Podróże po Europie

Bruksela - atrakcje, zwiedzanie, zabytki [TOP 30 miejsc!]

Ostatnia aktualizacja: 2 października 2023

Bruksela, stolica Belgii i siedziba instytucji unijnych, to miejsce, które każdy mieszkaniec Europy z pewnością kojarzy. Jest to również atrakcyjny cel turystyczny, obfitujący w wspaniałe zabytki i atrakcje.

Dla miłośników architektury Bruksela to prawdziwa perła. Wielu przyjeżdża tu, aby podziwiać secesyjne dzieła Victora Horty oraz majestatyczny Grand-Place (Wielki Plac), które wpisane zostały na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Innych przyciąga szlak komiksowych murali lub chęć zobaczenia Atomium - współczesnego symbolu Brukseli. Miasto to także prawdziwy raj dla fanów belgijskiego piwa i czekolady.

W naszym przewodniku przedstawiamy najciekawsze miejsca w Brukseli, które warto zwiedzić i zobaczyć. Znajdziecie tu również wskazówki praktyczne, którymi dzielimy się bazując na naszym doświadczeniu - w sumie mieliśmy okazję odwiedzić stolicę Belgii już cztery razy.

Jak zwiedzać Brukselę?

Choć historyczna część Brukseli nie jest rozległa, skrywa wiele skarbów. Najwięcej zabytków, w tym kamienic z dawnych epok, znajdziemy w ścisłym centrum, które kiedyś było obszarem średniowiecznego miasta otoczonym murami. Dzięki temu całe centrum można zwiedzić podczas jednego spaceru. Na przykład od Place des Martyrs (Placu Męczenników) do słynnego "Siusiającego Chłopca" będziemy mieć do przejścia zaledwie nieco ponad kilometr.

Wiele innych atrakcji i interesujących miejsc również znajduje się w odległości krótkiego spaceru. Na przykład zabytkowa brama Porte de Hal leży niespełna 2 km od Wielkiego Placu, podobnie jak Dzielnica Europejska. Jedynie Atomium zlokalizowane jest nieco dalej od centrum, ale łatwo tam dotrzeć metrem lub innym środkiem transportu. Nam zdarzyło się korzystać z transportu publicznego zaledwie kilka razy, choć nigdy nie nocowaliśmy w historycznym centrum.

Warto też dodać, że Bruksela jest przyjazna dla rowerzystów. W całym mieście wytyczono wiele ścieżek rowerowych. Na miejscu działa też kilka systemów wypożyczalni rowerów, w tym najpopularniejszy Villo!.

Co warto zobaczyć w Brukseli? Największe atrakcje oraz zabytki

Wielki Plac (Grand-Place) w Brukseli

Zwiedzanie Brukseli najlepiej zacząć od imponującego Rynku, uważanego za jeden z najpiękniejszych placów w Europie. Otoczony jest on wspaniałym ratuszem, Domem Króla, który obecnie pełni funkcję muzeum miejskiego, oraz licznymi kamienicami, które niegdyś były własnością najważniejszych cechów rzemieślniczych.

Plac w obecnej formie powstał po wojnie dziewięcioletniej, kiedy to wojska francuskie spaliły większość okolicznych budowli. W ciągu czterech lat odbudowano je w stylu późnobarokowym. Wyjątkiem jest ratusz czyli hôtel de ville i Maison du Roi, które zachowały gotycką formę.

W 1998 roku Rynek został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO - eksperci podkreślili, że jego "architektura stanowi żywą ilustrację poziomu życia społecznego i kulturalnego tego okresu w ważnym centrum politycznym i handlowym".

Rynek w Brukseli - Grand Place
Rynek w Brukseli - Grand Place

Ratusz w Brukseli

Na Rynku w oczy rzuca się przede wszystkim imponujący ratusz z fasadą ozdobioną licznymi posągami. Według legendy architekt widząc swoje dzieło rzucił się z wieży (ratuszowi brakuje symetrii np. w umiejscowieniu bramy). W rzeczywistości asymetryczność to wynik architektonicznych przeróbek i ograniczonej przestrzeni, na której wzniesiono budynek. Po roku 1695 "hôtel de ville" otrzymał dziedziniec i dwa dodatkowe skrzydła. Istotną przebudowę przeszedł w XIX wieku, wtedy też wykonano wiele neogotyckich posągów, a część pochodzących ze średniowiecza zdobień zastąpiono kopiami (można je dziś oglądać w muzeum miejskim).

Zwiedzanie ratusza w Brukseli - wskazówki praktyczne

Zabytek pełni nadal funkcję siedziby władz miasta, ale turyści mają możliwość jego zwiedzania w towarzystwie przewodnika. W soboty organizowana jest "wycieczka panoramiczna", w ramach której można wejść także na balkon oraz główną wieżę. Aktualne godziny otwarcia i ceny biletów znajdziecie na oficjalnej stronie miasta.

Nawet jeśli nie planujecie płatnego zwiedzania, warto rzucić okiem na wnętrze tej imponującej budowli.

Dom Króla - muzeum miejskie

Dom Króla (Maison du Roi) należy do najpiękniejszych budynków w Brukseli. Niegdyś nazywano go Broodhuis czyli Dom Chleba - od działającej tu piekarni. Władcy Brabancji wznieśli w tym miejscu murowaną kamienicę, która miała służyć celom administracyjnym. WW XVI wieku posiadłością była własnośćą Karola V, co przyczyniło się do jej nazwy. Niestety, w XIX wieku budynek znalazł się w tak opłakanym stanie, że podjęto decyzję o jego rozbiórce. W jego miejsce wzniesiono obecny gmach o neogotyckich cechach pod koniec tego samego stulecia.

Obecnie mieści się tu Muzeum Miejskie (Museum van de Stad Brussel). Placówka koncentruje się na historii Brukseli oraz życiu jej mieszkańców. W środku można podziwiać eksponaty takie jak obrazy, rzeźby, słynne brukselskie gobeliny oraz przedmioty codziennego użytku, a także neogotycki wystrój wnętrz.

Kamienice przy Rynku w Brukseli

Większość z kamienic znajdujących się przy rynku posiada na fasadzie charakterystyczny element zdobniczy, od którego budynki biorą swoja nazwę (mamy więc "Dom lisa", "Dom róży", "Dom worka", "Dom taczki" czy "Dom wilczycy").

Jednym z najciekawszych budynków placu jest kamienica oznaczona numerem 9. Jej fasadę zdobi kolorowa płaskorzeźba łabędzia. Wbrew krążącym plotkom nigdy nie mieszkał tu Karol Marks (żaden z domów w Brukseli, w których żył ten filozof nie zachował się do dziś). Myśliciel spędził tu sylwestra 1847/8. Być może właśnie wtedy, podczas rozmów z Engelsem ostatecznie ukształtował się projekt Manifestu Komunistycznego.

Sąsiadujący z nią dom o numerze 8 został ozdobiony pięknym pomnikiem Éverarda Serclaes’a - bohatera narodowego, który w XIV odbił Brukselę z rąk Flamandów. Rzeźba umierającego mężczyzny (Serclaes zmarł z ran po pobiciu przez ludzi pana na zamku Gaasbeek) jest pocierana przez turystów "na szczęście". Powodzenie przynosi ponoć potarcie innych elementów płaskorzeźby (np. psa lub anioła). Obok tego pomnika umieszczono secesyjną tablicę poświęconą Charlesowi Bulsowi, burmistrzowi miasta zasłużonemu w ratowaniu wielu brukselskich zabytków. Jego pomnik wystawiono blisko placu przy ulicy Rue du Marché Aux Herbes.

Kamienica pod numerem 5, nazywana Domem Wilczycy, służyła za siedzibę gildii łuczników. Jednym z ciekawszych elementów jego zdobień jest feniks umieszczony w szczycie kamienicy. Miał on symbolizować odrodzenie się miasta po francuskim bombardowaniu. Według innej wersji dom ten został uszkodzony w znacznie mniejszym stopniu niż inne, a feniks miał ukazywać nieśmiertelność budynku. Nazwa wzięła się od płaskorzeźby, przedstawiającej wilczycę karmiącą Romulusa i Remusa.

Pod numerem dziesiątym działa Belgijskie Muzeum Piwa, które mieści się w piwnicy dawnego domu cechu piwowarów. W cenę biletu wliczone jest piwo otrzymywane przy barze.

Katedra św. Michała i św. Guduli

Katedra św. Michała i św. Guduli w Brukseli wznosi się na charakterystycznym wzgórzu, nazywanym Treurenberg. Dawniej w tym miejscu krzyżowały się ważne drogi handlowe. W mentalności ludzi średniowiecza skrzyżowania dróg uchodziły za miejsca niebezpiecznie (wyłączone ze sfery sacrum), stąd często budowano tam krzyże lub wznoszono kaplice. Tak też stało się w tym przypadku - około IX wieku powstała na wzniesieniu kaplica św. Michała. W XI wieku wybudowano tu nowy romański kościół, do którego hrabia Lambert II przeniósł relikwie św. Guduli (jest ona obecnie patronką całego miasta). Ostatecznie świątynia uzyskała obecny wygląd na początku XVI wieku, po prawie 300 latach prac budowlanych (budowę rozpoczęto dwa wieki wcześniej).

Pod względem architektonicznym brukselska katedra reprezentuje bazylikę wzniesioną w stylu gotyku brabanckiego z elementami późnogotyckimi i romańskimi reliktami. We wnętrzu nie zachowało się zbyt wiele oryginalnego wyposażenia - to efekt sprofanowania kościoła przez ikonoklastów. W XVII wieku wykonano monumentalne posągi apostołów (a dokładniej jedenastu apostołów i św. Pawła), które umieszczone zostały na potężnych kolumnach. Dzieła te miały podwójny wymiar: z jednej strony chodziło o naprawienie szkód, z drugiej o symboliczne podkreślenie sukcesji apostolskiej, jaką posiada Kościół Katolicki. Styl barokowy reprezentuje również bogato zdobiona ambona - została ona wykonana dla kościoła w Leuven, do katedry przeniesiono ją w 1776 roku.

Warto przyjrzeć się również witrażom - część z nich przedstawia historię rzekomego cudu eucharystycznego z 1370 roku. Według legendy brukselscy Żydzi mieli wykraść z kościoła hostię, która zaczęła krwawić. Jeszcze do lat powojennych na pamiątkę tego wydarzenia urządzano rokrocznie uroczystą procesję.

Co ciekawe brukselska świątynia funkcję katedry od niedawna, bo dopiero od 1962 roku. To tutaj rezyduje też prymas Belgii.

Zwiedzanie katedry św. Michała i św. Guduli

Wstęp do katedry jest bezpłatny. Za niewielką opłatą możemy zwiedzić dodatkowo skarbiec oraz niewielki obszar archeologiczny. W skarbcu katedry przetrwała jedna z największych relikwii Świętego Krzyża. Do odwiedzenia jest również romańska krypta, ale nam nigdy nie udało się zajrzeć do środka.

Katedra świętego Michała i świętej Guduli w Brukseli
Katedra świętego Michała i świętej Guduli w Brukseli

Kościół Notre-Dame du Sablon

Katedra to nie jedyna świątynia w Brukseli, która zasługuje na uwagę. Na nas duże wrażenie zawsze wywiera kościół Notre Dame du Sablon (Église Notre-Dame des Victoires au Sablon) z XV wieku, będący jednym z najpiękniejszych reprezentantów gotyku płomienistego oraz gotyku brabanckiego.

Oficjalnie kościół nosi wezwanie Matki Bożej Zwycięskiej i tak był nazywany już od czasów średniowiecznych. Wprawdzie ten tytuł maryjny został oficjalnie zatwierdzony w XVI wieku po bitwie pod Lepanto, ale lokalnie używano go już wcześniej. W tym przypadku odnoszono się do zwycięstwa Jana I Brabanckiego nad biskupem Kolonii w bitwie pod Worringen, przypisywanemu wstawiennictwu Matki Bożej.

Brukselska świątynia została ufundowano przez gildię kuszników i przez lata uchodziła za świątynię cechów miejskich. Długi czas rozwijał się tu kult maryjny, związany z legendą o cudownym posągu, który został przewieziony do tego kościoła z Antwerpii. Niestety zabytkową rzeźbę zniszczyli ikonoklaści. Na pamiątkę przeniesienia posągu organizowano słynną procesję “ommegang”. Tradycja ta zanikła w czasach rewolucji francuskiej, wznowiono ją w roku 1930, ale już bez odniesień religijnych, a jako pamiątkę wjazdu do Brukseli Karola V.

Charakterystyczne dla tej świątyni surowe wnętrze jest pięknie oświetlone przez wysokie, kolorowe witraże. Kościół jest również znany z barokowych kaplic ufundowanych przez ród Thurn und Taxis, w których spoczywają członkowie tej rodziny.

Nie przegap! Warto zwrócić uwagę na rzeźbę łodzi w południowym transepcie, znajdującą się pod rozetą. Symbolizuje ona legendę o młodej kobiecie z Antwerpii, której objawiła się Matka Boska z prośbą o przewiezienie jej figury do Brukseli. Dziewczyna podążyła za wezwaniem, płynąc łodzią, a po przybyciu na miejsce przekazała figurę do kaplicy kuszników. Właśnie w tym miejscu później wzniesiono kościół Notre-Dame du Sablon.

Jeden z najbardziej urokliwych parków w Brukseli

Z kościołem sąsiaduje uroczy park Petit Sablon. Mimo jego niewielkich rozmiarów, warto zatrzymać się w nim chociaż na krótką chwilę. W ogrodzie możemy podziwiać posągi dwóch hrabiów, którzy zostali ścięci za dołączenie do rebelii przeciwko królowi Hiszpanii, Filipowi II, stając po stronie Wilhelma Orańskiego.

Galeries Royales Saint-Hubert

Galeries Royales Saint-Hubert, czyli Królewskie Galerie Świętego Huberta, należą do najstarszych galerii handlowych na świecie. Zostały otwarte w 1847 roku i dzielą się na trzy główne sekcje: Galerie de la Reine (Galeria Królowej), Galerie du Roi (Galeria Króla) oraz Galerie des Princes (Galeria Książąt).

Ten imponujący kompleks architektoniczny, z jego wspaniałym szklanym dachem, każdego dnia przyciąga tłumy miejscowych oraz turystów. W jego wnętrzu można znaleźć luksusowe sklepy, eleganckie restauracje, a nawet teatr! Na szczęście nie musimy pozbywać się oszczędności w tutejszych sklepach, aby podziwiać architekturę tego miejsca!

Inne zabytkowe pasaże handlowe w Brukseli

W XIX-wiecznej Brukseli istniało więcej galerii handlowych wzniesionych w formie przeszklonych pasażów. Obecnie przetrwały tylko trzy. My polecamy zajrzeć Wam do neorenesansowej Galerie Bortier, gdzie działają głównie antykwariaty - co prawda nie imponuje ona takim przepychem, ale przyciąga bardziej lokalną atmosferą.

Jeśli macie więcej czasu, możecie zajrzeć również do Passage du Nord - Pasażu Północnego. Budynek, który wzniesiono w 1882 roku, charakteryzuje się eklektycznym przepychem. Nam on przypadł do gustu najmniej z całej trójki, ale niektóre z jego zdobień, jak kariatydy, mogą zainteresować miłośników XIX-wiecznej architektury.

Manneken Pis - najbardziej rozpoznawalna rzeźba w Brukseli

Ta niewielka figurka, której nazwę możemy przetłumaczyć dosłownie jako "Sikający chłopiec", to symbol miasta i obowiązkowy punkt podczas zwiedzania stolicy Belgii. Obecna rzeźba pochodzi z XVII wieku i została stworzona przez Jerome’a Duquesnoya. Fontanna jest przy okazji różnych uroczystości i imprez ubierana w specjalne stroje. W sumie każdego roku otrzymuje on nawet 20-30 nowych ubrań! Wszystkie szaty siusiającego chłopca można obejrzeć w niewielkim muzeum GardeRobe MannekenPis (Rue du Chêne 19).

Manneken pis, czyli 'sikający chłopiec' - unikatowy symbol Brukseli
Manneken pis, czyli 'sikający chłopiec' - unikatowy symbol Brukseli
Warto w tym miejscu podkreślić, że rzeźba, którą podziwiają turyści, jest jedynie kopią. Oryginalne dzieło Duquesnoya, wykonane z brązu, znajduje się w Muzeum Miejskim przy Rynku.

Więcej "sikających" rzeźb w Brukseli

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że w 1987 roku chłopiec doczekał się "siostry", której figurę ustawiono przy Impasse de la Fidélité 10-12. Rzeźbę zamówił restaurator Denisa-Adrien Debouvrie, który przyciągnąć w te okolice turystów (wg innej wersji przyświecały mu pobudki feministyczne). Żeński odpowiednik chłopca nazywa się Jeanneke Pis. W 1999 roku belgijski rzeźbiarz Tom Frantzen wykonał posąg Zinneke Pis (Rue des Chartreux 35), w dosłownym tłumaczeniu Sikającego Kundla, chcąc w ten sposób podkreślić wielokulturowość Brukseli.

Parc de Bruxelles - dawny park królewski

Jeśli chcemy odpocząć od zgiełku miasta i nie oddalać się zbytnio od centrum to Parc de Bruxelles (Park Brukselski, nazywany również Warandepark) jest miejscem idealnym. Powstał jako część Pałacu Królewskiego i spłonął wraz z nim w 1731 roku. Rekonstrukcję założenia zakończono dopiero w 1783 roku, ale w późniejszych latach było ono kilkakrotnie dewastowane (m. in. podczas rewolucji francuskiej zniszczono posągi przedstawiające władców).

Niektóre teorie spiskowe wiążą powstanie i kształt parku z masonami (rzekomo w projekcie alejek można dopatrzeć się cyrkla i kielni), ale nie ma na to żadnych dowodów. Na jego terenie przetrwało kilka zabytków m.in. działający nadal Teatr Królewski (Théâtre Royal du Parc). Warto obejrzeć również zabytkowe rzeźby, które zachowały się pośród zieleni (przedstawiają motywy mitologiczne).

Za północnym krańcem parku widać neoklasyczną bryłę Pałacu Narodu (Palais de la Nation), czyli siedzibę obu izb belgijskiego Parlamentu. Budynek można zwiedzać w Belgijski Dzień Narodowy czyli 21 lipca.

Place Royale - Plac Królewski w Brukseli

Opuszczając Parc de Bruxelles po stronie południowej znajdziemy się na Placu Królewskim (Place Royale). Wzniesiono go w 1775 roku na miejscu zniszczonego pałacu Coudenberg. W centrum placu stoi posąg Gotfryd z Bouillon, jednego z przywódców pierwszej krucjaty i pierwszego władcy Królestwa Jerozolimskiego. Otaczają go liczne neoklasyczne budynki, dawniej wykorzystywane przez członków rodziny królewskiej, w których dziś mieszczą się muzea oraz budynki użyteczności publicznej.

Największym gmachem na placu jest kościół św. Jakuba na Coudenbergu, którego centralna część przywodzi na myśl antyczną budowlę.

Ruiny Pałacu Coudenberg

Już w średniowieczu w miejscu dzisiejszego Place Royale mieściła się reprezentacyjna siedziba Diuków Barbanacji, zwana Coudenberg. Rozbudowana w kolejnych wiekach służyła książętom Burgundii. To tutaj cesarz Karol V ogłosił swoją abdykację. Imponujący stary pałac nie przetrwał do naszych czasów - spłonął wraz z ogrodem 3 lutego 1731 roku. Według relacji współczesnych pożar wybuchł w kuchni, podczas przygotowywania słodyczy na zbliżający się bal. Zniszczenia były na tyle duże, że przez wiele lat nie podjęto żadnych prób zagospodarowania ruin (rozebrano je dopiero w 1775 roku!).

Zwiedzanie ruin Pałacu Coudenberg - nasze doświadczenia

Zaskakujące jest to, że pewne fragmenty tej słynnej rezydencji przetrwały, schowane pod Place Royale oraz nowym Pałacem Królewskim. Zostały one udostępnione do zwiedzania.

Jest to jednak atrakcja, którą polecamy wyłącznie zagorzałym miłośnikom historii. Bilet jest stosunkowo drogi, a w pomieszczeniach, przypominających piwnice, nic się nie zachowało. Jeśli jednak chcielibyście stanąć w miejscach, które przemierzał Karol V - nie powinniście żałować wizyty.

Pałac Królewski (Palais de Bruxelles)

Budowę nowego pałacu królewskiego w Brukseli rozpoczęto w 1820 roku. Prace budowlane trwały wiele lat, a kontynuowało je kilku monarchów. Obecny wygląd pałacu jest głównie wynikiem prac przeprowadzonych w drugiej połowie XIX wieku, podczas panowania króla Leopolda II.

Z czego nie każdy zdaje sobie sprawę, pałac ten nie jest oficjalną rezydencją króla Belgii, a służy jedynie do celów reprezentacyjnych oraz politycznych. Król Filip i jego rodzina mieszkają w Pałacu Laeken (Château de Laeken), który znajduje się na północ od centrum miasta.

Pałac Królewski w Brukseli można zwiedzić, ale wyłącznie w sezonie letnim. Jego bramy otwierane są 21 lipca, w dniu Święta Narodowego Belgii, upamiętniającego wstąpienie na tron Leopolda I. Zwiedzanie możliwe jest do pierwszych dni września.
Pałac Królewski w Brukseli
Pałac Królewski w Brukseli

W okolicy

Na początku XIX wieku, kiedy Belgia była częścią Zjednoczonego Królestwa Niderlandów wybudowano rezydencję książęcą dla dynastii orańskiej. Dziś mieści się tu Królewska Akademia Nauki i Sztuki, stąd budowla nazywana jest Pałacem Akademii (Palais des Académies, Rue Ducale ; informacje na temat możliwości zwiedzania i godzin otwarcia pod tym linkiem). Poszerzono wtedy pobliską ulicę, tworząc tzw. Place des Palais.

Mont des Arts - dzielnica artystyczna w Brukseli

Pomiędzy zabytkowym centrum, a pałacem królewskim leży tzw. Wzgórze Sztuki czyli Mont des Arts. Niecałe 500 metrów od Grand Platz król Leopold II postanowił stworzyć dzielnicę artystyczną. Architekci zaprojektowali kilka interesujących budowli, do których przeniesiono siedziby różnych instytucji kulturalnych, na nowo zagospodarowano też kilka istniejących tu wcześniej budynków. Na czas Wystawy Światowej utworzono pasaż obsadzony roślinnością. Pasaż tak spodobał się mieszkańcom, że pozostawiono go na stałe. Mieści się tu Królewska Biblioteka Belgii (Bibliothèque Royale de Belgique, Boulevard de l'Empereur 4).

Wskazówka praktyczna Na Wzgórze Sztuki najlepiej dostać się przechodząc przez urokliwy ogród sztuki (Jardin du Mont des Arts), jeden z najpiękniejszych w Brukseli. Po dotarciu na miejsce czekać na nas będzie piękna panorama miasta.

Królewskie Muzeum Sztuk Pięknych

Miłośnikom sztuki, Bruksela ma do zaoferowania Królewskie Muzeum Sztuk Pięknych (Les musées royaux des Beaux-Arts de Belgique, w skrócie MRBAB, Rue de la Régence 3). Ta instytucja posiada w swojej kolekcji blisko 20 000 dzieł belgijskich artystów, które prezentowane są w kilku niezależnych placówkach muzealnych. My, pasjonaci malarstwa z dawnych wieków, byliśmy szczególnie zachwyceni Muzeum Starych Mistrzów (Musée Oldmasters). Znajdują się tam dzieła największych flamandzkich mistrzów, takich jak Pieter Bruegel (starszy), Peter Paul Rubens, Antoine van Dyck czy Hans Memling.

W ramach Królewskiego Muzeum Starych Mistrzów warto odwiedzić również otwarte w 2013 Fin-de-Siècle Museum, gdzie prezentowane są wybitne dzieła sztuki z przełomu wieków, a także Muzeum Magritte'a (Musée Magritte, Rue de la Régence 3), poświęcone twórczości belgijskiego surrealisty René Magritte'a. Zbiory muzeum liczą około 200 jego prac.

Dużą popularnością cieszy się Muzeum Instrumentów Muzycznych (Musée des Instruments de Musique, Rue Montagne de la Cour 2), ale my nie mieliśmy okazji go dotychczas odwiedzić. Zdecydowanie warto zwrócić uwagę na secesyjną architekturę gmachu muzeum, który dawniej był siedzibą luksusowego domu towarowego Old England.

Pałac Sprawiedliwości

Dzielnica Marolles znajdowała się za pierwszą linią murów, stąd w średniowieczu zamieszkiwali ją tzw. "ludzie luźni". Być może to właśnie z powodu reputacji tej dzielnicy zdecydowano się wznieść tu okazały Pałac Sprawiedliwości (Palais de Justice).

Kosztem rozległych wyburzeń (wysiedlono ok. 150 osób) wzniesiono największy ówczesny budynek na świecie (26 tysięcy metrów kwadratowych). Eklektyczna i historyzująca budowla stanęła na wzgórzu Galgenberg, które niegdyś było miejscem oficjalnych egzekucji. Na architekta wyznaczono Josepha Poelaerta (co ciekawe mieszkał on na terenie Marolles), nie mająca zbyt wiele wspólnego z prawdą legenda głosi że zwariował on podczas budowy sądu. Imponujący gmach sfinansowali podatnicy (król nie wspomógł budowy), a całość ukończono po 17 latach. Architekt planował ustawić na szczycie olbrzymie ziguraty, ale po jego śmierci nie odważono się na to rozwiązanie i całość nakryto kopułą.

Pałac został poważnie uszkodzony podczas II wojny światowej. Wprawdzie odrestaurowano go w 1948 roku, ale dziś koszt utrzymania tego budynku spędza brukselskim radnym sen z powiek. Planuje się wpisanie go na listę UNESCO, aby w ten sposób zatrzymać postępującą dewastację obiektu.

Pałac Sprawiedliwości - zwiedzanie

Pałac Sprawiedliwości to jeden z największych i najbardziej imponujących budynków sądowych w Europie. Co zaskakujące, jego majestatyczne wnętrza są dostępne dla zwiedzających. Mimo że możemy zobaczyć tylko jego początkowe fragmenty, ich wspaniałe i monumentalne dekoracje robią ogromne wrażenie.

Do zobaczenia w okolicy Pod Pałac Sprawiedliwości dojdziemy w niecałe 20 minut z centrum miasta, ale pamiętajmy że czeka nas marsz pod górę. Warto tak zaplanować swój spacer, aby minąc niezwykle urokliwe skrzyżowanie ulic Rue Watteeu z Rue Ernest Allard. W okolicy warto również zobaczyć eklektyczną fasadę Wielkiej Synagogi.

Punkt widokowy obok Pałacu Sprawiedliwości oraz diabelski miłośnicy

Nawet jeśli z jakiś przyczyn nie będziemy mogli zobaczyć wnętrza Pałacu Sprawiedliwości, warto wejść na pobliski taras widokowy, z którego rozpościera się widok na Brukselę.

Od jakiegoś czasu na placu stoi diabelski młyn (Grande roue Place Poelaert), będący popularną atrakcją wśród wielu turystów.

Dzielnica Marolles - targ staroci i inne ciekawe miejsca

Marolles jest dla Brukseli tym czym Praga dla Warszawy, a Zarzecze dla Wilna. Uważana za miejsce życia dla ludzi z marginesu, artystów, wolnomyślicieli i lekkoduchów. Jej nazwa pochodzi ponoć od przybytku dla skruszonych prostytutek, które prowadziły tu siostry karmelitanki zwane "maricoles", choć władze miejskie twierdzą, że wywodzi się od określenia "dla pochodzących z ludu".

Sama dzielnica nie zatraciła dawnego charakteru - według szacunków ponad jedna trzecia tutejszych mieszkań ma charakter socjalny. Podobnie jak na Molenbeeku także i tu sporą część mieszkańców stanowią imigranci z Azji i Afryki. Można wybrać się na plac Jeu de Balle, gdzie co rano odbywa się pchli targ lub przespacerować się do bramy Halle (Porte de Hal). To jedna z nielicznych na terenie miasta pozostałości średniowiecznych fortyfikacji. Miłośnicy malarstwa flamandzkiego powinni koniecznie odwiedzić gotycki kościół Notre-Dame de la Chapelle (Place de la Chapelle), gdzie pochowano Pieter Bruegela Starszego (zachowało się zabytkowe epitafium).

Dodatkowo, Marolles to zagłębie modnych barów, tradycyjnych kawiarni, sklepów rzemieślniczych i galerii sztuki nowoczesnej.

Dzielnica Europejska

Postmodernistyczna i budząca kontrowersje część miasta wbrew swojej nazwie nie ma statusu osobnej dzielnicy. Jest to określenie nieformalne dla terenu pomiędzy Cinquantenaire a Parc de Bruxelles. Od lat 60. obok Leopold Park (dawna menażeria, a potem park miejski nazwany na cześć panującego) jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać budynki służące instytucjom unijnym. Można spotkać się z zarzutami, że tworzono je bez przemyślanego planu pogłębiając urbanistyczny chaos. Mimo wszystko warto się tu wybrać, zwłaszcza jeśli lubimy architekturę współczesną.

Do najciekawszych budowli należą Charlemagne (siedziba Komisji Europejskiej, Boulevard Charlemagne 37), Justus Lipsius (siedziba Rady UE, Rue de la Loi 175) czy wreszcie sam Parlament Europejski. Spacer między zbudowanymi ze szkła i metalu gigantami uprzyjemniają liczne pomniki i rzeźby.

Parlamentarium i zwiedzanie sali obrad Parlamentu Europejskiego

Jeśli chcecie bliżej poznać gmach Parlamentu i zrozumieć, jak działa to zgromadzenie, możecie wybrać się do Parlamentarium - nowoczesnego centrum dla odwiedzających przy Parlamencie Europejskim. Wstęp jest darmowy, lecz warto pamiętać o konieczności wcześniejszej rezerwacji online. Więcej informacji dostępne jest na oficjalnej stronie Parlamentu Europejskiego.

Istnieje także możliwość odwiedzenia sali obrad Parlamentu Europejskiego z przewodnikiem multimedialnym. Taką wycieczkę możemy również zarezerwować na oficjalnej stronie Parlamentu.

Podczas spaceru po Dzielnicy Europejskiej warto zajrzeć do Domu Historii Europejskiej - muzeum poświęconego historii naszego kontynentu. Mieści się ono w budynku w stylu art déco. Wstęp jest darmowy, a w środku dostępne są materiały w języku polskim.

Gmach parlamentu
Gmach parlamentu

Park Cinquantenaire - zielona oaza z muzeami

Odpocząć od nieco przytłaczającej architektury dzielnicy europejskiej możemy w parku Cinquantenaire (pol. parku Pięćdziesięciolecia). Dawniej ten obszar służył wojsku podczas ćwiczeń i manewrów. Kiedy rozpoczęto przygotowania do zorganizowania specjalnej wystawy z okazji 50-lecia niepodległości kraju wybór padł na ów plac. W projekt zaangażował się król Leopold II, ale nie udało się ukończyć całości przed imprezą. Prace kontynuowano później, chociaż część pomysłów na zagospodarowanie Cinquantenaire (nazwa oznacza właśnie "pięćdziesięciolecie") ostatecznie zarzucono.

W XX wieku niektóre nieprzydatne hale wystawiennicze musiały zmienić swoje przeznaczenie. I tak np. jeden z pawilonów w latach 70. XX wieku przebudowano na Meczet Centralny (Grande Mosquée de Bruxelles, Parc du Cinquantenaire 14). Uwagę zwraca przede wszystkim potrójny łuk triumfalny z kwadrygą zaprojektowany przez Gédéon Bordiau i Charles’a Giraulta.

Łuk Triumfalny w parku Cinquantenaire
Łuk Triumfalny w parku Cinquantenaire

Na terenie Cinquantenaire działa kilka muzeów:

  • Autoworld (za łukiem blisko Avenue de Gaulois) - muzeum zabytkowych aut, z imponującą kolekcją.
  • Królewskie Muzeum Armii i Historii Wojskowości (po lewej stronie Łuku obok Avenue de la Renaissance).
  • Muzeum Historii Sztuki (Parc du Cinquantenaire 10).

Ciekawa historia związana jest z Pawilonem Horta-Lambeaux. Został on zaprojektowany przez słynnego brukselskiego architekta Victora Hortę dla rzeźby "Ludzkie namiętności" Jefa Lambeauxa. Kiedy dzieło pokazano publiczności wybuchł skandal: Belgowie byli oburzeni jawną prezentacją scen przemocy, stosunku seksualnego i ukrzyżowania Chrystusa poniżej postaci śmierci. Zmuszono Hortę aby przeprojektował pawilon tak, aby relief nie był widoczny z zewnątrz, a królowi usiłowano wyperswadować zakup rzeźby. Nawet dziś wejście do środka jest utrudnione. Nie jest jasny status obiektu (przez jakiś czas należał on do Arabii Saudyjskiej).

Do dzielnicy europejskiej można dojechać metrem - stacje Schuman, Maalbeek lub Mérode, ale miłośnicy spacerów mogą spróbować dojść z centrum piechotą. Przejście nie powinno zająć więcej niż 50 minut.

Komiksowe murale i muzeów komiksów w Brukseli

Dla Belgów komiksy stanowią jedną z kluczowych form kultury i sztuki. W żadnym innym kraju nie ma tak wielu autorów graficznych powieści na jednego mieszkańca, jak w Belgii.

W Brukseli na wielu budynkach uwieczniono postacie z najbardziej znanych komiksów, takich jak Asteriksa i Obeliksa czy Tin Tin, w postaci imponujących murali. Musielibyśmy mieć olbrzymiego pecha, aby podczas wizyty w Belgii nie natknąć się na przynajmniej jeden z nich.

Historia tych murali zaczęła się w 1991 roku, kiedy władze miasta, współpracując z Belgijskim Centrum Komiksu, postanowiły w oryginalny sposób ożywić puste ściany budynków bohaterami znanych na całych świecie komiksów. Pomysł ten okazał się być "strzałem w dziesiątkę" i zaowocował powstaniem ponad 40 murali w samym centrum oraz ponad 50 w całym mieście.

Więcej o tym fenomenie dowiecie się w naszym artykule: Komiksowe murale w Brukseli.
Asterix i Obelix czyli street art w Brukseli
Asterix i Obelix czyli street art w Brukseli

Nie powinno dziwić, że w Brukseli znajdziemy również muzeum poświęcone komiksom. Belgijskie Centrum Komiksu (fr. Centre Belge de la Bande Dessinée) mieści się w secesyjnym budynku zaprojektowanym przez Victora Hortę i skupia się na prezentowaniu historii tej formy sztuki, ale z perspektywy belgijskiej Chociaż nie znajdziemy tam sekcji dedykowanej Marvelowi czy DC Comics, entuzjaści belgijskich komiksów na pewno nie poczują się rozczarowani. Jeśli jednak z belgijskich dzieł kojarzycie jedynie Asteriksa i Obeliksa, to możecie odczuwać niedosyt po wizycie.

Do muzeum warto zabrać również dzieci. Choć prawdopodobnie nie będą one zainteresowane ekspozycjami tłumaczącymi proces tworzenia komiksu, na pewno zachwycą się posągami i makietami popularnych postaci, takich jak Smerfy czy Lucky Luke.

Muzeum Historii Naturalnej

Muzeum Historii Naturalnej w Brukseli, będące częścią Królewskiego Belgijskiego Instytutu Nauk Przyrodniczych, stanowi jedno z najważniejszych miejsc tego typu w Europie. Kolekcje muzeum prezentują bogactwo okazów ukazujących historię życia na Ziemi. Jednym z najbardziej fascynujących działów jest sala dinozaurów, gdzie można podziwiać imponujące szkielety tych prehistorycznych gigantów, w tym słynne belgijskie iguanodony znalezione w Bernissart.

Dla nas wizyta w tutejeszym muzeum była niezapomnianym doświadczeniem, ponieważ po raz pierwszy mieliśmy okazję zobaczyć tak majestatyczne szkielety dinozaurów. Możliwe, że z tego powodu trochę idealujemy tę placówkę, ale z całą pewnością polecamy ją jako miejsce warte odwiedzenia, szczególnie jeśli szukacie atrakcji dla dzieci w Brukseli!

Atomium - współeczny symbol Brukseli

Na obrzeżach miasta możemy zobaczyć niezwykły hołd dla belgijskiego przemysłu - Atomium. Obiekt powstał w 1958 roku z okazji Wystawy Światowej, jaka odbyła się w Brukseli. Początkowo planowano wystawienie konstrukcji, która nawiązywałaby do paryskiej Wieży Eiffla ale dość szybko organizatorzy doszli do wniosku, że potrzeba czegoś "bardziej belgijskiego". Ze względu na szybki rozwój przemysłu ciężkiego zdecydowano się na wzniesienie modelu kryształu żelaza powiększonego 165 miliardów razy. Obiekt wpisał się w podmiejski krajobraz i jest dziś jedną z najpopularniejszy atrakcji turystycznych.

Atomium, podobnie jak Wieża Eiffla, miała zostać rozebrana po zakończeniu imprezy, ale zyskała taką popularność, że postanowiono ją zachować. Budowla składa się z dziewięciu kul. W każdej z nich znajdują się obszary wystawe, a także restauracja z widokiem oraz punkt widokowy.

Atomium - co zobaczymy w środku? Czy warto zwiedzić Atomium?

Jeśli chodzi o Atomium, mamy mieszane uczucia. Sama konstrukcja z pewnością jest godna uwagi i warto ją zobaczyć, ale zwiedzanie jej wnętrz nie każdemu przypadnie do gustu.

W środku znajduje się ekspozycja poświęcona historii budowli oraz wystawie światowej. Dodatkowo, w kuli na wysokości 34 m dostępny jest punkt widokowy. Dla nas jednak główną atrakcją była sama architektura Atomium, a nie prezentowane wewnątrz eksponaty i makiety. Ostatecznie nie żałujemy zakupu biletu, ale spodziewaliśmy się czegoś więcej.

Mini Europa Park - park miniatur w Brukseli

Przyznamy bez ogródek: mamy słabość do parków miniatur. Skoro więc odkryliśmy, że jeden z nich znajduje się w bliskim sąsiedztwie Atomium, postanowiliśmy skorzystać z okazji i go odwiedzić. Mini Europa Park to swoisty przewodnik po "Europie w miniaturze", gdzie można podziwiać zarówno najbardziej ikoniczne, jak i nieco mniej znane europejskie zabytki. W sumie około 350 zabytków w skali 1/25, ze wszystkich państw Unii Europejskiej.

Na odwiedzających czekają też nieliczne polskie akcenty - Pomnik Poległych Stoczniowców oraz Dwór Artusa i fontanna Neptuna z Gdańska.

Dwór Artusa i fontanna Neptuna - polskie akcenty w parku miniatur
Dwór Artusa i fontanna Neptuna - polskie akcenty w parku miniatur

Mini Europa Park to doskonałe miejsce na rodziny wypad z dziećmi. Choć dorośli także będą się dobrze bawić, to jeśli odwiedzili już inne parki miniatur, mogą nie znaleźć tutaj niczego nadzwyczajnego. Jeśli planujesz wizytę, warto rozważyć zakup biletu łączącego wstęp do parku z wejściem do Atomium.

Atomium i Mini Europa Park są znacznie oddalone od centrum miasta. Najkrótsza trasa to około sześciu kilometrów spacerem, lepiej więc skorzystać z metra (wysiadamy na stacji Heysel) tym bardziej, że w okolicach Laeken łatwo się zgubić.

Secesyjne budynki i muzeum Victora Horty - Bruksela z listy UNESCO

Ten jeden z najbardziej charakterystycznych i jednocześnie kontrowersyjnych stylów w sztuce odcisnął swe piętno również na stolicy Belgii. Szybko rozwijające się, przemysłowe miasto łatwo zaadaptowało nowinki architektoniczne. Twarzą belgijskiej secesji był Victor Horta - architekt, który z powodzeniem projektował budowle dla prywatnych właścicieli jak i podejmował się wykonania projektów publicznych. Zainspirowany wiedeńską wystawą secesjonistów wprowadzał do swych dzieł ich pomysły przystosowując je do surowych ścian brukselskich kamienic.

Niestety wiele z tych budowli wyburzono w kolejnych dziesięcioleciach i do naszych czasów przetrwało ich jedynie kilka.

Na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO wpisano cztery z nich: Hôtel Tassel (Rue Paul Emile Janson 6), Hôtel Solvay (Avenue Louise 224), Hôtel van Eetvelde (Avenue Palmerston 4) oraz dom i atelier Mistrza (Rue Américaine 25).

W tym ostatnim działa Horta Museum, które poświęcone jest życiu oraz twórczości słynnego architekta, a także tematyce secesji, przybliżając odwiedzających cechy tego stylu. Podczas zwiedzania przejdziemy przez pomieszczenia jego prywatnego domu - w tym: sypialnie, łazienkę i kuchnię. Odwiedzić, w trakcie trwającej około 40 minut wycieczce z przewodnikiem, możemy również wspaniały Hôtel Solvay.

Inny znany budynek projektu Horty to Sklepy Waucquez (rue des Sables/Zandstraat 20) w których mieści się dziś Brukselskie Muzeum Komiksu.

Porte del Halle

Nazwa tej średniowiecznej bramy pochodzi od belgijskiego miasta Halle. Budowla powstała w XIV wieku jako ważny element zewnętrznego pierścienia murów. W XVIII wieku cesarz Józef II zarządził rozbiórkę umocnień. Powszechnie mówiło się o ich niskiej przydatności (w 1746 roku Francuzi bardzo szybko dokonali wyłomu w średniowiecznych murach), ale mogło też chodzić o utarcie nosa mieszczanom, z którymi Austriacy mieli coraz więcej problemów. Porte de Halle przetrwała, gdyż pełniła wtedy funkcję więzienia wojskowego (wcześniej w swych wnętrzach mieściła zbór protestancki, komorę celną i skład zboża).

W XIX wieku władze miasta zleciły przebudowę bramy architektowi Henriemu Beyaertowi. Zaplanowano utworzenie w środku ekspozycji ze zbiorów Królewskiego Muzeum Historii i Sztuki. Beyaert, nie oglądając się na autentyczność nadał budowli cechy neogotyckiego zameczku, zastępując wąskie okienka strzelnicze ozdobnymi łukami. Jeden z najstarszych wizerunków Porte de Halle przetrwał na obrazie Pietera Bruegela (starszego) “Wino w Dniu Świętego Marcina” (lata 60. XVI wieku). Bramę widać w lewym górnym rogu dzieła.

Porte del Halle - wskazówki praktyczne

Dziś budowla jest dostępna do zwiedzania. W jej wnętrzach znajduje się wystawa poświęcona średniowiecznej historii miasta. Miłośnicy militariów z pewnością docenią ekspozycję w zbrojowni. Dodatkowym atutem jest możliwość podziwiania panoramy miasta z górnych partii bramy.

Na miejsce najlepiej podjechać metrem - stacja metra "Porte de Hal" znajduje się tuż obok. W przypadku spaceru, warto być uważnym - w tej okolicy turyści nie zawsze czują się komfortowo.

Stolica Belgii na talerzu - kulinarne atrakcje Brukseli

Kilka potraw szczególnie kojarzy nam się z Brukselą. Do nich należą przede wszystkim:

  • Mule z frytkami (moules-frites) - spotrawa dostępna w wielu restauracjach, często podawana z winem i bagietką. My z przyjemnością odwiedzaliśmy lokale przy ulicy Rue des Dominicains, gdzie znajdziemy jedno z wejść do Galerii św. Huberta.
  • Wafle brukselskie - spacerując po Brukseli, co chwilę można natknąć się na pojazdy, z których sprzedawane są gofry - jedne z najsmaczniejszych w Europie, miękie w środku, a chrupkie na zewnątrz. Wafle te nie są dodatkowo słodzone, co czyni je idealnymi zarówno do słodkich, jak i wytrawnych wersji. Osobiście uwielbiamy je z polewą czekoladową.
  • Frytki (frites) - to belgijski fast food, który cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. Tradycyjnie podawane są z majonezem lub innymi sosami, choć ostatnio pojawiły się również wersje mniej kaloryczne.
  • Panierowane krokiety z krewetkami (croquettes de crevettes).
  • Cykoria zapiekana z szynką i żółtym serem (chicons au gratin).

Czekolada w Brukseli

Bodaj największa kulinarna pasja Belgów to czekolada, a Bruksela może uchodzić nawet za światową stolicę tego przysmaku. W końcu to właśnie w tym miejscie, w jednej z aptek, w 1912 roku powstała pierwsza czekolada w formie pralinki.

Jej historię możemy poznać w Muzeum Kakao i Czekolady (Musée du Cacao et du Chocolat, Rue de la tête d'Or 9-11). Nową placówkę prezentującą podobną tematykę otwarto w dzielnicy Koekelberg - przy ulicy Neck 20 działa Belgian Chocolate Village Museum.

Oczywiście na terenie miasta znajdziemy niejeden sklep serwujący charakterystyczne praliny. Jedna z najpopularniejszych wśród turystów sieci sklepów to Leonidas. Na terenie miasta funkcjonuje kilkanaście sklepów tej marki, w tym część w ścisłym centrum. Ci którzy szukają odrobiny luksusu powinni zajrzeć do Mary Chocolatier - firma ta posiada Royal Warrant of Appointment (poświadczenie o regularnym dostarczaniu słodyczy dla Dworu Królewskiego). Innym pomysłem dla bardziej wymagających konsumentów są sklepy Corné Port-Royal.

Piwo w Brukseli - lambic i inne specjały

W 2016 roku belgijska kultura piwna trafiła na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości tworzoną przez UNESCO. Doceniono nie tylko rytuały związane z samym spożywaniem tego trunku, ale też jego produkcją. Charakterystycznym dla regionu napitkiem jest lambic. Takie piwa powstają dzięki dzikiej fermentacji specjalnym szczepem drożdży żyjącym tylko w okolicach Brukseli (region Pajottenland) i w holenderskim Hulst. Lambic jest mocno związany z kulturą regionu, był pity przez miejscowych chłopów w letnie dni podczas pracy (na pola zabierano dzbany z tym orzeźwiającym piwem). Za "kobiecą" odmianę lambica uważano faro (słodsza wersja tego piwa). Produkowano również geuze, czyli trunek powstały z dwóch zmieszanych lambiców, które ponownie fermentują. Jeszcze inna wersja tego napoju to kriekenlambiek czyli lambic ze zmielonymi wiśniami. Warto wejść do pubu Moeder Lambic (przy Place Fontainas 8) i tam spróbować jednego z tych kwaskowych piw!

Wycieczka po brukselskich pubach powinna być punktem obowiązkowym każdego wyjazdu do stolicy Belgii. Z całą pewnością warto odwiedzić wpisany do księgi rekordów Guinessa Délirium Café (Impasse de la Fidélité 4) - gdzie serwuje się ponad 2000 różnych piw. Chociaż wielu gości utyskuje na utratę "klimatu" lokalu to trzeba przyznać, że liczba piw jakie możemy zamówić nadal robi wrażenie.

Słynnego gueze spróbujemy też w pubie z tradycjami Café Mort Subite (Rue Montagne aux Herbes Potagères 7). Jego nazwa oznacza "nagłą śmierć", ale odnosi się do niewinnej gry planszowej 421, którą uwielbiali dawni goście tego miejsca. Do klimatów funeralnych bezpośrednio odnosi się za to pub Le Cercueil (Rue des Harengs 10-12), w wystroju którego odnajdziemy czaszki lub trumny, a z głośników usłyszymy raczej cięższą muzykę.

Atrakcje w Brukseli poza utartym szlakiem

Pałac Stocleta - secesyjna perła z listy UNESCO

Pochodząca z początku XX wieku prywatna rezydencja wykonana na zlecenie inżyniera i finansisty Adolphe'a Stocleta. Zafascynowany nowymi prądami w sztuce Stoclet budowę swojej posiadłości zlecił Josefowi Hoffmannowi, wybitnemu architektowi, współtwórcy "Secesji Wiedeńskiej".

Przy projektach wnętrz pracowali najznamienitsi artyści tamtych czasów m. in. sam Gustav Klimt. Niestety budynek nie jest udostępniony do zwiedzania. Władze Brukseli prowadzą rozmowy z właścicielami pałacu, ale bez widocznych rezultatów. Możemy zobaczyć go jednak od zewnątrz!

Brukselska secesja - co jeszcze warto zobaczyć?

Ale Victor Horta to nie jedyny z secesyjnych twórców działających w Brukseli. Niezwykle interesującymi postaciami było artystyczne małżeństwo Paula Cauchie i Caroline "Line" Voet. Poznali się i zakochali na studiach. Wkrótce potem postanowili wznieść własną kamienicę, która byłaby wyrazem ich miłości. Fasadę przyozdobili antycznymi postaciami poniżej których namalowano muzę Klio z napisem "Par Nous - Pour Nous" czyli "Od nas dla nas". Obecnie w budynku znajduje się niewielka galeria i sklep z pamiątkami związanymi z tymi nietuzinkowymi artystami. Kamienica La Maison Cauchie stoi przy Rue des Francs 5 w bezpośredniej okolicy parku Cinquantenaire.

Będąc w okolicy parku Cinquantenaire można udać się w stronę Saint-Cyr House (Ambiorixsquare 11), niewielkiej kamieniczki uznawanej za najbardziej ekstrawagancki przykład secesji w całym mieście. Budynek dosłownie wciśnięto pomiędzy okoliczne domy. Zaprojektowana przez ucznia Horty, Gustave’a Strauwena do dziś budzi emocje, przez wielu uważana jest za przykład złego smaku i nadmiernej ornamentyki.

Czarna Wieża - relikt średniowiecznych murów miejskich

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że w centrum miasta odnajdziemy dwa ważne relikty średniowiecznych murów obronnych. Najbardziej interesującym z zabytków jest Tour Noire - Czarna Wieża, która stoi samotnie otoczona nowoczesną zabudową.

Czarna Wieża należała do pierwszego okręgu brukselskich fortyfikacji. W latach 1356-1383 stworzono drugi ciąg murów i stare obwarowania przestały być potrzebne. W XVI wieku przystąpiono więc do rozbiórki dawnych wież i murów, ale Tour Noire przetrwała. Trudno powiedzieć jak do tego doszło - zdaniem historyków najprawdopodobniej została ona wykupionego przez jakiegoś mieszczanina. Dowodem na poparcie tej tezy ma być fakt, że już w XVI wieku otwarto we wnętrzu karczmę. O rozbiórce Czarnej Wieży zaczęto mówić w XIX wieku. Powstał wtedy plan zastąpienia dawnych umocnień placami i bulwarami. Na szczęście w przypadku Tour Noire interweniował sam burmistrz Brukseli Charles Buls. Budowla powstała i została otoczono nowymi budynkami, co zdaniem wielu turystów dodaje jej urok.

Tour D'angle (Tour Anneessenstoren)

Interesująca jest również wieża Tour Anneessenstoren, która powstała w XIII wieku, podczas tworzenia systemu obronnego miasta. Drobnych zmian dokonano w wieku XVI - kiedy dobudowano do niej niewielką ośmioboczną wieżyczkę kryjącą schody. Ze względu na swoje położenie w obrębie murów nazywano ją "Wieżą Narożną" (D’angle), a swoją drugą nazwę otrzymała na początku XVIII wieku. Wzięła się ona od nazwiska Françoisa Anneessensa - brukselskiego przywódcy cechu kamieniarzy, który stanął na czele zamieszek, wymierzonych w austriackich okupantów. Przyczyną rozruchów były nowe podatki, które Austriacy nałożyli na miasta. Po stłumieniu buntu Anneessens został zaproszony na rozmowy przez gubernatora. Spotkanie okazało się pułapką - kamieniarza aresztowano i zamknięto w jednej wież, a następnie stracono na Grand Platz.

Przez wiele lat uważano, że buntownika więziono właśnie w Tour D'angle, ale według ustaleń historyków więźniów przetrzymywano w nieistniejącej bramie miejskiej Steenpoort. Mimo to nazwa pozostała do dziś.

Dom Erazma z Rotterdamu

Na terenie peryferyjnej dzielnicy Brukseli (Anderlecht) przetrwał do naszych czasów późnogotycki dom, pełniący obecnie funkcję muzeum Erazma z Rotterdamu. Słynny filozof mieszkał tu przez kilka miesięcy w roku 1521. Uciekając od zaostrzającej się sytuacji politycznej w Niderlandach i chcąc nieco podreperować swoje zdrowie, Erazm postanowił odwiedzić swojego przyjaciela Pietera Wijchmansa. Po pięciomiesięcznym pobycie udał się w podróż do Bazylei. W 1931 roku dom został zakupiony przez lokalne władze i zamieniony w muzeum.

Earasmus House można zwiedzić razem z zabytkowym beginażem, który zachował się ok 100 metrów dalej (Béguinage d'Anderlecht, Rue du Chapelain 8)

Kościół Notre-Dame de la Chapelle

Jedna z najstarszych brukselskich świątyń łączy cechy stylu gotyckiego i romańskiego. Wnętrze nieco przypomina brukselską katedrę (charakterystyczna barokowa ambona i posągi umieszczone na kolumnach). Przez krótki czas była to świątynia protestancka. Warto zwrócić uwagę na miejsce pochówku słynnego malarza Pietera Bruegela (starszego) i jego żony Mayken Coecke (co ciekawa para wzięła ślub w tym kościele). Do dziś przetrwało zabytkowe epitafium upamiętniające małżonków. Tutaj pochowano także buntownika przeciw rządom habsburskim Fransa Anneessensa (patrz Tour D'angle (Tour Anneessenstoren)).

Place des Martyrs (Plac Męczenników)

Ten niewielki plac to ważne miejsce w historii belgijskiej walki o niepodległość. W 1830 roku w pobliskim Théâtre Royal de la Monnaie wystawiono operę “Niema z Portici”. Treść sztuki dotyczyła tzw. buntu Massaniellego w XVII-wiecznym Neapolu. Trudno powiedzieć czy opera tak rozpaliła widzów, czy był to jedynie pretekst do wybuchu przygotowanego wcześniej powstania, ale to właśnie podczas tego spektaklu w mieście doszło do walk, które zakończyły się oswobodzeniem miasta. Belgowie, rządzeni przez króla Wilhelma I Orańskiego uważali monarchę za despotę. Dodatkowo tutejsi katolicy czuli się represjonowani przez władców z Niderlandów.

Walki w mieście zapoczątkowały tzw. rewolucję belgijską, a w efekcie powstanie niepodległej Belgii. Place des Martyrs (w dosłownym tłumaczeniu Plac Męczenników) stał się miejscem pochówku ponad czterystu poległych powstańców. Ich ciała złożono w specjalnej krypcie pod brukiem (część ofiar spoczęła w pobliżu miejsca swojej śmierci), a na placu wybudowano pomnik ku czci zabitych. Po przeciwnych stronach placu widzimy dwa mniejsze pomniki - jeden z nich poświęcony jest aktorowi Alexandrowi “Jenneval” Dechetowi (autor belgijskiego hymnu narodowego), a drugi hrabiemu Fredericowi de Merode. Obaj upamiętnieni polegli w wojnie 1830 roku.

Bruksela - informacje i wskazówki praktyczne

Ile czasu zaplanować na zwiedzanie Brukseli?

Dzięki temu, że stolica Belgii jest niewielka, stanowi idealne miejsce na weekendowy wyjazd. Nawet w ciągu tak krótkiego czasu można zobaczyć najważniejsze zabytki i odwiedzić kluczowe atrakcje. Jeśli dodacie do tego jeszcze jeden dzień, to z pewnością zdążycie zwiedzić naprawdę wiele!

Karta turystyczna Brussels Card

Czytelnicy, którzy planują intensywne zwiedzanie Brukseli, powinni zwrócić uwagę na oficjalną miejską kartę turystyczną Brussels Card. W jej podstawowej wersji zapewnia ona dostęp do prawie 50 muzeów. Można wybrać spośród trzech wariantów czasowych: 24-godzinny (32€), 48-godzinny (42€) oraz 72-godzinny (49€). Istnieje również możliwość dokupienia opcji z nielimitowanym transportem publicznym oraz przyspieszonym wstępem do Atomium.

Chociaż cena karty może wydawać się spora, dla osób planujących odwiedzić wiele atrakcji, zakup może się opłacić.

Kartę można nabyć za pomocą oficjalnej aplikacji na smartfona, bezpośrednio w punktach informacji turystycznej lub na oficjalnej stronie internetowej.

Darmowa pierwsza niedziela miesiąca

W pierwszą niedzielę każdego miesiąca muzea w Brukseli oferują darmowe wejście dla zwiedzających. Jeśli planujecie wizytę w tym okresie, warto skorzystać z tej okazji.

Kiedy najlepiej odwiedzić Brukselę?

Raz na dwa lata na Grand Platz układa się olbrzymie dywany z kwiatów. Tradycja ta została zapoczątkowana przez ogrodnika i projektanta Etienne'a Stautemasa. Poszukując nowych form artystycznego wyrazu rozpoczął on pracę nad układaniem kwiatowych dywanów. Pierwszy taki projekt stworzył w swoim rodzinnym mieście Zottegem. Duża popularność przedsięwzięcia sprawiła, że dywany układane są w różnych belgijskich miastach, ale najsłynniejszy powstaje ten z Grand Platz. Twórcy najczęściej używają begonii bulwiastej (ze względu na wytrzymałość rośliny promował ją sam Stautemas). Datę najbliższego pokazu znajdziecie na oficjalnej stronie wydarzenia.

Na początku lata organizowana jest parada historyczna na cześć przyjazdu do miasta Karola V. Wydarzenie nazywa się Ommegang, początkowo miało charakter religijny - od reaktywacji w XX wieku jest imprezą świecką.

Więcej informacji na temat imprezy znajdziecie na oficjalnej stronie miasta.

Raz na kilka lat turyści przyjeżdżają do pobliskiego Waterloo (kilkanaście kilometrów od miasta) aby obejrzeć rekonstrukcję jednej z najważniejszych bitew w dziejach świata. Nawet jeśli w danym roku nie planuje się rekonstrukcji starcia warto zajrzeć na stronę lokalnego muzeum i sprawdzić czy nie szykuje się jakaś inna impreza (np. rocznica narodzin Napoleona Bonaparte), link do strony.

Bezpieczeństwo

Obszar turystyczny w Brukseli uważany jest za bezpieczny. Warto jednak pamiętać, że Bruksela to nie tylko piękna architektura, bogate dzielnice i siedziby władz europejskich, ale także duże rozwarstwienie i dzielnice imigranckie, gdzie turyści mogą nie czuć się bezpiecznie. Niestety, część tych dzielnic znajduje się bardzo blisko centrum, dlatego warto nie afiszować się z kosztownościami.

Cześć!

author

Cieszymy się, że udało Ci się dotrzeć do końca naszego artykułu i mamy nadzieję, że okazał się przydatny. Więcej informacji o naszym blogu znajdziesz na podstronie o nas.

W przypadku natrafienia na nieaktualne dane lub błędy prosimy o wiadomość - dane adresowe dostępne są w zakładce kontakt.

Aśka i Sławek - autorzy bloga Podróże Po Europie (podrozepoeuropie.pl)

Reklama