Opactwo Pannonhalma (Węgry) - zwiedzanie, historia, informacje praktyczne
Liczące setki lat opactwo benedyktyńskie nazywane czasem "węgierskim Gnieznem" odegrało bardzo istotną rolę w historii kraju. Warto zboczyć z utartych szlaków, wspiąć się na wyniosłe wzgórze i w cieniu wiekowych murów nieco podumać nad długą historią Węgier.
Artykuł jest częścią naszego przewodnika po najciekawszych atrakcjach Węgier.
Nazwa
Musimy zdać sobie sprawę, że nazwa Pannonhalma to twór stosunkowo nowy. Pierwotnie to miejsce nazywane było Márton-hegyi czyli góra świętego Marcina. Dopiero w XIX-wieku ustalono nowe określenie oznaczające wzniesienie na terenie Panonii (dawna nazwa rzymskiej prowincji obejmującej obszar Węgier).
Historia
W 996 roku książę Gejza sprowadził na Węgry benedyktynów z Czech i ofiarował im obszar na jakim leży dzisiejszy klasztor. Teren ów miał znaczenie symboliczne - chrześcijanie wierzyli, że w pobliżu urodził się św. Marcin, zaś węgierskie legendy wspominały, że u stóp wzgórza książę Arpad napoił swego konia. Mnisi bardzo szybko wzięli się do pracy i już w 1002 roku konsekrowano tu pierwszą świątynię. Opactwo otrzymało liczne przywileje i uposażenia (m. in. zostało wyłączone spod władzy biskupiej - podlegało jedynie królowi i najwyższym duchownym kraju). Pierwszy opat Anastazy-Astryk przywiózł Stefanowi I koronę królewską z Rzymu. Klasztor kilkakrotnie przebudowywano i fortyfikowano.
W 1241 roku obronił się on przed najazdem tatarskim, co uświadomiło Węgrom konieczność utrzymania fortyfikacji w dobrym stanie. Jednak już w XIV wieku opactwo podupadło (żyło w nim tylko kilku mnichów) i dopiero działania króla Macieja Korwina przywróciły mu dawną świetność. Po bitwie pod Mohaczem Pannonhalma stała się obszarem działań wojennych i mnisi musieli kilkukrotnie opuszczać swoją siedzibę. Dopiero w XVIII wieku opat Benjamin Sajghó rozpoczął jego odbudowę w stylu barokowym.
W roku 1786 zlikwidowano na Węgrzech zakon benedyktynów, a na wzgórze św. Marcina zakonnicy powrócili dopiero w 1802 roku. Cesarz postawił jednak pewien warunek - mnisi będą prowadzić działalność edukacyjną. Rozkaz władcy został spełniony. Co ciekawe, do dziś działa tu jedna z najbardziej elitarnych szkół w kraju.
W czasie II wojny światowej na terenie opactwa ukrywano Żydów (było to możliwe gdyż Pannonhalma pozostawała pod opieką Czerwonego Krzyża). W 1945 roku zakonnikom odebrano ich własność, po pięciu latach władze zezwoliły mnichom na prowadzenie szkoły. W 1996 klasztor został wpisany na listę UNESCO jako obiekt o szczególnym znaczeniu dla kultury - eksperci podkreślili, że to właśnie tutaj napisano pierwszy dokument w języku węgierskim oraz utworzono pierwszą szkołę w kraju.
Opactwo Pannonhalma - architektura
Pierwsza świątynia nie zachowała się do naszych czasów. Archeologom udało się odkryć jedynie resztki dawnego założenia architektonicznego. To co przetrwało do naszych czasów reprezentuje styl romańszczyzny i gotyku (krypta), gotyk (kościół św. Marcina), barok (refektarz) oraz neoklasycyzm (wieża i biblioteka). Niektóre elementy są współczesne jak chociażby dobrze wkomponowane w całość drzwi, przez które wchodzimy na teren klasztoru.
Pannonhalma - zwiedzanie
Wycieczkę z audioprzewodnikiem rozpoczynamy od przejścia przez wystawę-lapidarium i wyjścia na dziedziniec. Poniżej opisaliśmy najciekawsze obiekty, jakie zobaczymy podczas zwiedzania.
Bazylika św. Marcina** (Szent Márton-bazilika)
Klasztorna świątynia zaskakuje mrocznym i nieco surowym wnętrzem. Trzeba jednak pamiętać, że była ona przeznaczona dla zakonników czyli ludzi, którzy dobrze znali zasady wiary. Nie było więc potrzeby dekorować jej ścian malowidłami jakie tworzono w świątyniach dla świeckich aby przypomnieć im biblijne historie. Myśli mnichów miały biec jedynie ku Bogu. Nieliczne malowidła możemy dostrzec na suficie świątyni. Na tym tle wyróżniają się ołtarze boczne oraz przedsionek.
Krypty
To najstarsza część kościoła nosząca jeszcze znamiona stylu romańskiego. Tutaj w 2011 roku umieszczono urnę z sercem Ottona II Habsburga. Ten pretendent do węgierskiego tronu był bardzo związany z benedyktynami z Pannonhalmy, tutaj bowiem pobierał nauki.
Porta speciosa
Ozdobny portal wejściowy to jeden z najcenniejszych elementów architektonicznych opactwa. Wykonany został z czerwonego marmuru, pochodzi z XIII wieku i łączy świątynię z krużgankami.
Biblioteka
To jedno z najciekawszych miejsc jakie zobaczymy podczas zwiedzania Pannonhalmy. Benedyktyni gromadzili księgi praktycznie od początku swojej działalności na Węgrzech. Spore straty ponieśli podczas wojen austriacko-tureckich, ale już w XVIII wieku posiadali tutaj kilka tysięcy woluminów. Kiedy mnisi odzyskali wzgórze po okresie reform józefińskich okazało się, że cesarscy urzędnicy przywłaszczyli sobie większość ksiąg. W posiadaniu zakonu było niecałe 800 druków i rękopisów.
W XIX wieku wzniesiono gmach biblioteki, który dziś możemy zwiedzać. Poza ozdobnymi starodrukami i pięknymi galeryjkami zobaczymy tu też zabytki sztuki: rzeźby św. Stefana i Franciszka I oraz malowidła i stiuki.
Arboretum i hodowla lawendy
Poza klasztornymi zabudowaniami, na północy, znajduje się założone w XIX wieku arboretum. Za nieco stromym i gęsto obsadzonym roślinnością terenem działa niewielka uprawa lawendy. Warto odwiedzić w porze kwitnienia tych pięknych roślin. Na terenie gospodarstwa otwarto niewielki sklepik z pamiątkami (drugi taki zlokalizowany jest przy wyjściu z kościoła) i małą kawiarenkę. Można tu również kupić sadzonki lawendy.
Pomnik milenijny i kaplica NMP
Na południowy wschód od klasztoru znajduje się budowla przypominająca nieco starożytne świątynie. W rzeczywistości to jedyny z zachowanych do dziś pomników wystawionych na tysiąclecie "zajęcia ojczyzny" przez Madziarów. Nieco dalej wznosi się kaplica Najświętszej Maryi Panny z barokowym wyposażeniem. W pobliżu tych dwóch obiektów działa restauracja z winiarnią (Pannonhalmi Apátsági Pincészet).
Opactwo Pannonhalma - informacje praktyczne
Do opactwa benedyktynów możemy dojechać autobusem lub pociągiem z pobliskiego miasta Győr. Niektóre z autobusów dojeżdżają na sam szczyt wzgórza (przystanek Pannonhalma, vár főkapu), a od stacji kolejowej czeka nas dwukilometrowy spacer pod górę.
Jeśli wchodzimy tu na piechotę mamy do wyboru trzy drogi: od północy i południa (asfalt lub płyta chodnikowa) oraz od zachodu (po schodach przez las). W przypadku drogi północnej możemy skorzystać z windy, która pozwoli nieco skrócić wędrówkę. Obok windy działa restauracja serwująca lokalne wina wina (Viator Apátsági Étterem és Borbár).
Podczas naszej wizyty kierowcy mogli zostawić swoje samochody na parkingu pomiędzy klasztorem a pomnikiem milenijnym. Wejście na teren obiektu znajduje się po stronie zachodniej. Można otrzymać audioguide w języku polskim (w cenie biletu)! Wstęp płatny obejmuje kościół, klasztor, bibliotekę i salę z wystawami czasowymi. Arboretum, pomnik milenijny i kaplicę NMP można zwiedzać za darmo. Ceny biletów prezentują się następująco:
- Bilet normalny - 2400 HUF (około 33,60 zł)
- Bilet ulgowy - 1200 HUF
- Bilet rodzinny 4800 HUF