Atrakcje Łodzi - 21 miejsc, które warto zwiedzić i zobaczyć
Łódź to jedno z najbardziej różnorodnych i ciekawych turystycznie polskich miast. Wspaniałe wnętrza pałaców XIX-wiecznych fabrykantów, poprzemysłowa historia i zrewitalizowane dawne fabryki, nowoczesne muzea i urokliwe tereny zielone - wszystko to sprawia, że Łódź jest idealnym wyborem zarówno na weekendowy, jak i dłuższy wypad.
Ponieważ od lat regularnie odwiedzamy "miasto włókniarzy", mieliśmy okazję bardzo dobrze poznać to miasto. Efektem naszych wypraw jest praktyczny i rozbudowany przewodnik turystyczny po największych atrakcjach Łodzi.
- Jak zwiedzać Łódź?
- Ile czasu zaplanować na zwiedzanie Łodzi?
- Co warto zobaczyć w Łodzi? Największe atrakcje oraz zabytki
- Ulica Piotrkowska i jej atrakcje
- Pasaż Róży i Narodziny Dnia - łódzkie podwórka
- Muzeum Miasta Łodzi w pałacu Izraela Poznańskiego
- Manufaktura
- Muzeum Kinematografii w Pałacu Karola Schreibera
- Księży Młyn i jego atrakcje
- Park Źródliska i Palmiarnia
- Pałac Herbsta - muzeum wnętrz oraz Galeria Sztuki Dawnej
- Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi
- Łódzki Park Kultury Miejskiej - skansen w sercu miasta
- Centrum Nauki i Techniki EC1
- Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej
- Ogród zoologiczny z Orientarium
- Łódzkie murale - śladami sztuki ulicznej
- Łódź Bajkowa - szlakiem bohaterów młodości
- Willa Leopolda Kindermanna - secesyjna perła w Łodzi
- Stary Cmentarz
- Cmentarz Żydowski
- Park Ocalałych i Centrum Dialogu Marka Edelmana
- Stacja Radegast
Jak zwiedzać Łódź?
Na starych mapach naszego kraju niewielka Łódź wygląda jak szereg domostw skupionych wokół jednej dużej arterii. To właśnie dawny trakt piotrkowski stanowił zalążek dzisiejszej ulicy Piotrkowskiej. Dziś też zdecydowana większość atrakcji leży przy lub w bliskiej odległości od tej długiej na nieco ponad 4 km ulicy (nie bez podstaw przecież Jan Sztaudynger rymował: "Jest Łodzian największą troską, by zmieścić wszystko na Piotrkowską").
Przez większość czasu możemy poruszać się między atrakcjami pieszo, w ostateczności korzystać z komunikacji miejskiej: tramwajów i autobusów.
Z opisanych przez nas miejsc poza ścisłym centrum znajduje się ogród zoologiczny, a także miejsca związane z losami łódzkich Żydów, które odnajdziemy na wschodnich Bałutach. Są to m.in.: Park Ocalałych, Cmentarz Żydowski czy Stacja Radegast. Tam najlepiej dojechać transportem publicznym bądź samochodem.

Ile czasu zaplanować na zwiedzanie Łodzi?
Łódź może Was zaskoczyć. Liczba atrakcji jest naprawdę duża i warto wpaść tu przynajmniej na 2 pełne dni. Jeśli jesteście miłośnikami muzeów i historii przemysłu, dodanie jednego dnia nie zaszkodzi.
Co warto zobaczyć w Łodzi? Największe atrakcje oraz zabytki
Ulica Piotrkowska i jej atrakcje
Spacer ulicą Piotrkowską (czyli popularną "Pietryną") to punkt obowiązkowy w każdym planie zwiedzania Łodzi. Ruszyć warto od wytyczonego w 1823 roku placu Wolności (pierwotnie był to plac targowy), przy którym stoi dawny ratusz. Niewielu turystów wie, że skrywają się tu dwie mało znane atrakcje Łodzi: Muzeum Farmacji oraz Muzeum Dętki, czyli zabytkowy magazyn na deszczówkę zaprojektowany przez Williama Lindleya. Więcej napisaliśmy o nich w artykule Nieoczywiste miejsca w Łodzi - 10 atrakcji poza utartym szlakiem.

Ruszając dalej Piotrkowską czeka na nas sporo najróżniejszych atrakcji, w tym:
- Galeria Wielkich Łodzian - rzeźby ważnych postaci związanych z miastem. Najciekawsze z nich to: ławeczka Juliana Tuwima, fortepian Rubinsteina, kufer Reymonta, pomnik łódzkich fabrykantów, fotek Jaracza i pomnik lampiarza.
- OFF Piotrkowska - dawna fabryka przemieniona w kompleks gastronomiczno-kulturalny. Alternatywą do niej jest Piotrkowska 217, gdzie na dawnym dziedzińcu odlewni żelaza zjemy potrawy z kuchni z całego świata.
- Pasaże i dziedzińce.
- Biała Fabryka Geyera - to chyba najsłynniejsza z łódzkich zabytkowych fabryk. Właśnie w niej w 1839 fabrykant Ludwik Geyer uruchomił pierwszą w Królestwie Polskim maszynę parową. W 1960 roku utworzono tu Centralne Muzeum Włókiennictwa, a na tyłach muzeum powstał Skansen Architektury Drewnianej gdzie zgromadzono ocalone budynki z Łodzi i okolic.
- Stajnia jednorożców, czyli przystanek komunikacji publicznej z kolorowym dachem (szkoda, że kolor już nieco wyblakł). Tuż obok stanął pomnik jednorożca, który wygląda, jakby zanikał w galopie.
- Aleja Gwiazd, wzorowana na podobnym pomyśle z Los Angeles.
Najważniejsze atrakcje Piotrkowskiej opisaliśmy w dalszej części artykułu, a więcej ciekawych miejsc znajdziecie w naszym artykule Ulica Piotrkowska w Łodzi - atrakcje, zabytki i ciekawe miejsca.


Łódzkie odbojniki
Spacerując Piotrkowską możemy wypatrzyć rzeźby charakterystycznych krasnali w bramach. Pierwotnie pełniły one funkcję odbojników - dzięki nim metalowe koła wozów nie niszczyły fasad. Czasem odbojniki miały mniej dekoracyjną formę, ale co ciekawe wszystkie powstawały w lokalnej odlewni.

Pasaż Róży i Narodziny Dnia - łódzkie podwórka
Dawna Łódź pełna była podłużnych i kwadratowych podwórek, gdzie toczyło się życie codzienne mieszkańców. Cześć z nich zyskała w ostatnich latach drugie życie, przyciągając licznych turystów.
Najbardziej znane podwórko znajduje się pod adresem Piotrkowska 3, gdzie artystka Joanna Rajkowska (znana także z warszawskiej Palmy) stworzyła "Pasaż Róży". W hołdzie dla swej córki, pokryła ona ściany podwórka tysiącami fragmentów zbitych lusterek, tworząc wzory nawiązujące wyglądem do róż. Wizja miała oddać problemy z widzeniem jakich doświadczała córka artystki, Róża, chorująca od urodzenia na nowotwór oczu.
Na nas artystycznie nie mniejsze wrażenie zrobiło inne z łódzkich podwórek, gdzie na dwóch dużych ścianach i jednej małej, z wykorzystaniem 260 płyt gresowych różnej wielkości (od 25 cm do 2 metrów), odtworzono prace graficzne Wojciecha Siudmaka. Artysta ten, nazywany czasem "polskim Dalim", zachwyca nas niezmiernie swoimi ilustracjami do serii Diuna (jego dziełami inspirował się zresztą Denis Villeneuve pracując nad nową ekranizacją serii, a także inni reżyserzy filmów i twórcy gier z gatunku science-fiction).

Wejście na teren podwórka z "Narodzinami Dnia" nie rzuca się specjalnie w oczy - znajduje się na jednej z ulic odchodzących od Piotrkowskiej. Pamiętajcie jednak, że wkraczając na miejsce znajdujecie się przy oknach mieszkańców, którzy udostępnili zwiedzającym swoją przestrzeń.
Muzeum Miasta Łodzi w pałacu Izraela Poznańskiego
"Łódzki Luwr" - to brzmi dumnie! Tak nazywany jest dawny pałac rodziny Poznańskich, czyli najbardziej reprezentacyjna rezydencja fabrykancka wzniesioną kiedykolwiek w Polsce. Jedna z popularnych opowieści mówi, że kiedy "naczelny architekt Łodzi" Hilary Majewski otrzymał propozycję budowy pałacu dla Izraela Poznańskiego zapytał: "W jakim stylu mam zbudować siedzibę?", a Poznański miał odpowiedzieć:
Buduj pan we wszystkich, mnie na to stać.

Ostatecznie pałac reprezentuje styl eklektyczny z elementami neobarokowymi i neorenesansowymi - zarówno jego fasada, jak i wnętrza, pełne są wspaniałych detali i zdobień, których nie powstydziłyby się arystokratyczne rody zachodniej Europy. Jest to też najpiękniejszy gmach w Łodzi. Warto jednak pamiętać, że pierwotny projekt zakładał budowę rezydencji reprezentacyjnej i miejsca pracy (jej część mieszkalna była niewielka i miała charakter drugorzędny), stąd tak okazały wygląd.


Obecnie pałac jest siedzibą Muzeum Miasta Łodzi i oferuje kilka unikatowych atrakcji. Są to:
- Apartamenty i pomieszczenia reprezentacyjne z oryginalnymi dekoracjami, a także meblami i wystrojem pasującymi do epoki. Największe wrażenie sprawia monumentalna sala jadalna, znacznie piękniejsza od skromniejszej sali balowej. Najpierw zwiedzamy przestrzeń reprezentacyjną, następnie prywatne apartamenty. Jest to atrakcja z kategorii nie przegap.
- Ogród pałacowy, dostępny w cieplejszych miesiącach. Wprawdzie można na niego spojrzeć przez płot z terenu Manufaktury, ale spacer po nim to całkowicie różne doświadczenie.
- "Na wspólnym podwórku" - w części podziemnej przygotowano makiety ulic, podwórek i zakładów Łodzi epoki fabrykantów. Celem ekspozycji jest zaprezentowanie nieistniejącego już wielokulturowego miasta. Widzieliśmy sporo tego typu atrakcji w Europie i Łodzianie nie muszą mieć tu kompleksów!
- "Łódź w Europie, Europa w Łodzi" - multimedialna wystawa prezentującą historię miasta (znalazło się nawet miejsce na grę "malowanie trawy"). Obok tablic informacyjnych zaprezentowano naprawdę sporo różnorodnych eksponatów. Dowiemy się więcej o losach Łodzi, jej mieszkańców i fabrykantów, w kontekście Polski. Całość narracji została lekko i ciekawie napisana, dzięki czemu nie nuży jak sporo polskich muzeów.
- Pamiątki po Arturze Rubensteinie - jednym z eksponatów jest zdobyta przez niego statuetka Oscara (za film "L'amour de la vie").
A to i tak nie wszystko, co można zobaczyć na miejscu.
Na wizytę w muzeum zarezerwujcie sobie nawet do 2 godzin. Apartamenty to tylko wstęp do naprawdę bogatej wystawy muzealnej.




Manufaktura
Centrum handlowe jako atrakcja turystyczna? W Łodzi jak najbardziej jest to możliwe! Za pałacem Izraela Poznańskiego rozciągał się jego kompleks fabryczny, który po rewitalizacji stał się jednym z najpopularniejszych obszarów komercyjnych w Polsce. W jego centrum znajduje się Rynek Włókniarek Łódzkich z najdłuższą fontanną w Polsce (gdy fabryka działała, organizowano tu najważniejsze wydarzenia). Na miejscu warto zobaczyć zabytkową bramę główną z 1880 roku oraz budynki z czerwonej cegły, które zyskały drugie życie. Na środku placu stoi na przykład dawna remiza, gdzie działa obecnie kawiarnia. Co ciekawe - oryginalne cegły pochodziły z fabryki należącej do Poznańskiego i były podpisane inicjałami IKP lub IP.

W dawnym gmachu drukarni tekstylnej otworzono Muzeum Fabryki. Musimy jednak przyznać, że nas zawiodło. Jeśli wybieracie się do Centralnego Muzeum Włókiennictwa, możecie je sobie odpuścić. Właściwie warto zajrzeć tam tylko wtedy, gdybyście zapragneli zobaczyć kilka maszyn i zrobić sobie krótkie wprowadzenie do przemysłowej historii Łodzi oraz samej Manufaktury - cała wystawa zajmuje jedną sporą halę z niewielkim pomieszczeniem i można ją zwiedzić w dosłownie kwadrans. Dodatkową atrakcją jest punkt widokowy na dachu - co prawda nie widać stamtąd miasta, ale można spojrzeć na dawną fabrykę i pałac Poznanskiego z innej perspektywy.


Nie przegap w okolicy
W sąsiedztwie Manufaktury, kawałek za popularnym dyskontem, skrywa się sekret dla miłośników zabytków: drewniany kościół św. Józefa. Jest to jedyny zachowany budynek z czasów, gdy Łódź była niewielką wioską (starszy klasztor w Łagiewnikach w momencie budowy znajdował się poza granicami obecnego miasta), który zainteresuje wszystkich miłośników architektury drewnianej. Dawniej świątynia stała na dzisiejszym placu Kościelnym, a według legendy na obecne miejsce przenieśli ją robotnicy fabryki w przeciągu jednej nocy.

Swoją drogą polecamy Wam zajrzeć również do sąsiedniego dyskontu, który dawniej pełnił funkcję stołówki i domu kultury dla pracowników.
Muzeum Kinematografii w Pałacu Karola Schreibera
Pałac Karola Schreibera to druga z najwspanialszych fabrykanckich rezydencji w Łodzi. Nie dajcie się zwieźć temu, że nazwa atrakcji to Muzeum Kinematografii. Na trasie zwiedzania muzeum znajdują się wspaniałe pomieszczenia reprezentacyjne Schreiberów, które od razu skojarzą miłośnicy filmu "Ziemia Obiecana" (przyznamy się, że sami obejrzeliśmy go niemal tyle razy, co Znachora!).

Oprócz pomieszczeń, muzeum będzie nie lada gratką dla wszystkich miłośników historii kina. Na wystawie zobaczymy zabytkowe urządzenia, scenografie z polskich produkcji i wystawy tematyczne poświęcone ważnym filmom (w muzeum dostępne są też ekrany multimedialne). Zawiedzeni nie wyjdą też miłośnicy plakatu. Świetnym smaczkiem jest zabytkowa "Cesarska Panorama" (kaiserpanorama) z 1900 roku, jedyna w Polsce i zaledwie jedna z kilku działających na świecie, na której możemy obejrzeć sceny ze słynnych filmów. Prezentacja rozpoczyna się jednak o konkretnych godzinach.

Dla dzieci, na ostatnim piętrze, przygotowano wystawę "Pałac pełen bajek", gdzie zaprezentowano bohaterów popularnych bajek dla dzieci. Wystawa dla najmłodszych została zorganizowana w świetny sposób, z kilkoma atrakcjami i miejscem do czytania, ale mogłaby być większa!
Na spokojne zwiedzenie muzeum potrzeba między 75 a 90 minut. Przed pałacem zobaczyć można rzeźbę kotów Filemona i Bonifacego ze szlaku rzeźb bajkowych. Po wizycie warto odpocząć w Parku Źródliska.
Ciekawostką jest, że w muzeum działa kino studyjne.


Księży Młyn i jego atrakcje
Wybudowane przez fabrykanta Karola Scheiblera osiedle robotnicze to fascynujące miejsce pełne licznych zabytków. Było to swoiste miasto w mieście - oprócz największej w Łodzi przędzalni i domów z czerwonej cegły wzniesionych dla pracowników fabryki (nazywanych famułami), Scheiblerowie zbudowali m.in. szkołe, ochronki dla dzieci, szpital, sklepy przeznaczone wyłącznie dla robotników (tzw. konsumy) i remizę strażacką (jej budynek przetrwał do dziś). Choć z dzisiejszej perspektywy warunki pracowników fabryki były oględnie mówiąc mało ciekawe, jak na tamte czasy stanowiły awangardę postępu, za co odpowiadała zwłaszcza żona fabrykanta, Anna (swoją drogą to właśnie dzięki jej posagowi udało się Karolowi wznieść fabrykę i rozpocząć działalność).

Poza wspomnianym wcześniej Muzeum Kinemotografii i budynków z czerwonej cegły, które w ostatnich latach poddane zostały rewitalizacji, możemy tu zobaczyć kilka ciekawych miejsc. Do najciekawszych należą:
- Przędzalnia Karola Scheiblera - najbardziej imponujący z budynków fabrycznych, poddana całkowitej rewitalizacji. Dziś w środku mieszczą się biura oraz lofty. W jej sąsiedztwie znajduje się opisany w kolejnym punkcie Pałac Herbsta.
- Park Źródliska i Palmiarnia (o nich więcej zaraz).
- Koci Szlak - Łódź jako całość ma rzeźby postaci z bajek, a Księży Młyn koty! Spacerując między budynkami możemy natrafić na siedem futrzaków (lub ich całych grup) wykonanych z brązu. Musicie jednak rozglądać się na wszystkie strony - jeden z kotów (wraz z rodziną) zamieszkuje parapet przy ul. Księży Młyn 12.
- Dawna bocznica kolejowa, gdzie zobaczycie jednego z kotów w czapce kolejarza.
- Muzeum Księżego Młyna - prywatna placówka, która gromadzi pamiątki po mieszkańcach osiedla przekazywane w darach. Wstęp jest "za co łaska", ale jeśli mamy zostać oprowadzeni (w naszym przypadku wizyta trwała prawie 45 minut), lepiej zawczasu ustalić kwotę "darowizny". W środku do zobaczenia jest salon z kuchnią oraz sypialnia.
- Muzeum Lalki, gdzie prezentowane są lalki oraz inne zabawki przekazane przez Łodzian. Wstęp jest bezpłatny.
- Beczki Grohmana - nieco zaniedbane i położone lekko na uboczu wejściu do tkalni dawnej fabryki Ludwika Grohmana.
Na spokojne zwiedzenie całego terenu Księżego Młyna, wraz z muzeami i palmiarnią, możemy potrzebować nawet połowy dnia. Na sam spacer, bez korzystania z biletowanych atrakcji, wystarczy około 45 minut.
W okolicy odnajdziemy też sporo dawnych budynków fabrycznych w stanie bliskim ruiny bądź poddawanym rewitalizacji.


Park Źródliska i Palmiarnia
Źródliska są najstarszym łódzkim parkiem, a ich historia sięga 1840 roku. Park pełen jest zieleni (niektóre dęby są starsze od samego parku o 150 lat), ścieżek oraz źródeł wodnych, od których bierze się jego nazwa.
Dla wielu turystów największą atrakcją parku jest Palmiarnia. Jej dzisiejszy wygląd jest efektem kilku rozbudów w XX wieku, ale przechowane w środku palmy i inne rośliny są dziedzictwem łódzkich fabrykantów i carskich urzędników, którzy w XIX wieku ściągali do miasta egzotyczne rośliny. Najstarszym okazem jest liczący ponad 150 lat daktylowiec kanaryjski. Wybuch I wojny światowej spowodował, że rośliny te trafiły "na przechowanie" do władz miasta i tak już pozostało,
Palmiarnia jest atrakcją biletowaną. Na wizytę większości osób wystarczy między 45 a 60 minut. Przed Palmiarnią znajdziecie rzeźbę Wróbelka Ćwirka.
Swoją drogą, nie każdy wie, że park podzielony jest na dwie części - przedzielają je budynki dawnej fabryki, która z racji dobrego dostępu do wody powstała w tej części miasta. Druga, mniej uczęszczana połowa parku, znajduje się po zachodniej stronie i nosi nazwę Park Źródliska II. O wygląd tej części dbała Anną Scheibler, żona Karola.


Pałac Herbsta - muzeum wnętrz oraz Galeria Sztuki Dawnej
Sąsiedztwo Księżego Młyna skrywa jedną z najwspanialszych atrakcji Łodzi: Pałac Herbsta, wewnątrz którego możemy zobaczyć odwzorowane pomieszczenia w duchu epoki i przekonać się, jak żyli bogaci przemysłowcy na przełomie XIX i XX wieku. Chociaż większość mebli pierwotnie tu się nie znajdowała (tylko niektóre udało się odkupić od spadkobierców), to doskonale reprezentują one czasy łódzkich fabrykantów.

W każdym pomieszczeniu przetrwały zabytkowe piece, które uchowały się w czasach PRL-u, kiedy pałac pełnił rolę przedszkola czy bursy.
Oprócz zabytkowych wnętrz zwiedzimy też ogród różany, a w dawnej powozowni na odwiedzających czeka kolekcja obrazów największych polskich mistrzów pędzla.

Nazwa pałacu nawiązuje do jego właściciela - Edwarda Herbsta, bogatego przemysłowca i dyrektora zarządzającego fabryki Karola Schreibera. Herbst ożenił się z najstarszą córką Schreiberów, Matyldą, tym samym wżeniając się do słynnego rodu - pałac był ich prezentem ślubnym. Willę dla nowożeńców miał zaprojektować Hilary Majewski, którego wspominaliśmy przy pałacu Izraela Poznańskiego.

Na spokojne zwiedzenie obu pięter will potrzeba około 30-45 minut. Do zobaczenia są m.in.: sala balowa i prywatne apartamenty.
Galeria Sztuki Dawnej zajmuje zaledwie cztery pomieszczenia (w tym jedno malutkie) i na jej poznanie wystarczy 20 minut. W jej zbiorach zobaczymy prace takich mistrzów jak Jan Matejko, Stanisław Wyspiański, Olga Boznańska, Jacek Malczewski, Leon Wyczółkowski, Józef Mehoffer czy Aleksander Gierymski. Jednym z hitów kolekcji jest "Portret matki" autorstwa Henryka Rodakowskiego, który wystawiany był na paryskim Salonie i zachwalał go sam Eugène Delacroix.
Dodatkowe 10-15 minut można zaplanować na ogrody. W sumie na wizytę potrzeba około 75 minut.



Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi
Ku zaskoczeniu wielu turystów jedna z najważniejszych łódzkich fabryk z XIX wieku, Biała Fabryka wzniesiona przez Ludwika Geyera, za nic nie przypomina innych zakładów zbudowanych z czerwonej cegły. W tym przypadku powstał klasycystyczny gmach, któremu na pierwszy rzut oka bliżej do pałacu. Miejsce to jednak na stałe weszło do historii polskiego przemysłu - to właśnie w tej fabryce w 1839 roku uruchomiono pierwszą w Królestwie Polskim maszynę parową!


Obecnie w dawnym zakładzie działa Centralne Muzeum Włókiennictwa. Jego kolekcja stała nosi nazwę "Miasto-Moda-Maszyna" i na trzech piętrach przybliża nam następujące tematy:
- "Maszyna" - przemysłowa historia Łodzi z licznymi maszynami i innym sprzętem fabrycznym.
- "Miasto" - wprowadzenie do historii Miasta Włókniarzy, z kilkoma unikatowymi eksponatami.
- "Moda" - przedstawia losy polskiej mody w czasach powojennych, z wystawą znanych polskich marek.
Miłośnikom historii na pewno do gustu przypadną dwie pierwsze z nich. "Moda" zaciekawi raczej tylko osoby zainteresowane tą konkretną tematyką.


Nie każdy zdaje sobie sprawę, że muzeum oferuje jeszcze jedną unikatową atrakcję w cenie biletu: prezentacje działania maszyn włókienniczych. Odbywa się ona w Sali Maszyn (parter budynku D), gdzie zgromadzono sześć krosien z przełomu XIX i XX wieku oraz dwa z lat 70-tych XX wieku. W środku jest bardzo głośno, ale przewodnik w ciekawy sposób opowiada o funkcjonowaniu zakładu. Na koniec można zadać pytania o Łódź epoki fabrykantów.

Na spokojne zwiedzenie muzeum warto zarezerwować sobie przynajmniej 60 minut (do nawet 90 minut jeśli chcemy przesłuchać większość historii opowiadanych w słuchawkach).
Do tego warto zarezerwować sobie około 15 minut na prezentację działania maszyn włókienniczych. Jeśli chcecie wziąć udział w pokazie, sprawdźcie ich harmonogram na oficjalnej stronie. Przypominamy, że przy włączonych maszynach jest bardzo głośno, dlatego warto zabrać słuchawki wyciszające dla dzieci.


Łódzki Park Kultury Miejskiej - skansen w sercu miasta
Na tyłach Centralnego Muzeum Włókiennictwa znajdziemy skansen architektury drewnianej gdzie zgromadzono ocalone budynki z Łodzi i okolic datowane na XIX i początek XX wieku. Zabytki rozmieszczone zostały wzdłuż brukowanej ulicy z "kocich łbów", na końcu której stanął kościół.

W każdym z obiektów (oprócz kościoła) przygotowano wystawę poświęconą konkretnej tematyce, co pozwala zobaczyć, jak żyli dawni Łodzianie. Świetnym konceptem okazały się "Łódzkie mikrohistorie" - wystawy na pierwszym planie stawiają historie zwykłych mieszkańców, inspirowane opowieściami prawdziwych osób. W jednym z budynków zaprezentowano też pokoje z czasów bardziej współczesnych (m.in. motywy Sylwestra i Świąt).

Kawałek obok stanęła podmiejska willa, w której zobaczymy wystrój obiektu wypoczynkowego wyższych sfer. Nie ma tu mikrohistorii, ale do zobaczenia jest wiele pomieszczeń oraz mebli. W środku możemy na chwilę poczuć się tak jak w letnim kurorcie. W jednym z pomieszczeń przygotowano super kącik dla dzieci z zabawkami, takimi jak klocki czy konik na biegunach.


Wstęp na teren skansenu jest bezpłatny. Aby jednak zwiedzić budynki, należy zakupić bilet wstępu. Dostępne są dwa rodzaje wejściówek - oddzielna do willi podmiejskiej i oddzielna do wszystkich pozostałych zabytków. Możemy też zakupić bilet łączony Centralnego Muzeum Włókiennictwa oraz całego skansenu.
Na zwiedzenie skansenu wraz z willą potrzeba około godziny.


Centrum Nauki i Techniki EC1
Na południe od dworca Łodź Fabryczna, w opuszczonych budynkach najstarszej łódzkiej elektrociepłowni, powstało "EC1 - Miasto Kultury". To kompleks kulturalny, na który składa się kilka niezależnych muzeów oraz atrakcji, w tym: Centrum Nauki i Techniki, Planetarium, Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej (o nim więcej w kolejnym punkcie), Narodowe Centrum Kultury Filmowej oraz Ulica Żywiołów dla najmłodszych.

Największą atrakcją jest Centrum Nauki i Techniki, czyli łódzkie muzeum techniki. Jest to idealne miejsce na wizytę z dziećmi, które mogą uczyć się i bawić interaktywnymi eksponatami. Wprawdzie ich liczba mogłaby być większa, ale dodatkowe atrakcje czekają na nas w dawnych przestrzeniach zabytkowej elektrowni. Dla przykładu, pracownicy zaprezentują nam jak działał piec elektrowni, będziemy mogli też zagrać w grę, która pozwoli nam na pokierowanie działaniem elektrowni.

Na wizytę warto zaplanować minimum dwie godziny, choć można spędzić tu znacznie więcej czasu. W przypadku wizyty z dzieckiem proponujemy Wam zarezerwować sobie przynajmniej 2,5-3 godziny.
Atrakcje Miasta Kultury są oddzielnie biletowane. Ceny biletów są droższe o kilka złotych w sobotę o niedzielę.
W przypadku dobrej pogody, w ramach biletu wstępu otrzymujemy możliwość wejścia na punkt widokowy.
W okolicy - Sobór św. Aleksandra Newskiego
Niedaleko dworca warto zobaczyć wielobarwny sobór św. Aleksandra Newskiego - jest to prawosławna świątynia z 1884 roku, której udało się przetrwać do naszych czasów.

Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej
Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej to wymarzone miejsce dla miłośników komiksów oraz gier komputerowych. Na centrum składają się trzy główne atrakcje:
- Wystawa poświęcona komiksowi, która zajmuje dwa piętra. Temat został potraktowany bardzo poważnie - z tablic oraz wywiadów z twórcami dowiemy się wszystkiego o technikach tworzenia komiksów, fabule i największych wyzwaniach. Wystawa skupia się na polskich twórcach.
- Wystawa na temat tworzenia gier przygotowana we współpracy ze studiem CD PROJEKT RED. Dowiemy się z niej jak wygląda proces tworzenia gier, a kolejne tematy możemy odkrywać... na konsoli, grając w specjalną wersję Wiedźmina, która pozwala na przykład samodzielnie odnajdować błędy.
- Sala gier retro, ze starymi komputerami, konsolami oraz maszynami do gry. Do wyboru są m.in. automaty arcade, komputery Commodore, Amiga czy starego Peceta, a nawet konsola Pegasus. Spędziliśmy tu z synem sumarycznie 3 godziny, ale przyznamy się Wam, że to my głównie graliśmy w gry z naszego dzieciństwa! Jest tylko jeden pinball, ale rozumiemy, jak drogie są to urządzenia.
Spore wrażenie zrobiło na nas profesjonalne i głębokie podejście do tematu, przez co według nas atrakcja ta bardziej zadowoli starsze dzieci (przynajmniej w wieku szkolnym) i dorosłych. Młodsze pociechy mogą się w tym nie odnaleźć.


Na zwiedzenie obu wystaw potrzeba około 75-90 minut. Ilość czasu potrzebna na salę gier zależy już od Was ;) My na szczęście mieliśmy luźny dzień i spędziliśmy na miejscu sporo godzin - pojawiliśmy się przed 13:00 i wychodziliśmy jako ostatni, równo na zamknięcie.
W centrum znajdziecie również sklep z komiksami oraz przestrzeń, gdzie można poczytać wystawione egzemplarze (spora część to jednak komiksy japońskie, a nie jest to nasz konik).


Ogród zoologiczny z Orientarium
Łódzki ogród zoologiczny jest bodaj najlepiej rozreklamowanym zoo w Polsce. Podejrzewamy, że słyszeliście już o Orientarium - jest to wydzielona część na terenie ogrodu zoologicznego, która skupia się na faunie i florze południowo-wschodniej Azji. Największe wrażenie sprawia część oceaniczna z tunelem podwodnym oraz możliwość zobaczenia niedźwiedzia w wodzie.
Reszta ogrodu zoologicznego jest również nowoczesna i ciekawa, choć biorąc pod uwagę wysokość ceny biletu można by liczyć na nieco więcej.

Wartą rozważenia opcją jest bilet łączony z aquaparkiem FALA.

Łódzkie murale - śladami sztuki ulicznej
Największe polskie miasta od lat muralami stoją. Nie inaczej jest w Łodzi, która może pochwalić się kilkoma świetnymi realizacjami. My zaproponujemy Wam zobaczenie trzech z nich:
- Najbardziej znanym dziełem jest mural przedstawiający kolorowego Artura Rubinsteina trzymającego się za uszy. Zobaczycie go zaledwie kawałek spacerem od dworca Łódź Fabryczna.
- Największy mural w Łodzi, a zarazem i w całej Polsce, przedstawia Geralta z Rivii. Mural Wiedźmina, który składa się z trzech podłużnych fragmentów, zobaczycie koło ulicy Piotrkowskiej, niedaleko Stacji Jednorożców.
- Czytelnicy podróżujący do Portugalii mogli spotkać się z rzeźbionymi muralami artysty o pseudonimie Vhils. W Łodzi zaprezentował on twarz kobiety (ul. Kopernika 28).


Łódź Bajkowa - szlakiem bohaterów młodości
Nasi starsi czytelnicy oraz rodzice mogli zaciekawić się wzmianką o Misiu Uszatku i innych bajkowych rzeźbach. Jeśli posiadacie nostalgię do polskich produkcji ze swoich lat młodości, lub chcielibyście sprawić nieco radości swoim dzieciom, polecamy Wam ruszyć szlakiem bohaterów polskich bajek, które powstały w łódzkim studiu Se-ma-for.

Na trasie odnaleźć można pomniki m.in.: kota Filemona i Bonifacego, Plastusia, bohaterów filmu Zaczarowany ołówek, trzech misiów, wróbla Ćwirka, Maurycego i Hawranka czy Misia Colargola. Nasz syn, choć ani jednej z tych postaci nie znał, miał nie lada gratkę szukając ich z nami po Łodzi.
Rzeźby zostały porozrzucane po całym centrum i jego okolicy. Czasem zobaczymy je przy atrakcjach, innym razem w parkach lub przy centrach handlowych.
Rozmiarowo rzeźby są różne - raz większe a raz mniejsze. Powinny jednak sprawić sporo radości Waszym dzieciom lub przypomnieć Wam dzieciństwo.
Willa Leopolda Kindermanna - secesyjna perła w Łodzi
Niewiele osób wie, że w Łodzi zobaczymy jeden najpiękniejszych budynków w całej Polsce. To willa Leopolda Kindermanna - niemieckiego przedsiębiorcy, który wraz z rodziną przybył w XIX wieku do Miasta Włókniarzy i rozpoczął powolne budowanie swojej pozycji. Zaczał on od prowadzenia małych warsztatów, by dorobić się kilku fabryk i wejść do grona najbogatszych rodów przemysłowych Łodzi.

Jego willę, znacznie skromniejszą rozmiarem niż pałace Schreibera czy Poznańskiego, zaprojektował Gustaw Landau-Gutenteger w 1902 roku. Budowla pełna jest nawiązań do świata natury: wejście "podpierają" pnie kamiennych jabłoni, nad oknami skłaniają się korony drzew, balkony pokrywają wieńce, a w metalowych prętach ogrodzenia również ukrywają się drzewa. Wypatrzeć możemy też reprezentantów świata zwierząt - głównie ptaki, ale co uwazniejsi czytelnicy wypatrzą w konarach i liściach również lisa i wiewiórkę. Warto obejrzeć budynek z różnych stron, by odnaleźć jak najwięcej motywów. Jak dobrze poszukacie, wypatrzycie nawet rzeźbę krasnala jako telamona.

Wnętrze skrywa natomiast dwa przepiękne witraże. Jeden z nich znajduje się w monumentalnej klatce schodowej i przedstawia Florę, rzymską boginię kwiatów i wiosny, w zielonej sukience i z kwiatami we włosach, w pełnym gracji tanecznym kroku (spotkaliśmy się też z interpretacją, że jest to Jutrzenka). Drugi zobaczymy w dawnym salonie i przedstawia on szwajcarski krajobraz.


Obecnie wewnątrz willi mieści się miejska galeria sztuki (zajmuje cztery pomieszczenia), ale wystawy tymczasowe nie były niestety w naszym typie. Bilet jest niedrogi i warto go zakupić, by obejrzeć witraże, ale na miejscu nie spędzi się więcej niż kwadrans.
Oprócz witraży w pomieszczeniach zachowały się pojedyncze inne dekoracje - największe wrażenie zrobiły na nas schody oraz współczesne żyrandole, wykonane jednak w duchu epoki. W biurze zachowały się natomiast oryginalne meble właściciela, które udało nam się zobaczyć po krótkiej rozmowie z pracownicą muzeum.
W okolicy
Inny z secesyjnych witraży skrywa klatka schodowa monumentalnego gmachu Narodowego Banku Polskiego pod adresem Tadeusza Kościuszki 14. Wprawdzie elewacja budynku nosi cechy neobarokowego i neorenesansowe, to jego wnętrze skrywa zdobienia secesyjne, w tym wspomniany witraż. My weszliśmy do środka i zapytaliśmy ochroniarza, czy możemy rzucić okiem. Nie miał nic przeciwko.


Stary Cmentarz
Stary Cmentarz to najważniejsza z łódzkich nekropolii - znajdziemy go na zachód od Manufaktury. Z racji tego, że na terenie Łodzi mieszkali przedstawiciele kilku kultur ma on wydzieloną część katolicką, prawosławną i ewangelicko-augsburską. Bardzo szybko zaczęły się tu pojawiać nagrobki fabrykantów, początkowo skromne a później coraz to bardziej wysmakowane i monumentalne.
Jeśli lubicie zwiedzać zabytkowe nekropolie, polecamy Wam zobaczyć:
- Kaplicę Scheiblerów (część ewangelicko-augsburska) - monumentalna neogotycka kaplica wzorowana na średniowiecznych katedrach zachodniej Europy, gdzie pochowano rodzinę najbogatszych przemysłowców.
- Mauzoleum Heinzlów (część katolicka) - Jedna z najpiękniejszych budowli na terenie nekropolii, wzorowana na kaplicy Zygmuntowskiej w Krakowie. Projekt wykonał niemiecki architekt Franz Schwechten (autor m.in. Kościoła Pamięci w Berlinie).
- Mauzoleum Gojżewskich - Stoi na granicy części prawosławnej i katolickiej, a pochowano w nim jednego z komendantów carskiej policji i jego żonę. Z racji tego, że należeli oni do dwóch różnych wyznań mogiły umieszczone zostały na osobnych cmentarzach. Łączy je neobizantyjska kaplica.
- Grób Sophie Biedermann (część ewangelicko-augsburska) - Niezwykła rzeźba zdobi nagrobek Sophie Biedermann, pierwszej żony Alfreda Biedermanna, która zmarła po urodzeniu drugiego syna. Pomnik nagrobny przedstawia anioła chroniącego dwóch chłopców - artysta nadał postaciom rysy matki i jej dzieci.
Cmentarz Żydowski
Drugim cmentarzem wartym zobaczenia w Łodzi jest cmentarz Żydowski, na którym pochowano prawdopodobnie ponad 200 tysięcy osób (a powstał on dopiero w 1892 roku; w Łodzi był jeszcze stary cmentarz, który nie dotrwał do naszych czasów). Nekropolia zajmuje powierzchnię blisko 40 hektarów i posiada status drugiej największej nekropolii judaistycznej w Europie.

Cmentarz przetrwał II wojne światową, dlatego na jego terenie możemy zobaczyć zarówno monumenty najbogatszych przedstawicieli społeczności (zgrupowane przy głównej alei), jak i skromniejsze macewy zwykłych mieszkańców (sporo z nich jednak znajduje się w ruinie). Macewy (nagrobki) to prawdziwa lekcja judaistycznej symboliki. Umieszczane na nich znaki określały kim był zmarły (np. dłonie uniesione w geście błogosławieństwa oznaczają kapłana, a świeca kobietę) i jakie posiadał cechy charakteru (np. pelikan to dobry rodzic, a ptak to człowiek sprawiedliwy).


Najwspanialszym grobowcem jest mauzoleum rodziny Poznańskich wzniesione w stylu secesyjnym, będące jednym z największych grobowców żydowskich świata. Projekt wykonał Adolf Zeligson jeszcze za życia potentata, a Poznański sam zaakceptował wygląd mauzoleum, które złamało szereg ortodoksyjnych zasad. Wnętrze kopuły grobowca pokryto mozaikami wyobrażającymi palmy. Było to nawiązanie do psalmu 92: "Sprawiedliwy jako palma zakwitnie, jako cedr na Libanie rozmnoży się". W kaplicy grobowej umieszczono dwa sarkofagi: Izraela i jego żony Leonii (rzućcie okiem na rok śmierci zapisany w kalendarzu żydowskim). Poza budowlą pochowano dzieci i wnuki łódzkiego przemysłowca.

Swoją drogą to sam Poznański przekazał dużą działkę na granicy Marysina z przeznaczeniem na nowy cmentarz, zastrzegł jednak że duża kwatera przy głównej alei będzie należała do jego rodu.
Do zadumy zmusza "Pole Gettowe" - zwłaszcza, jeśli zdamy sobie sprawę, że pochowano tu większość tych, którzy zmarli w getcie łódzkim. Szacuje się, że spoczywa tu około 43 tysięcy ludzi. Wśród łodzian krąży legenda, wedle której z powodu ogromu tragedii na polu gettowym nie rosną drzewa.

Oprócz wizyty na cmentarzu do zobaczenia jest spory dom przedpogrzebowy projektu Adolfa Zeligsona z zachowanymi elementami infrastruktury i niewielką wystawą, w tym z wozem pogrzebowym.
Wprawdzie cmentarz znajduje się przy ulicy Brackiej, jednak wejście znajduje się przy ul. Zmiennej. Wstęp jest biletowany. Na nieśpieszną wizytę potrzeba około 45 minut.
Większość najbardziej imponujących grobowców znajdziemy przy głównej alei - nie różnią się one wiele od grobowców chrześcijańskich, a sporo jest mocno inspirowanych architekturą klasycystyczną. Dopiero odchodząc na bok, w stronę "Pola Gettowego", zobaczymy las charakterystycznych macew.
Na miejscu dostępnych jest kilka miejsc parkingowych.

Park Ocalałych i Centrum Dialogu Marka Edelmana
Czytelnicy zainteresowani przedwojenną Łodzią wielu kultur powinni udać się do Parku Ocalałych, gdzie powstało nowoczesne Centrum Dialogu Marka Edelmana. W środku, bezpłatnie, możemy obejrzeć wystawy poświęcone społeczności żydowskiej - ich losom, a także ważnym postaciom.

Na parterze dowiemy się więcej o getcie, a na piętrze o Marku Edelmanie i Arturze Szyku, cenionym artyście (niezłą gratką są reprodukcje jego dzieł). Na zwiedzenie wystawy potrzeba około 20 minut.
Wewnątrz znalazło się też miejsce przeznaczone dla dzieci, gdzie nasze pociechy mogą bezpiecznie się pobawić.

Sam park jest przyjemnym miejscem na spacer, jednak zmuszającym do zadumy. Każde z drzew zostało tu zasadzone przez osobę, która przetrwała Holokaust. Podczas wizyty możemy wdrapać się na kopiec z ławeczką Jana Karskiego, swoją drogą rodowitego Łodzianina. Na zachodnim krańcu parku wzniesiono Pomnik Polaków Ratujących Żydów z Pomnikiem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Tuż obok ustawiono znacznie mniejszy monument dedykowany "Żegocie".


Stacja Radegast
Wizytę na Cmentarzu Żydowskim warto połączyć z odwiedzeniem Pomnika Zagłady Litzmannstadt Getto. To miejsce skłania do refleksji i przypomina o tym, jakie okropności potrafi wyrządzić człowiek drugiemu człowiekowi. Getto w Łodzi było drugim co do wielkości utworzonym przez Niemców na ziemiach polskich, i jednocześnie najdłużej funkcjonującym. Przypomnijmy, że zmarło około 200 tysięcy osób do niego przesiedlonych - niektórzy z wycieńczenia, głodu, a inni zostali bestialsko zamordowani po wywiezieniu do obozów zagłady.

Kompleks pomnikowy składa się z kilku obiektów. Pierwszym jest długi Tunel Deportowanych z Kolumną Pamięci, wewnątrz którego wywieszono listy transportowe ofiar (nazwiska, adresy) oraz zaprezentowano pojedyncze obiekty znalezione na terenie dawnego getta.
Wstęp jest bezpłatny. Tunel powinno się odwiedzić wchodząc od strony stacji.


Następnie przechodzimy na obszar dawnej stacji Radegast, gdzie przetrwał zabytkowy budynek magazynowy. W jego wnętrzu mieści się siedziba jednego z oddziałów łódzkiego Muzeum Tradycji Niepodległościowych - najważniejszą atrakcją placówki jest olbrzymia makieta getta w granicach z maja 1942 roku (w skali 1 do 400), przygotowana z niezwykłą starannością przez historyków.
Wstęp jest płatny, ale naszym zdaniem warto zakupić bilet i obejrzeć siedmiominutową prezentację multimedialną na makiecie (jest ona puszczana w pętli z krótką przerwą). Oprócz niej zobaczymy kilka pojedynczych eksponatów, w tym oryginalną walizkę rodziny Schwarz, których przesiedlono do getta z Wiednia.
