Gdzie nocować w Apulii? Najlepsze miasta i polecane noclegi

Apulia w ostatnich latach zdobyła olbrzymią popularność wśród polskich turystów. Sami, gdy odwiedzaliśmy ją po raz pierwszy lata temu, nigdy byśmy nie przypuszczali, że drugim najczęściej spotykanym językiem będzie tu polski.

Największym wyzwaniem przy planowaniu podróży do Apulii jest jest wybór odpowiedniej bazy noclegowej, ponieważ zależy on od wielu czynników, takich jak cel wyjazdu (zwiedzanie, plażowanie, chłonięcie atmosfery) oraz preferowany sposób poruszania się (transport publiczny, samochód). Ponieważ udało nam się porządnie zwiedzić ten region, przygotowaliśmy dla Was praktyczny przewodnik po wartych polecenia miastach i miasteczkach, w których najlepiej spać w Apulii.

Bari - najlepsza baza wypadowa transportem publicznym

Bari to bez wątpienia najlepsza baza wypadowa do zwiedzania większości regionu transportem publicznym (wyjątkiem jest Półwysep Salentyński). Lotnisko w Bari znajduje się blisko centrum, a z dworca głównego - pociągiem lub autobusem - łatwo dojedziemy do większości ciekawych miejsc, jak Matera, Alberobello czy Polignano a Mare.

Bari oferuje też sporo atrakcji oraz szeroki wybór lokali gastronomicznych. Czego tu jednak nie znajdziecie, to szerokie i piękne plaże. Najbliższa warta uwagi plaża znajduje się kawałek od historycznego centrum, a przez swój niewielki rozmiar w ciepłe miesiące jest oblegana.

Jeśli Waszym celem jest zwiedzanie Bari, przybywacie na krótko, a w sezonie macie odpowiedni budżet, to polecamy Wam nocleg na obszarze Starego Miasta (nazywanego też dzielnicą San Nicolo).

Dla większości turystów najlepszym wyborem na nocleg będzie jednak tzw. nowe miasto, czyli obszar nazywany Murat, który ciągnie się od starego miasta po dworzec kolejowy. Jest to znacznie nowocześniejsza część Bari, z równo wytyczonymi siatkami kwartałów, dzięki czemu bez mapy łatwo trafić do wybranego noclegu. My dotychczas najczęściej decydowaliśmy się nocować właśnie tutaj - z jednej strony wszędzie było blisko (zarówno do atrakcji, jak i na dworzec), a z drugiej łatwiej tu było o bardziej budżetowy nocleg.

Monopoli (alternatywa dla Bari) i Capitolo (plażowanie, wyjazd z dziećmi)

Wprawdzie Monopoli nie należy nawet do pierwszej dziesiątki najludniejszych miast Apulii, jednak ma miejski charakter. Na co dzień toczy się tam zwyczajne życie, które nie ogranicza się jedynie do turystyki. Do Monopoli łatwo dojechać pociągiem z Bari, w samym mieście znajdziecie też kilka atrakcji turystycznych.

Nie uważamy jednak, by centrum Monopoli było dobrym wyborem dla rodzin z dziećmi. Główna miejska plaża jest niewielka, więc jeśli przebywanie z dziećmi nad wodą jest dla Was istotne, warto rozważyć nadmorską dzielnicę Capitolo z licznymi piaszczystymi plażami. Pamiętajcie jednak, że zarówno sklepów, jak i restauracji, jest tam jak na lekarstwo i nie ma tu żadnego porównania z centrum Monopoli. Paradoksalnie, w Capitolo łatwiej o bar niż restaurację czy sklep. Samochód będzie tu raczej niezbędny.

W niedalekiej odległości od Capitolo znajduje się naprawdę dobry aquapark Egnazia, a także stanowisko archeologiczne Egnazia.

Polignano a Mare - byle nie w sezonie

Położone na klifie Polignano a Mare to jedno z najbardziej pocztówkowych miejsc w Apulii. I na pewno warto je odwiedzić choćby na chwilę, ale z noclegiem w sezonie turystycznym poważnie byśmy się zastanowili.

Tutejsze stare miasto, będące labiryntem wąskich uliczek, bywa wręcz przesadnie zatłoczone, a słynna ze zdjęć plaża w zatoce (Lama Monachile) jest na tyle mała, że latem trudno znaleźć tam najmniejszy skrawek wolnej przestrzeni. Kiedy odwiedziliśmy ją zimą, była całkowicie pusta i zrobiła na nas duże wrażenie, jednak w sezonie wakacyjnym nawet nie próbowaliśmy się tam zbliżać. Z całą pewnością nie jest to dobre miejsce na letni wyjazd z dziećmi.

Polignano a Mare ma jednak sporo zalet. Przede wszystkim oddalone jest kwadrans pociągiem od Bari, więc może być dobrą bazą wypadową. Na miejscu działa też sporo restauracji (choć sama starówka zatraciła nieco autentyczny charakter), a poza sezonem jest znacznie spokojniej.

Locorotondo - mniej turystycznie i lokalnie

Locorotondo to niewielkie miasteczko wzniesione na wzniesieniu, słynące ze swojej urokliwej, okrągłej zabudowy i białych elewacji. Jeśli nie zależy Wam na bliskości morza i chcielibyście poczuć trochę autentycznej atmosfery, której niestety coraz mniej w nieodległym Alberobello, to warto rozważyć nocleg tutaj.

Wady? Przede wszystkim odległość od morza i trudniejsza logistyka (na szczęście znajduje się tu stacja kolejowa). Do zalet należy bardziej lokalny klimat, a jeśli poruszacie się autem, to możecie poszukać noclegu na obrzeżach, w domkach typu trullo. Nie będziecie też mieli większego problemu z lokalami gastronomicznymi - my zajrzeliśmy do Braceria Caramia, gdzie zjedliśmy prawie najlepiej w całej Apulii.

Cisternino - dobra kuchnia, nieśpieszna atmosfera

Cisternino przypomina Locorotondo. Również posiada historyczne centrum z białymi fasadami (wcale nie mniej urokliwe), a w bliskiej okolicy nietrudno o domki trulli. Miasteczko to słynie jednak ze swoich tradycji gastronomicznych - oprócz restauracji przyrządzających potrawy z lokalnych składników możecie wybrać się do lokali specjalizujących się w grillowaniu mięsa (w języku włoskim takie miejsca określane są mianem "Braceria"), gdzie często sami wybieramy, co ma zostać nam przyrządzone. Wszystko to w spokojnej, niespiesznej atmosferze.

My do Cisternino przyjechaliśmy spróbować bombette - wieprzowych roladek nadziewanych serem, a potem jeszcze dwukrotnie wracaliśmy tam w celach gastronomicznych. Jeśli szukalibyśmy miejsca głównie pod kątem gastronomii do wieczornego spędzania czasu, to Cisternino byłoby wysoko na liście!

Minusem są jednak logistyka i dojazdy do morza, ale coś za coś. Nie dajcie się jednak zmylić informacjom o stacji kolejowej Cisternino, ponieważ znajduje się ona kilkanaście kilometrów od starego miasta.

Ostuni - najsłynniejsze z białych miast

Ostuni to przedostatnie z polecanych przez nas miast dalej od wybrzeża. Teoretycznie powinniśmy umieścić je na liście wyżej, ale pomimo faktu, że stacja kolejowa oddalona jest o kilka kilometrów od starego miasta, jest ono oblegane i przez to drogie. To najbardziej znane z białych miast, do którego - przede wszystkim w sezonie - masowo ściągają również grupy zorganizowane. Ostuni otrzymało przydomek "Città Bianca" (dosłownie "Białe Miasto"), odnoszący się do tutejszej zabudowy.

Logistycznie jednak, przy wypożyczeniu samochodu, Ostuni jest dobrą bazą - dla przykładu położone jest zaledwie nieco ponad kwadrans od wybrzeża. I tu dochodzimy do sedna - nie wszystkie noclegi w centrum zapewniają miejsca parkingowe, a nawet jeśli, to poruszanie się po wąskich uliczkach należy do stresujących doświadczeń. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest nocleg poza starym miastem lub nawet w okolicy - podobnie sytuacja wygląda zresztą w opisywanych wcześniej Cisternino czy Locorotondo.

Lecce - bardziej budżetowa baza wypadowa do zwiedzania Półwyspu Salentyńskiego

Większość wcześniej zaproponowanych miejsc znajduje się w bliskiej odległości od Bari. Jeśli jednak planujecie dłuższą podróż, warto podzielić wyjazd i przez część czasu nocować w południowej części Apulii - na Półwyspie Salentyńskim (Salento).

W przypadku planu aktywnego zwiedzania, zwłaszcza transportem publicznym, świetnym wyborem będzie Lecce. Miasto to zainteresuje miłośników historii, ale co ważniejsze ma bezpośrednie połączenie kolejowe z Bari. Następnie transportem publicznym dotrzemy m.in. do Gallipoli, Torre San Giovanni czy Otranto (nie będziemy Wam jednak robić fałszywych nadziei - podróże będą długie i znacznie wygodniej będzie poruszać się autem).

Zaletą Lecce jest fakt, że to żyjące miasto, więc ceny w lokalach gastronomicznych nie są wyśrubowane pod turystów. Poza wakacjami, ale nie tylko, w Lecce można znaleźć też noclegi w lepszych cenach niż w bardziej turystycznej części regionu wokół Bari.

Otranto - alternatywa baza do zwiedzania Salento

Alternatywą dla Lecce jest Otranto. Jego niewielką przewagą jest bliższa odległość do plaż (niedaleko znajduje się piaszczysta Baia dei Turchi) oraz dostęp do tras pieszych wzdłuż wybrzeża. Samo miasto jest jednak znacznie mniejsze i oferuje mniej atrakcji, ma też skromniejszą bazę gastronomiczną. Dodatkowym minusem jest trudniejsze zwiedzanie półwyspu bez samochodu.

Torre San Giovanni - dla planujących wypoczynek na plaży

Do miejsc z najlepszą ofertą plaż na półwyspie Salento należy Torre San Giovanni. Generalnie zasada jest taka, że (oczywiście z wyjątkami) plaże na wschodzie półwyspu są skaliste lub kamieniste, a na zachodzie piaszczyste.

Sami podczas podróży wokół półwyspu zatrzymaliśmy się w Torre San Giovanni na dwa dni, by odpocząć, i był to strzał w dziesiątkę. Wiemy jednak, że w szczycie sezonu letniego przyjeżdża tam wiele osób. Pamiętajcie też o sprawdzeniu lokalizacji plaż, jeśli to plażowanie jest Waszym głównym celem.

My czas spędzaliśmy na położonej niedaleko centrum miasteczka plaży Spiaggia di Torre San Giovanni. Ma ona delikatne zejście do wody, więc nadaje się na podróż z dziećmi. Niestety, dojazd transportem publicznym z Bari zajmuje sporo czasu i wymaga przesiadek. Najwygodniej jest wypożyczyć samochód. Inną wadą są wysokie ceny w sezonie turystycznym.

Porto Cesareo - popularny apulijski kurort

Porto Cesareo jest alternatywą dla Torre San Giovanni. Miasteczko to słynie z piaszczystych plaż, które znajdziemy w okolicy, i przejrzystej wody.

Niestety, nie znajdują się one w centrum, a kawałek za nim, więc najbardziej efektywnie jest posiadać samochód (choć kursują też autobusy, ale warto wszystko dokładnie sprawdzić). Nie trzeba zresztą nocować w samym Porto Cesareo. Kawałek na północny-zachód znajdziecie Punta Prosciutto ze świetną plażą.