Podróże po Europie

Grodno (Białoruś) - zwiedzanie, zabytki oraz atrakcje turystyczne

Od czasów wprowadzenia ruchu bezwizowego coraz więcej Polaków decyduje się odwiedzić Grodno, miasto nierozerwalnie związane z historią naszego kraju.

Udokumentowana historia miasta zaczyna się w średniowieczu. Obronny gród był atakowany przez Litwinów, Tatarów, Krzyżaków i Polaków ostatecznie jednak dostał się pod panowanie książąt litewskich, a po Unii Lubelskiej królów Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Grodno przeżywało wzloty i upadki (czasem jakby na przekór historii kraju - jak choćby wzrost gospodarczy w II poł. XVIII wieku) aby po odzyskaniu przez Polskę niepodległości znaleźć się w jej granicach. Niestety już w 1939 roku zostało zajęte (mimo bohaterskiej i dramatycznej obrony) przez wojska radzieckie i do 1991 roku stanowiło część Białoruskiej SRR. Dziś jest jednym z większych miast niepodległej Białorusi.

Wielu odwiedzających Grodno po raz pierwszy może doznać szoku. Miasto nie różni się aż tak bardzo od innych miast europejskich - półki sklepowe są pełne towarów, ludzie są normalnie ubrani i posiadają drogie gadżety, a niemal każda knajpa reklamuje się darmowych dostępem do wifi. Gdyby nie radzieckie czerwone gwiazdy, komunistyczne nazwy ulic czy pomnik Lenina można by pomyśleć, że jesteśmy w typowym kraju centralnej Europy.

Pamiętajmy jednak, że Białoruś nie jest krajem w pełni demokratycznym i część udostępniona turystom nie posiadającym wiz może różnić się od terenów oddalonych bardziej na wschód.

Sobór Opieki Matki Bożej w Grodnie
Sobór Opieki Matki Bożej w Grodnie

Sprawdź też artykuł: Polskie tropy w Grodnie - co zobaczyć podczas odwiedzin historycznego polskiego miasta.

Jak zwiedzać Grodno?

Historyczna część Grodna nie zajmuje dużego obszaru. Wszędzie bez problemu możemy dostać się na pieszo. Małą niedogodnością może okazać się położenie miasta, które podobnie jak inne grody średniowieczne powstało na wzgórzach. Czasem warto skorzystać z niedrogiej komunikacji miejskiej i zaoszczędzić czas oraz siły.

Komunikacja miejska w Grodnie [aktualizacja 2017]

Za komunikację miejską w Grodnie odpowiadają trolejbusy, autobusy oraz prywatne busy (marszrutki). Bilety na trolejbusy oraz autobusy kupimy w zwykłych kioskach, za przejazd marszrutką płacimy bezpośrednio kierowcy po wejściu do pojazdu.

Ile czasu poświęcić na zwiedzanie Grodna?

Biorąc pod uwagę rozmiar historycznej części miasta, Grodno możemy zwiedzić w dwa dni. Niestety, wybierając się na Białoruś musimy wziąć pod uwagę, że kilka godzin spędzimy na granicy. Warto z tego powodu rozważyć pozostanie na przynajmniej 2 noce. Mając więcej czasu możemy lepiej poznać miejscową kuchnię.

Zwiedzanie Grodna

Z grodzieńskiego pejzażu w oczy rzucają się wieże i kopuła z dachówką w kolorze zielono-niebieskim. To bazylika katedralna pw. św. Franciszka Ksawerego. Ufundował ją król Stefan Batory przeznaczając na ten cel pieniądze z wykupu jeńców. Jednak ze względu na rychłą śmierć władcy i liczne wojny budowę kościoła ukończono dopiero w 1705 roku. Stąd właśnie styl barokowy.

W bazylice warto wypatrywać również ołtarza św. Kazimierza, który znajduje się po prawej stronie kościoła. Przy ołtarzu zobaczymy relikwię krwi Jana Pawła II. Ołtarz otoczony jest figurami królów polskich, w tym m.in. Mieszka, Bolesława Krzywoustego czy Władysława Jagiełło. W bazylice opisyw języku polskim, także w tym języku odprawia się większość mszy.

Warto zwrócić uwagę na znajdujący się w prawej nawie malutki obraz. To Matka Boża Studencka lub Kongregacka, otoczona kultem kopia obrazu Matki Bożej Śnieżnej (wizerunek Matki Bożej Śnieżnej znajduje się w Bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie). W pobliżu katedry znajduje się siedziba grodzieńskich biskupów, którą możemy poznać po zorganizowanym w podwórzu niewielkim ogrodzie.

Zwiedzanie zabytkowej apteki w Grodnie
Zwiedzanie zabytkowej apteki w Grodnie

Tuż obok bazyliki znajduje się najstarsza apteka na terenie Białorusi - Apteka jezuicka. Powstała na początku XVIII wieku ale, podczas wojny została rozkradziona przez sowietów. Dziś znajduje się tu nowoczesna apteka oraz małe Muzeum Farmacji. Muzeum jest darmowe (aktualizacja 2017) i wchodzimy do niego właśnie przez współczesną punkt sprzedaży leków. Na miejscu zobaczymy różne eksponaty historyczne, w tym stare recepty, opakowania na leki, zielniki czy historyczną ladę. Na wielu kartkach na wystawach wypatrzymy polskie nazwiska.

Kilkaset metrów dalej wznosi się wczesnobarokowa świątynia Zwiastowania NMP i dawny klasztor Brygidek (Bryhicki kliaštar, vulica Karla Marksa 27). Został on ufundowany przez marszałka litewskiego Krzysztofa Wiesiołowskiego i jego żonę Aleksandry z Sobieskich (ciotka króla Jana III). Małżeństwo było bezdzietne, adoptowano więc Gryzeldę Wodyńską (siostrzenicę Aleksandry). Niestety dziedziczka zmarła w wieku 19 lat. Pogrążeni w bólu przybrani rodzice wybudowali w Grodnie klasztor gdzie złożono zwłoki dziewczyny (wbrew jej ostatniej woli - Gryzelda chciała być pochowana w Białymstoku). Dodatkowym zadaniem brygidek było modlić się za duszę zmarłej oraz za fundatorów. Po zgonie męża, Aleksandra sama przywidziała zakonny habit i została ksienią klasztoru. Była surową przełożoną - ograniczała do minimum kontakt zakonnic ze światem. Z drugiej strony trzeba odnotować, że zgodnie z jej zarządzeniem klasztor nie pobierał od wstępujących uposażenia (utrzymywał się z dóbr przekazanych przez donatorów). W XVIII wieku sprowadzono tu relikwie św. Klemensa. Władze carskie ulokowały tu więzienie. Na początku XX wieku klasztor przejęły Nazaretanki. W roku 1950 siostry usunięto z Grodna - do lat 90 budowla pełniła funkcję przedszkola i szpitala psychiatrycznego. Obecnie została zwrócona Kościołowi. Obok klasztoru przetrwał drewniany lamus. Była to budynek gospodarczy choć w specyficznym sytuacjach mógł pełnić funkcję mieszkalne (tak było w przypadku innego niezachowanego lamusa, w którym podczas budowy klasztoru mieszkała pierwsza przełożona zakonu). W 2019 roku zakończyła się renowacja drewnianego zabytku.

Dobrym punktem wypadowym do zwiedzania miasta jest znajdujący się tu plac Sowiecki. Często odbywają się na nim koncerty lub organizuje się tu niewielkie bazary. Kawałek dalej stała niegdyś fara Witoldowa, gotycka świątynia wysadzona w powietrze przez komunistów w 1961 roku. Istnieje za to położona w północnej pierzei placu kamienica Murawiewa (gubernatora, który wsławił się szykanowaniem ludności polskiej podczas powstania styczniowego - otrzymał przydomek “wieszatiel”). Budowla powstała ok. 1885 roku prawdopodobnie po pożarze stojącego tu wcześniej domu (być może wykorzystano ocalałe fundamenty i podpiwniczenie). Nie jest pewne kto był jej architektem jednak niektóre poszlaki wskazują na tego samego projektanta, który dokonał przebudowy grodzieńskiej synagogi. Z zachowanych zapisów podatkowych wynika, że okazała kamienica należała do trudniącej się kupiectwem rodziny Murawiewów (pierwszym właścicielem był Iwan Murawiew).

Po przeciwnej stronie zobaczyć możemy stojący na postumencie czołg - Pomnik Wyzwolenia Białorusi. Na wschód od czołgu, na niewielkim wzgórzu widać kolejny kościół - pod wezwaniem Znalezienia Krzyża Świętego czyli dawną świątynię zakonu bernardynów. Ponoć wzniesiono go z datków żołnierzy wracających z jednej z wojen z Rosją. Każdy wojak miał zapłacić talara od kopyta zdobycznego konia.

[Widok na czołg - Pomnik Wyzwolenia Białorusi i Klasztor Bernardynów w Grodnie]
[Widok na czołg - Pomnik Wyzwolenia Białorusi i Klasztor Bernardynów w Grodnie]

Kilka innych ciekawych zabytków może obejrzeć na północ od placu Sowieckiego. Możemy do nich dojść ładnym deptakiem jaki stanowi ulica Sowiecka (cóż za różnorodność nazw). U jej zbiegu z ulicą Elizy Orzeszkowej powinniśmy już dojrzeć rozciągający się po prawo szeroki plac z pomnikiem Lenina. Jeśli pójdziemy dalej dotrzemy do Muzeum Elizy Orzeszkowej i Soboru Opieki Matki Bożej (czyli prawosławnej katedry).

Sobór (Свята-Пакроўскі кафедральны сабор, vulica Elizy Ažeška 23) powstał jako świątynia garnizonowa. Przez pewien czas władze carskie nie zgadzały się na budowę cerkwi w tym miejscu, gdyż był to teren miasta, który wynajmowano cyrkowcom i artystom (czerpano więc z tego tytułu zyski). Z racji tego, że grodzieński garnizon poniósł duże straty na wojnie rosyjsko-japońskiej (bitwa nad Sha Hej) postanowiono uczynić świątynię pomnikiem ku czci poległych żołnierzy. Po roku 1920 dotychczasową katedrę prawosławną (tzw. fara witoldowa - zniszczona przez komunistów po II wojnie światowej) władze polskie przekazały katolikom. Z tej racji kościół garnizonowy stał się najważniejszą prawosławną świątynią w mieście i ośrodkiem skupiającym ludność białoruską. Po wojnie mimo komunistycznych represji w cerkwi cały czas odprawiano nabożeństwa. Dopiero po uzyskaniu niepodległości przez Białoruś przywrócono diecezję grodzieńską. Zwiedzając świątynię zwróćcie uwagę na ikony umieszczone na filarach. Przedstawiają one prawosławnych męczenników zamordowanych przez komunistów. Ułożenie ikon ma znaczenie teologiczne - tak jak budynek opiera się na kolumnach tak filarami wspólnoty wiernych są męczennicy. W soborze szczególną czcią otacza się ikonę Matki Bożej Kazańskiej. Można tu zobaczyć również ikonę Gabriela Zabłudowskiego (prawosławny patron dzieci i młodzieży). Relikwie tego świętego były ukrywane przed komunistami w tej cerkwi, a w 1992 roku zostały przekazane do soboru w Białymstoku. Kult Gabriela jest uznawany za kontrowersyjny gdyż część przekazów łączy jego śmierć z tzw. mordami rytualnymi rzekomo dokonywanymi przez Żydów.

Eliza Orzeszkowa

Jedną z najznamienitszych mieszkanek Grodna była polska pisarka, Eliza Orzeszkowa, znana m.in. z powieści Nad Niemnem czy ze zbioru opowiadań Gloria Victis.

Na cześć artystki nazwano jedną z głównych ulic miasta, przy której znajduje się małe muzeum jej poświęcone - utworzone w domu, w którym mieszkała ze swoim drugim mężem. Do muzeum możemy wejść za darmo lub zostać oprowadzeni przez przewodnika mówiącego w języku polskim (koszt 2 ruble za osobę). [aktualizacja 2017] Muzeum to zaledwie dwa pomieszczenia, w których zobaczymy kilka oryginalnych eksponatów związanych z życiem artystki. Na tyłach domu znajdziemy uroczy ogród.

Kilkadziesiąt metrów na zachód od muzeum stoi pomnik słynnej Polki, z jej popiersiem oraz wygrawerowanym tekstem "Elizie Orzeszkowej" (położenie: 53.683605, 23.837343). Wcześniej pomnik stał w miejscu dzisiejszego “Pomnika żołnierzy radzieckich”. W trakcie II Wojny Światowej popiersie zostało zabrane przez polskich mieszkańców i zakopane obok grobu Polki. Po wojnie pomnik wrócił do centrum miasta, stanął jednak w innym miejscu. Orzeszkowa zmarła w 1910 roku w Grodnie i tu została pochowana, na Cmentarzu Farnym. W ostatniej drodze autorkę poprowadził kondukt żałobny liczący tysiące osób.

Grób Elizy Orzeszkowej znajduje się po prawej stronie cmentarza, w pierwszym rzędzie, niemal od razu po wejściu na grodzieński cmentarz katolicki. Autorka pochowana została razem z drugim mężem Stanisławem Nahorskim.

Jeśli chcemy odwiedzić grób artystki i sam cmentarz pamiętajmy, że tuż obok niego znajduje się większy cmentarz prawosławny, który musimy minąć. Na cmentarzu katolickim zobaczymy wiele polskich śladów, sama nekropolia jest niestety bardzo zaniedbana. Spoczywa tu również matka Orzeszkowej, Franciszka z Kamieńskich. Został tu także pochowany włoski architekt, Giuseppe de Sacco, który miał duży wpływ na dzisiejszy wygląd miasta. Jego pomnik znajdziemy na jednej z ławek Doliny Szwajcarskiej (położenie: 53.683560, 23.838365). Na fasadzie kaplicy cmentarnej wmurowano dwie tablicę upamiętniające Polaków poległych w obronie miasta.

Jeśli będziemy szli piechotą od klasztoru bernardynów pamiętajmy, że cmentarz znajduje się na wzgórzu i będziemy musieli kawałek wejść pod górę.

Dom i Muzeum Elizy Orzeszkowej w Grodnie
Dom i Muzeum Elizy Orzeszkowej w Grodnie

Stary i Nowy Zamek oraz najbliższa okolica

To właśnie na nadniemeńskich wzgórzach powstał średniowieczny gród, gdzie mieszkańcy chronili się przed najazdami obcych wojsk. O ich historii przypomina znajdujący się nieco na północy głazy z tablicą poświęconą kasztelanowi Dawidowi Dowmontowiczowi. Wraz z rozwojem sztuki wojennej drewniano ziemny gród przestał być odpowiednim zabezpieczeniem. W jego miejscu wzniesiono murowany zamek, który Stefan Batory przerobił na renesansową królewską rezydencję.

Widok na Stary i Nowy Zamek w Grodnie
Widok na Stary i Nowy Zamek w Grodnie

Stary i Nowy Zamek przypominają o dawnej potędze grodu. Oba kompleksy powstały na wzgórzach, co utrudniało ich zdobycie. Nowy Zamek powstał tuż obok Starego, a wejścia do obu kompleksów znajdują się naprzeciwko siebie.

Na Stary Zamek prowadzi murowany most z pierwszej połowy XVII wieku, jeden z najstarszych na terenie dzisiejszej Białorusi. Na zamkowy dziedziniec przechodzimy bramą. Niestety, po wejściu na teren kompleksu raczej nie będziemy zachwyceni. Stary pałac królewski (z 1580 roku) dawno nie był poddany restauracji, a cały kompleks jest zaniedbany i wygląda obskurnie. Burze dziejowe zmiotły dawną renesansową fasadę, którą zastąpiły gładko otynkowane ściany. W środku rezydencji znajduje się muzeum historyczne. Na terenie twierdzy zobaczymy jeszcze pozostałości po historycznych fortyfikacjach oraz ruiny kaplic zamkowych.

Naprzeciwko Starego Zamku stoi Nowy Zamek, który został zbudowany w latach 1738-1742 w stylu rokoko. Odbywały się w nim zgromadzenia sejmu Rzeczypospolitej Obojga Narodów i to właśnie do Grodna zjechali się posłowie na ostatni sejm - ten który zatwierdził II rozbiór Polski. W pomieszczeniach Nowego Zamku 25 listopada 1795 roku Stanisław August Poniatowski abdykował, co finalnie potwierdziło upadek Rzeczypospolitej. Budynek ucierpiał w trakcie wojny i został odbudowany w stylu neoklasycznym. Niestety, na fasadzie po przebudowie znalazło się wiele symboli komunistycznych.

Będąc na miejscu warto podejść pod główne drzwi wejściowe. Po ich prawej stronie zobaczymy oryginalny kartusz herbowy Rzeczypospolitej Obojga Narodów z czasów Augusta III, który w przeszłości znajdował się na frontonie budynku. W środku znajduje się muzeum. Brama prowadzącą na teren zamku zachowała oryginalny wygląd.

Na północ od drogi prowadzącej do Starego i Nowego Zamku ciągnie się ulica Zamkowa. Warto się nią przespacerować i zobaczyć fasady niektórych historycznych budynków - w tym Pałac Masalskiego (jeden z najstarszych budynków mieszkalnych w mieście) oraz Pałac Hraptovicha (znajduje się tu dziś Muzeum Historii Religii).

Idąc kawałek w głąb ulicy Zamkowej dojdziemy do miejsca, w którym znajdowało się wejście do getta żydowskiego z czasów okupacji niemieckiej. Dziś znajduje się tu pomnik pamięci oraz fragment bramy.

Kierując się na północny-zachód od Starego Zamku dojdziemy do Starej Synagogi. Budynek żydowskiej świątyni jest bardzo zaniedbany, możemy jednak zajrzeć do środka. Wejście jest darmowe, warto jednak zostawić dobrowolną ofiarę na utrzymanie budowli. Całe wnętrze zostało odmalowane na biało, nadal jednak widać oryginalne i charakterystyczne zdobienia. W 2017 roku w środku umieszczono wystawę o polskiej rodzinie Ulmów ratujących Żydów przed Niemcami.

Muzea i oferta kulturalna

Oferta muzealna Grodna nie imponuje. Dla wielu osób żadne z muzeów nie będzie na tyle ciekawe, żeby warto było je odwiedzić.

Najważniejszymi placówkami są:

  • Muzeum Historyczno-Archeologiczne na terenie dawnego zamku - prezentuje historię obiektu i związanych z nim postaci.

  • Muzeum Izba Pamięci Maskyma Bahdanowicza (Muziej Maksima Bahdanoviča) na ulicy Pierwszego Maja 10 poświęcone jest postaci wybitnego białoruskiego poety przełomu wieków.

  • Muzeum Historii Religii (ulica Zamkowa) - tego rodzaju placówki tworzone były w czasach stalinowskich i nazywane muzeami religii i ateizmu. Eksponatami były przedmioty liturgiczne zabrane z cerkwi. Paradoksalnie dzięki temu ikony i sprzęty liturgiczne przetrwały czas prześladowań i nie zostały rozkradzione.

  • Kunstkamera - Zdziwienie i niesmak może wywołać tzw. Kunstkamera czyli Muzeum Osobliwości. Jego eksponaty to zachowane w formalinie… ludzkie płody z potwornościami wrodzonymi. Placówka mieści się w dawnym pałacu Stefana Batorego (ulica Karola Marksa 1).

Zielone Grodno

Najważniejszym parkiem miejskim Grodna jest Dolina Szwajcarska. Ta niewielka zielona oaza rozciąga się na całej długości ulicy Adama Mickiewicza (ulica po wojnie zachowała oryginalną nazwę). Przez środek parku przepływa mała rzeczka.

Dolina Szwajcarska zajmuje obszar na zachód od Placu Lenina. Po wschodniej części placu znajduje się ciągnący się wzdłuż ulicy Elizy Orzeszkowej Park Zhilybera. Park kojarzony jest głównie z pomnikiem żołnierzy radzieckich, ciekawszymi jednak atrakcjami są tzw. Mostek Miłości oraz Ławka Miłości (53.684070, 23.836827), które swoim wyglądem mogą przypominać struktury secesyjne. W parku w 2017 roku otworzono mały park rozrywki, znajdziemy tu także bary.

Mostek Miłości w Parku Zhilybera w Grodnie
Mostek Miłości w Parku Zhilybera w Grodnie

Innym z wartych odwiedzenia parków jest Park Kaložski znajdujący się na wzgórzu na zachód od Starego Zamku. Głównym punktem parku jest stara cerkiew św. Borysa i Gleba. Jest to najstarszy istniejący budynek w Grodnie. Zdecydowanie warto zajrzeć do środka. Wnętrze przypomina trochę rzymskie termy. Budynek kandyduje do wpisania na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

W parku koniecznie zobaczcie cerkiew św. Borysa i Gleba. Jest to najstarszy budynek w Grodnie. Czasem bywa też nazywany Kalozhskoy (ta nazwa pochodzi od jeńców z okolic Pskowa (inaczej Kolosha), których osiedlił tu wielki książę Witold. Patronami świątyni zostali prawosławni męczennicy synowie Jarosława Mądrego. Najprawdopodobniej pierwsza świątynia w tym miejscu powstała około roku 1180, a jej budowę zlecił książę Mścisław. Nie wiadomo kto był architektem - najprawdopodobniej projekt wykonał anonimowy, bizantyjski mnich chociaż czasem wskazuje się na Piotra Milonega. Przy świątyni powstał klasztor. Trudno powiedzieć jak pierwotnie wyglądało całe założenie, z pewnością było ono rozbudowywane dzięki bogatemu uposażeniu i środkom przekazywanym przez książąt litewskich i królów Polski. W XVII wieku cerkiew przejęli unici (wróciła do prawosławia w XIX wieku). Katastrofalny okazał się najazd wojsk moskiewskich - pod ciężarem umieszczonych na dachu dział zawaliły się stropy (według innej wersji stało się to dopiero podczas III wojny północnej). Odbudowana świątynia przetrwała do 1852 roku kiedy to podmyty przez Niemen brzeg wpadł do wody pociągając za sobą część cerkwi. Na rekonstrukcję i zabezpieczenie zabytku przyszło czekać kilkadziesiąt lat. To właśnie z tego okresu pochodzi nieco zaskakujące połączenie drewna i kamienia. Mimo wzmocnienia brzegów grunt nadal osuwał się (w latach 30. obserwowano kolejne pęknięcia na ścianach). Kolejny remont przeprowadzono w czasach ZSRR - po zakończeniu prac w środku zorganizowano Muzeum Historii Religii. Prawosławni wierni odzyskali cerkiew dopiero w 1991 roku. Trudno powiedzieć jakie będą jej dalsze losy. Istnieją plany odbudowy świątyni, ale przeciwnicy tego projektu wskazują, że może to zamknąć drogę do wpisania obiektu na listę UNESCO. Zwolennicy argumentują jednak, że takie prace są konieczne gdyż bez nich budowli grozi zawalenie.

Tuż przy kościele znajduje się taras widokowy z pomnikiem / kamieniem grunwaldzkich. Zgodnie z przekazem Jana Długosza chorągiew grodzieńska wzięła udział w starciu z krzyżakami. Od tego zwycięstwa skończył się dla miasta czas zagrożenia ze strony zakonu krzyżackiego.

Po przeciwnej stronie rzeki widać barokową bryłę kościoła Matki Bożej Anielskiej i klasztoru Franciszkanów w Grodnie (Titova 11). W XVII wieku zakonników sprowadzili tu starosta Eustachy Kurcz i jego żona Zuzanna. Wzniesiono klasztor i drewniany kościół. Świątynia spłonęła w czasie wojen z Moskwą. Po tym fakcie zdecydowano się wystawić nowy, murowany kościół. Powstawał on w latach 1675-1744. W XIX wieku władze carskie zmieniły klasztor na więzienie. Podniszczoną świątynie franciszkanie musieli remontować z własnych środków. W 1920 roku wycofujący się z Grodna bolszewicy uprowadzili proboszcza o. Błażeja Justwiana. Los księdza pozostaje nieznany, przypuszcza się więc, że został on rozstrzelany. Przez kilka lat działał tu przyszły święty o. Maksymilian Kolbe. Po wojnie, mimo szykan i wrogiej polityki rządów komunistycznych kościołem opiekowali się grodzieńscy księża (byli to Polacy: ks Arkadiusz Waltoś i ks. Michał Aronowicz). Franciszkanie wrócili do Grodna dopiero w 1989 roku. Dzięki ofiarnej pracy udało się ocalić kilka ciekawych zabytków w tym rokokową ambonę i ołtarze (z XVIII-wiecznym obrazem św. Franciszka i ołtarzem głównym z końca XVII wieku).

W Grodnie istnieje także ogród zoologiczny.

Widok na Cerkiew Świętych Borysa i Gleba w Grodnie
Widok na Cerkiew Świętych Borysa i Gleba w Grodnie

Miasto nad Niemnem

Miasto od swojego zarania rozbudowywało się wzdłuż brzegu Niemna. Dziś rzeka nie pełni już strategicznej roli w życiu miasta, nadal jednak jest miejscem spacerów wielu mieszkańców.

Spacer najlepiej zacząć od ulicy Zavodskaja vulica i zejść nią na dół. Zejdziemy do tras spacerowych i możemy przejść pod Nowym i Starym Zamkiem oraz pod parkiem Kaložski. Na teren parku Kaložski możemy wejść schodami.

Jeśli skierujemy się na wschód dojdziemy do plaży miejskiej.

Bezpieczeństwo

Grodno wydaje się miastem bezpiecznym. Podczas spacerów nie powinniśmy zostać przez nikogo niepokojeni. Warto jednak uważać wieczorem i nie zapuszczać się za daleko poza centrum miasta.

Na co uważać w trakcie odwiedzin Grodna?

Toalety

Publiczne toalety w Grodnie mogą na pierwszy rzut przerazić. W większości przypadków spotkamy toalety w postaci dziury w ziemi, które znajdują się na… podwyższeniu.

Grodno - Plac Lenina
Grodno - Plac Lenina

Porządek

Na ulicach Grodna panuje porządek oraz czystość co wynika między innymi z popularnych tutaj prac społecznych. Jest to skrupulatnie pilnowane przez władze. Pod żadnym pozorem nie powinniśmy śmiecić w miejscach publicznych.

Picie alkoholu w miejscach publicznych

Picie alkoholu w miejscach publicznych w Grodnie jest zakazane i każdy będzie przed tym ostrzegał. Na całym terenie centrum znajdziemy jednak bez większego problemu mobilne bary z ławeczkami i stolikami.

Znajomość języka angielskiego

Znajomość języka angielskiego, nawet wśród młodych Białorusinów, nie jest na najwyższym poziomie. Na szczęście wielu z nich rozumie po polsku, a niektórzy nawet dobrze porozumiewają się w naszym języku. Nie powinniśmy jednak od razu rozpoczynać zdania w języku polskim, wcześniej zapytajmy się, czy druga osoba rozumie język polski.

Podejście do władz i symboli komunistycznych

Na pewno wiele symboli komunistycznych nam się nie spodoba. Wielu mieszkańców Grodna z sentymentem podchodzi do tych oznaczeń. Głośna i publiczna krytyka komunizm może się skończyć nieprzyjemnościami.

Reklama