The Burren (Irlandia) - spacer po księżycowej powierzchni
Kto z nas nie marzył o postawieniu stopy na Księżycu? Co prawda niewielu się to uda, jednak możemy wybrać się na wycieczkę do irlandzkiego parku narodowego Burren, aby poczuć choćby namiastkę tego doświadczenia.
Płaskowyż Burren ze swoją powierzchnią zbliżoną do tej księżycowej jest świetnym miejscem na przystanek podczas podróży po zielonej wyspie. Ukształtowanie powierzchni Irlandii jest wynikiem głównie budowy geologicznej oraz procesów zachodzących podczas dwóch zlodowaceń. Duża część wyspy to tereny, które tworzą wapienie karbońskie.
The Burren - księżyca powierzchnia w Irlandii
The Burren lub w języku irlandzkim Boirinn to potoczne określenie płaskowyżu oferującego jeden z najciekawszych krajobrazów w Irlandii. Wapienne skały poprzecinane są wąskimi wąwozami, niektóre szczeliny wyglądają jak małe kratery. Inne otwory ukazują maleńkie jeziorka, jaskinie, a także rumowiska skalne.
Swoje piękno zawdzięcza zachodzącym tam przez miliony lat procesom krasowym. Skały wapienne oraz łupki ilaste składające się na to miękkie podłoże były bardzo podatne na oddziaływanie sił natury, które stopniowo kształtowały ten teren. Chociaż nazwę Boirinn możemy przetłumaczyć jako skalista ziemia, to obecnie miejsce to nazywane jest również księżycową powierzchnią.
Obszar tych krasowych formacji zajmuje ogromną powierzchnię około 530 kilometrów kwadratowych. Zlokalizowany jest on pomiędzy kilkoma miejscowościami północno-zachodniej części hrabstwa Clare oraz wybrzeżem Atlantyku. Jego północną granicę stanowi Zatoka Galway.
Jednak nie cała powierzchnia terenu jest tu "goła". Na płaskowyżu znajdują się tereny wykorzystywane do okresowego wypasania zwierząt. Występują tu rośliny niskopienne i trawy, uzupełnione przez niespotykane w tym klimacie rośliny klimatu arktycznego oraz śródziemnomorskiego. Co ciekawe, Burren wydaje się być całkowicie pozbawione gleby. Fauna reprezentowana jest przez liczne ptaki i motyle.

Historia
Na terenie Burren natrafiono na ślady osadnictwa sprzed tysięcy lat. Takie odkrycie wpływa nie tylko na ogromną wartość kulturową tego miejsca, ale ściąga również turystów. Pozostaje jednak pytanie - co przyciągało ludzi na tereny pokryte praktycznie wyłącznie skałami wapiennymi?
Surowo wyglądający krajobraz, choć piękny oraz niezwykle oryginalny nie nęcił raczej osadników walorami wizualnymi. Powodem dla którego zakładano tam osady były wyjątkowe tereny pastwiskowe, które umożliwiały wypas bydła przez cały rok. Przestrzeń pełna złóż wapiennych gromadziła latem ciepło, zimą stopniowo je oddając, tworząc dobre warunki rolnicze pierwszym osadnikom.
W barwny sposób Burren opisywał adiutant angielskiego polityka Olivera Cromwella:
Brakuje tutaj drzew, żeby człowieka powiesić,
brakuje tutaj wody, żeby człowieka utopić,
brakuje tutaj ziemi, żeby człowieka pochować.
Drugi wers nie jest oczywiście do końca prawdą, ponieważ płaskowyż ciągnie się całkiem niedaleko wybrzeża.
Zwiedzanie
Najbardziej interesujący z perspektywy turysty obszar krasowy The Burren leży w granicach parku narodowego Burren (Páirc Náisiúnta na Boirne).
Nasza wyprawa na "księżycowy płaskowyż" miała miejsce podczas wycieczki z Dublina na zachód Irlandii. Zatrzymaliśmy się tam na chwilę po drodze na Klify Moher, zwiedzając wczesniej Galway.
Na szybką wizytę i krótki spacer wystarczy 30 minut, choć oczywiście możemy wyruszyć również na kilkugodzinny spacer, by odnaleźć najróżniejsze ruiny. Nie są one jednak specjalnie imponujące czy oznaczone, więc ich zwiedzanie będzie frajdą wyłącznie dla najbardziej zapalonych miłośników historii.