Słupsk: atrakcje, zabytki, ciekawe miejsca. Co warto zwiedzić i zobaczyć?
Słupsk jest jednym z tych miejsc, które potrafią pozytywnie zaskoczyć odwiedzających je turystów. Miasto może pochwalić się dużą liczbą zabytków i atrakcji. Wśród nich są m.in.: gotyckie bramy, jeden z najstarszych młynów w Polsce, muzeum na Zamku Książąt Pomorskich czy największa w Polsce kolekcja dzieł plastycznych Witkacego. Przez sam środek miasta przepływa rzeka Słupia.
Wymieniając najważniejsze atrakcje Słupska nie sposób nie wspomnieć o urokliwych muralach ozdabiających bramy i fasady starego miasta, a także o szlaku Niedźwiadków Szczęścia. Jego przejście może sprawić mnóstwo frajdy, i to nie tylko najmłodszym odwiedzającym.

- Krótka historia miasta
- Jak zwiedzać Słupsk?
- Słupsk: atrakcje, zabytki, ciekawe miejsca
- Zamek Książąt Pomorskich
- Muzeum w Zamku Książąt Pomorskich
- Wieża widokowa
- Młyn Zamkowy
- Biały Spichlerz: największa kolekcja prac plastycznych Witkacego
- Czerwony Szpichlerz
- Brama Młyńska
- Spichlerz Richtera: herbaciarnia w zabytkowym magazynie z muru pruskiego
- Baszta Czarownic: pamiątka po mrocznej historii miasta
- Kościół św. Jacka
- Mury obronne
- Neogotycki ratusz z tarasem widokowym
- Śladami Niedźwiadków Szczęścia
- Europejska Droga Rzeźb Pokoju wg idei Otto Freundlicha
- Skwer im. Pierwszych Słupszczan z jednym z piękniejszych murali w Polsce
- Nowa Brama
- Dom Towarowy Słowiniec
- Tramwaj na ulicy Nowobramskiej
- Kościół Mariacki z krzywą wieżą
- Murale w bramach (i nie tylko) na terenie starego miasta
- Zabytkowy budynek Poczty Głównej oraz Heinrich von Stephan
- Stary Rynek: w poszukiwaniu utraconego Słupska
- Miejska Biblioteka Publiczna w dawnym kościele św. Mikołaja
- Pracownia ceramiczna Ceramikarnia
- Pomnik Powstańców Warszawy
- Planty i pomnik Henryka Sienkiewicza
- Park im. Jerzego Waldorffa
- Kaplica św. Jerzego
Krótka historia miasta
Historia miasta rozpoczęła się w VIII wieku, kiedy na jednym z pagórków wzniesiono gród obronny. Powstał on na rozwidleniu rzeki Słupi, od której nota bene wywodzi się nazwa Słupsk. Twierdza ta istniała do XIII wieku i nie ma już po niej śladu. Prawdopodobnie znajdowała się w miejscu, gdzie stoi dziś kościół św. Ottona - nazwany tak na cześć Ottona z Bambergu, który przybył w 1124 roku na Pomorze Zachodnie z misją chrystianizacji tych ziem.



ZDJĘCIA: 1. mural; 2. Zamek Książąt Pomorskich; 3. Brama Młyńska.
Słupsk prawa miejskie (na prawie lubeckim) otrzymał z rąk księcia gdańskiego Świętopejka II w 1265 roku. Niedługo później powstały klasztory sióstr norbertanek oraz braci dominikanów. Po śmierci ostatniego księcia Pomorza Gdańskiego Mściwoja II w 1294 roku Słupsk na 14 lat włączono w granicach Rzeczypospolitej. W 1307 roku, w efekcie zdrady pomorskiego rodu Święców, władzę nad regionem przejęli Brandenburczycy, którzy w 1310 roku dokonali ponownej lokacji miasta. Zaledwie 7 lat później Słupsk znowu zmienił barwy narodowe, tym razem trafiając w ręce książąt zachodniompomorskich. Kolejne zmiany w tożsamości narodowej przyniósł mieszkańcom 1329 rok, kiedy to z powodu problemów finansowych miasto wydzierżawiono zakonowi krzyżackiemu na okres 12 lat.

Dług, korzystając z hojnego wsparcia ze strony mieszczan oraz najważniejszych miejskich możnych, wykupił książę Bogusław V. Ten sam władca w 1368 roku podarował miastu przywilej menniczy, który pozwolił na powstanie samodzielnego Księstwa Słupskiego (ze Słupskiem w roli książęcej rezydencji).

W 1525 roku w mieście wybuchły krwawe zamieszki religijne. Mieszkańcy popierający reformację rabowali i niszczyli świątynie katolickie, a księża i zakonnicy musieli pośpiesznie opuścić miasto.
W XVI wieku przy Wyspie Młyńskiej powstał Zamek Książąt Pomorskich, początkowo jako rezydencja obronna, a następnie renesansowa rezydencja.


ZDJĘCIA: 1. Rzeźba "Otwarta Głowa" - Jan Stanisław Wojchiechowski; 2. Pomnik Bogusława X Wielkiego przed Zamkiem Książąt Pomorskich.
Słupsk pozostawał pod rządami dynastii Gryfitów aż do upadku Księstwa Pomorskiego, które nastąpiło w efekcie wojny trzynastoletniej. Wschodnia część Pomorza Zachodniego, w tym Słupsk, przypadła Brandenburgii.
Od 1653 roku aż do zakończenia II wojny światowej miasto znajdowało się granicach niemieckich (pod nazwą Stolp).
Słupsk stał się miejscem krwawych zmagań w trakcie wojen napoleońskich. Siły polskie rozpoczęły oblężenie 18 lutego 1807 roku, ponosząc przy tym duże straty, ale ostatecznie zdobywając miasto . Krwawe walki toczyły się m.in. przy Bramie Młyńskiej. Tylko jeden z poległych Polaków znany jest z imienia i nazwiska, to Bonawentura Jezierski.


ZDJĘCIA: Widok na budynek z muralem przy Skwerze Pierwszych Słupczan.
W XIX wieku Słupsk stał się jednym z najbogatszym i najszybciej rozwijających się miast w regionie. W tym czasie powstawały fabryki, browary, prężnie działali też rzemieślnicy. O okresie rozkwitu przypominają neogotyckie budowle, takie jak nowy ratusz czy poczta.

Kres historycznej zabudowy przypadł na marzec 1945. Armia Czerwona bez większych skrupułów podpalała zabudowania na terenie starego miasta, efektem czego z powierzchni ziemi zniknęła większość zabytkowej tkanki miejskiej. Po wojnie miasto znalazło się w granicach Polski. Część budynków udało się odbudować, ale stare miasto na zawsze utraciło historyczny charakter.


Jak zwiedzać Słupsk?
Historyczna i turystyczna część Słupska jest na tyle niewielka, że spokojnie możemy poruszać się po niej jedynie pieszo.
W historycznym budynkach leżących w południowo-wschodniej części starego miasta powstało Muzeum Pomorza Środkowego, na które składają się dwie (oddzielnie biletowane) placówki:
- muzeum historyczne w Zamku Książąt Pomorskich oraz wystawa etnograficzna w Młynie Zamkowym,
- galeria sztuki z pracami Stanisława Ignacego Witkiewicza w odrestaurowanym Białym Szpichlerzu.

Inną z płatnych atrakcji jest możliwość zwiedzenia ratusza z przewodnikiem. Podczas wycieczki wchodzi się na taras widokowy, z którego rozpościera się widok na miasto oraz okolicę.
Na zwiedzenie wszystkich najważniejszych zabytków i atrakcji Słupska najlepiej zaplanować cały dzień.


Jeśli przyjeżdżamy do Słupska samochodem, to wygodnie jest zostawić auto na rozległym parkingu przed ratuszem. Pamiętajmy tylko, że od poniedziałku do piątku w mieście funkcjonuje strefa płatnego parkowania. Więcej informacji znajdziecie tutaj.



Słupsk: atrakcje, zabytki, ciekawe miejsca
Zamek Książąt Pomorskich
Początki słupskiego zamku sięgają I połowy XIV wieku. Pierwszą budowlę o charakterze obronnym ufundował książę pomorski Bogusław X zwany Wielkim, którego pomnik stoi na zamkowym dziedzińcu. Pierwotna budowla była znacznie skromniejsza niż obecnie - składały się na nią jednopiętrowe skrzydło zamkowe oraz sąsiadująca z nim wieża.
Dopiero pod koniec stulecia, z inicjatywy księcia pomorskiego Jana Fryderyka (zwanego z kolei Mocnym), zamek rozbudowano o jeden poziom, jednocześnie przebudowując go na typowo renesansową rezydencję. Za projekt odpowiadał architekt Wilhelm Zachariasz Italus, który zasłynął przebudową zamku w Szczecinie.


W XVII wieku zamek spełniał funkcję rezydencji wdowiej. Najpierw przebywała w nim wdowa po Janie Fryderyku Erdmuta, a po jej śmierci do Słupska przeniosła się księżniczka Anna, ostatnia przedstawicielka dynastii Gryfitów.
Po śmierci Anny i jej dziedzica (syna Ernesta Bogusława) zamek trafił w ręce elektora brandenburskiego, w następstwie czego większość cennego wyposażenia wywieziono do Berlina. W kolejnych wiekach rezydencja stopniowo traciła na znaczeniu, ostatecznie pełniąc tak mało zaszczytne funkcje jak magazyn soli czy zboża.


Zamek Książąt Pomorskich znacznie ucierpiał w trakcie II wojny światowej. Pod koniec lat 50. rozpoczęła się trwająca do 1965 roku odbudowa obiektu. Niestety, wojny nie przetrwała żadna dokumentacja, na podstawie której można by odtworzyć szczegóły detali architektonicznych elewacji - z tego powodu odpowiedzialni za odbudowę musieli wzorować się na wspomnianym już zamku w Szczecinie.
Obecnie w zamkowych komnatach przechowywane są zabytki przedstawiające historię miasta oraz Pomorza Środkowego.


Muzeum w Zamku Książąt Pomorskich
Wystawiana na zamku kolekcja Muzeum Pomorza Środkowego powinna zadowolić wszystkich turystów pragnących zanurzyć się w historii miasta oraz regionu. Wystawa regionalna zajmuje parter oraz pierwsze piętro. Drugie piętro skrywa z kolei niezwykle interesującą kolekcję... sztućców. Na spokojne zwiedzenie muzeum warto zaplanować przynajmniej 75-90 minut.

Na parterze przygotowano dwie wystawy. Pierwsza z nich nosi nazwę "Skarby Książąt Pomorskich". Dominują na niej obiekty pochówkowe ostatniej przedstawicielki rodu Gryfitów księżnej Anny de Croy oraz jej syna Ernesta Bogusława. Wśród eksponatów są m.in.: bogato zdobione cynowe sarkofagi, chorągwie pogrzebowe Anny czy ubrania oraz obiekty wyjęte z ich grobów.
W sali tej zobaczymy również srebrny ołtarz darłowski ze scenami biblijnymi fundacji księcia Filipa II oraz bogato zdobiony piec kaflowy.


Druga z wystaw skupia się na historii Słupska. Ekspozycję podzielono tematycznie, przedstawiając wiele aspektów funkcjonowania miasta: od obiektów sakralnych, przez rzemieślników i władze miejskie, aż po codzienne życie mieszkańców. Wystawa zaskakuje różnorodnością - wśród artefaktów zobaczymy m.in.: drewnianą rurę kanalizacyjną z XVI wieku, tarcze zegarowe ze starego ratusza, rzeźbę z nieistniejącej kaplicy św. Ducha czy statuty miejskie z pierwszej połowy XVII wieku. Wiele z obiektów nawiązuje do działających w mieście cechów. Wisienką na torcie jest kolekcja archiwalnych zdjęć i pocztówek.

Pierwsze piętro w całości zajmuje wystawa pt. Sztuka dawna Pomorza od XIV do XVIII wieku. Większość eksponatów pochodzi z terenów Pomorza Środkowa (z okolic Słupska, Darłowa, Koszalina czy Kołobrzegu). Niektóre z dzieł sztuki ściągano z zachodu - w przeszłości zdobiły one książęcą rezydencję oraz pałace arystokracji. Wiele z obiektów potrafi przyciągnąć uwagę na dłużej.
Podczas zwiedzania zobaczymy m.in.:
- kolekcję pomorskiej rzeźby gotyckiej (kilkadziesiąt obiektów),
- kolekcję numizmatyczną (w skład której wchodzi wybity po 992 roku denar Bolesława Chrobrego, będący prawdopodobnie najstarszą polską monetą) - są to skarby z Garska oraz Włynkowa,
- bogato zdobione szafy oraz zegary,
- obrazy,
- modele żaglowców,
- gobeliny flamandzkie,
- wyroby porcelanowe wyprodukowane w Berlinie oraz Miśni,
- kolorowe talerze wyprodukowane w Wenecji,
- meble (m.in. XVIII-wieczne fotele z herbem Gdańska),
- i wiele, wiele więcej.
Zdjęcia:


Szalenie ciekawa wystawa czeka na odwiedzających na drugim piętrze. W dwóch pomieszczeniach zaprezentowano tam kilkaset przykładów sztućców (łyżeczek, łyżek, widelców czy noży), które wyprodukowano w: niemieckich, polskich, francuskich czy angielskich wytwórniach. Każdy z obiektów był zazwyczaj powiązany z zaledwie jednym produktem - i przyznamy szczerze - zastosowania wielu z nich byśmy się w życiu nie domyślili!
Ostatnim elementem zwiedzania jest Sala Rycerska, we wnętrzu której zobaczymy gobeliny przedstawiające wydarzenia z historii Polski i Pomorza. Ich autorką jest Helena Gałkowska.
Z Sali Rycerskiej możemy przejść do pomieszczeń, w których organizowane są wystawy czasowe.


Wieża widokowa
Zwiedzając zamek w sezonie letnim możemy wdrapać się na wieżę zamkową, ze szczytu której rozpościera się widok na okolicę. Wieża jest dodatkowo płatna.
Wejście na wieże znajduje się w Sali Rycerskiej. Do tarasu widokowego prowadzi 147 schodów.
Uwaga! Na czas pandemii koronawirusa wieża jest zamknięta.
Młyn Zamkowy
Naprzeciwko zamku stoi wyjątkowy w skali Polski zabytek techniki - Młyn Zamkowy - będący jednym z najstarszych obiektów przemysłowych w Polsce. Budowlę wzniesiono w pierwszej połowie XIV wieku, na długo przed sąsiednim zamkiem. Młyn spełniał swoją pierwotne funkcję jeszcze w pierwszych latach po wojnie, gdy mielono w nim zboże na mąkę.


Co ciekawe, przez długi czas sądzono, że młyn powstał dopiero w XIX wieku. Dopiero po odkuciu elewacji odnaleziono fragmenty gotyckiej oraz renesansowej licówki, która zdradziła jego prawdziwy wiek. W latach 60. podjęto się ambitnego projektu przywrócenia młynowi historycznej formy.


Współcześnie w młynie mieści się oddział Muzeum Pomorze Środkowego (posiada wspólny bilet z Zamkiem Książąt Pomorskich). Na dwóch pierwszych poziomach znajduje się stała wystawa etnograficzna i ludowa, a na trzecim poziomie organizowane są wystawy czasowe.



Eksponaty podzielone są na dwie grupy. Pierwsza skupia się na dawnej ludności lokalnej (m.in. Kaszubach i Słowińcach), a druga na osadnikach przybyłych na Ziemię Słupską już po 1945 roku (m.in. z Kurpiów, Łowicza czy Wileńszczyzny).
Na zwiedzenie wystawy stałej wystarczy nam około 20 minut.
Po południowej stronie młyna prowadzi niezwykle urokliwy mosteczek.


![[Spacer po Słupsku]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/649/large/Spacer-Slupsk.jpg?1609005237)
Biały Spichlerz: największa kolekcja prac plastycznych Witkacego
Niektórych może zaskoczyć fakt, że to właśnie w Słupsku zobaczymy największą na świecie kolekcję prac malarskich i rysunkowych Stanisława Ignacego Witkiewicza, znanego lepiej jako Witkacy. Muzeum Pomorza Środkowego posiada w swoich zbiorach ponad 250 prac słynnego artysty.
A jak jego dzieła znalazły się na Pomorzu, skoro on sam prawdopodobnie nigdy nawet nie zajechał do Słupska? O wszystkim zadecydowało zrządzenie losu.

Wszystko zaczęło się w 1924 roku w Zakopanem, kiedy lekarz Teodor Białynicki-Birula poznał Witkacego. Panowie szybko złapali wspólny język i serdecznie się zaprzyjaźnili. Doktor zaczął gromadzić dzieła artysty, których zebrał ponad 100.



Jego zbiory odziedziczył syn, Michał Białynicki-Birula, który osiadł w Lęborku, mieście leżącym całkiem niedaleko Słupska. Wieść o kolekcji dotarła do Muzeum Pomorza Środkowego. W 1965 roku władze muzeum podjęły decyzję o wykupie składającej się ze 109 portretów kolekcji. Współcześnie trudno wyobrazić sobie zakup tak dużej liczby prac jakiegokolwiek popularnego artysty, ale pamiętajmy, że w tamtych czasach malarstwo Witkacego nie osiągnęło jeszcze apogeum popularności. Transakcja okazała się strzałem w dziesiątkę, a w następnej dekadzie udało się zdobyć kolejne dzieła słynnego portrecisty. Jednym ze sprzedających był dentysta Witkacego, który rozliczał się z nim barterem - zamiast gotówki przyjmował płatność w... portretach. Kolekcja muzeum sukcesywnie się powiększa - całkiem niedawno pięć dzieł podarował Maciej Witkiewicz, stryjeczny wnuk artysty.




Od 2019 roku obrazy Witkacego wystawiane są w specjalnie przystosowanym do tego budynku Białego Szpichlerza, o którym również warto napisać kilka słów. Budowla powstała w pierwszych dwóch dekadach XIX wieku, i jak na tamte czasy była jednym z największych i najnowocześniejszych magazynów w Słupsku. Szpichlerz aż do zakończenia II wojny światowej spełniał swoją pierwotną funkcje, a po 1945 rok wykorzystywano go do najróżniejszych celów - w tym jako tymczasowe więzienie. Budowlę w 2012 roku przejął samorząd wojewódzki i rozpoczął jej rewitalizację. Co warte pochwały - odrestaurowany budynek zachował swój industrialny charakter. Oficjalnie otwarcie muzeum nastąpiło 11 lipca 2019 roku.


Musimy przyznać, że Biały Szpichlerz zrobił na nas duże wrażenie. Wspaniale odrestaurowany budynek przemysłowy, nowoczesny sposób organizacji wystaw, przyjazna otoczka - wszystko to sprawia, że muzeum zwiedza się z przyjemnością.


![[Biały Spichlerz - Muzeum w Słupsku]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/603/large/Bialy-Spichlerz-Muzeum-Witkacego-w-Slupsku_4.jpg?1608764995)
Muzeum rozciąga się na 5 kondygnacjach. Nasze zwiedzanie rozpoczynamy od najwyższego poziomu, na którym przygotowano niewielką wystawę przybliżającą historię miasta oraz jego mieszkańców.



Następnie rozpoczyna się właściwa galeria sztuki. Zaczynamy od rozciągającej się na dwa piętra wystawy pt. W nawiązaniu do Witkacego. Ideą tej części muzeum jest zestawienie osiemnastu wybranych motywów z życia i twórczości Witkacego z pracami innych artystów. Na wystawie zobaczymy około 200 obrazów, rzeźb i innych dzieł plastycznych. Nam do gustu najbardziej przypadła część z plakatami, od której trudno nam było się oderwać. Jest to punkt obowiązkowy dla każdego, kto chciałby lepiej zrozumieć skąd wzięło się określenie polska szkoła plakatu.
![[Biały Spichlerz - Muzeum w Słupsku]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/545/large/Bialy-Spichlerz-Muzeum-Witkacego-w-Slupsku_20.jpg?1608764966)
Na wystawie zebrano dzieła artystów z różnych okresów i szkół. Są klasycy poprzedzający Witkacego (Zabójstwo biskupa Szczepanowskiego Jana Matejki i Stefan Czarnecki pod Kołdyngą Juliusza Kossaka), współcześni mu artyści oraz urodzeni już po jego śmierci. Wśród najbardziej znanych twórców możemy wymienić m.in.: Jacka Malczewskiego, Magdalenę Abakanowicz, Olgę Boznańską, Sławomira Mrożka (w kolekcji znajduje się jeden, dość zaskakujący rysunek) czy Wojciecha Weissa.


Dopiero na drugim piętrze trafimy na wystawę stałą z ponad 130 dziełami Witkacego ze wszystkich okresów jego twórczości. Dominują portrety, ale są też inne motywy, które wyszły spod pędzla artysty - w tym pejzaże oraz prace powstałe w trakcie jego podróży. Wystawę przemyślano tak, że chronologicznie prezentuje ewolucję działalności Witkacego. Kolekcję dopełniają rękopisy, listy oraz książki. Wartym uwagi eksponatem jest spisany regulamin studia portretowego, przy którym nietrudno uśmiechnąć się pod nosem.


Ostatnim etapem zwiedzania muzeum jest pierwsze piętro z przestrzenią zarezerwowaną na wystawy czasowe. W 2020 roku prezentowano tam ponad 100 prac Witkacego w ramach wystawy Witkacy inaczej.... Wśród obrazów dominowały portrety pastelowe. Interesująco przedstawiono wizje prac Witkacego, gdyby wyszły z ręki innych znanych artystów, np. Andy’ego Warhola.
Na spokojną wizytę w Białym Szpichlerzu warto zarezerwować przynajmniej 75 do 90 minut.
![[Biały Spichlerz - Muzeum w Słupsku]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/526/large/Bialy-Spichlerz-Muzeum-Witkacego-w-Slupsku_9.jpg?1608764939)
Czerwony Szpichlerz
Z Białym Szpichlerzem sąsiaduje inny zabytkowy magazyn - Czerwony Szpichlerz, który wzniesiono na początku XX wieku z czerwonej cegły. Obiekt ten również został przejęty przez samorząd i po rewitalizacji będą się w nim mieścić biura muzeum oraz pracownia.

Brama Młyńska
Średniowieczny Słupsk otoczony był pierścieniem murów obronnych, które dawały schronienie jego mieszkańcom. Dostęp do miasta możliwy był tylko przez jedną z bram (lub furt), z których dwie przetrwały do naszych czasów.
Najbardziej o średniowiecznej świetności miasta przypomina Brama Młyńska z XIV wieku, która stoi nieopodal Zamku Książąt Pomorskich, naprzeciwko młyna.


Budowla miała dużo szczęścia. Udało jej się przetrwać XIX-wieczne zmiany w krajobrazie Słupska, gdy rozbierano niepraktyczne już fortyfikacje. W tym czasie obudowano ją domami mieszkalnymi. Brama ucierpiała znacznie pod koniec II wojny światowej. W latach 70. udało się ją odbudować i przywrócić jej historyczny wygląd. Obecnie w jej wnętrzach mieści się pracownia konserwatorska.
Do bramy przylega współczesny budynek stylizowany na budowlę szachulcową (nazywany dworkiem), w którym mieści się dział biblioteczny oraz biura.
Naprzeciwko Bramy Młyńskiej stoi odnaleziony w 2016 roku głaz. Na kamieniu, z dwóch stron, wyryto malowidła oraz nazwy ulic (a także datę 1933). Po jednej stronie umieszczono lisa, a po drugiej trzy gęsi.


Spichlerz Richtera: herbaciarnia w zabytkowym magazynie z muru pruskiego
Datowany na XVIII wiek Spichlerz Richtera jest jednym ze skarbów słupskiej Wyspy Młyńskiej. Współcześnie mieści się w nim herbaciarnia z klimatycznym wystrojem, która oprócz szerokiego wachlarza herbat posiada w swojej ofercie również smakową (i nie tylko) kawę. Bezsprzecznie jest to idealne miejsce na chwilę wytchnienia oraz na krótki odpoczynek pomiędzy zwiedzaniem Zamku Książąt Pomorskich i Białego Szpichlerza.


Nie każdy zdaje sobie sprawę, że kraciasty budynek z muru pruskiego powstał w całkowicie innym miejscu. Zbudowano go przy ulicy Kopernika i pierwotnie pełnił funkcję magazynu. Na obecne miejsce, czyli na historyczny Rynek Rybacki, przeniesiono go dopiero w latach 90. poprzedniego stulecia.



Baszta Czarownic: pamiątka po mrocznej historii miasta
Baszta powstała latach 1411-1415 jako część miejskich fortyfikacji i przez pierwsze dwa stulecia pełniła funkcje typowo obronne. Dopiero w XVII wieku zmieniono jej przeznaczenie, przebudowując na więzienie dla kobiet oskarżonych o czary. Pierwszymi skazanymi były dwórki księżnej Anny, Scholastyka i Runga. Ich proces odbył się w 1651 roku. Na podstawie dostępnych źródeł udało się ustalić, że w mieście zgładzono przynajmniej 18 domniemanych czarownic.



Najbardziej znaną słupską czarownicą jest Trina Papisten. Jej prawdziwe imię to Kathrin Zimmermann, a Papisten było jedynie złośliwym przydomkiem używanym w stosunku do katolików. Kobieta była prawdopodobnie Polką pochodzenia kaszubskiego, a na smierć skazał ją niemiecki sąd. Ostatecznie spłonęła na stosie w 1701 roku. Ostatnią ofiarą inkwizycji była Anna Kosbad z Rowów, którą zgładzono w 1714 roku.

Aż do II wojny światowej budowla pełniła najróżniejsze funkcje, w tym magazynu. W trakcie działań wojennych wewnętrzna część baszty została zniszczona - w dobrym stanie zachowała się jedynie zewnętrzna ściana. Zabytkowy budynek odbudowano w latach 70. z przeznaczeniem na galerię sztuki. Wewnętrzną ścianę budynku oszklono. Na szczycie baszty powiewa wiatrowskaz w kształcie czarownicy, przypominający o mrocznej historii tego miejsca.
![[Baszta Czarownic - Słupsk]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/623/large/Baszta-Czarownic-Slupsk.jpg?1608764999)
Obecnie w budynku mieści się Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej, która organizuje wystawy czasowe. Oprócz wakacji (lipiec i sierpień) wejście do baszty jest darmowe. [stan na listopad 2020] Program galerii można znaleźć na tej stronie.
![[Baszta Czarownic - Słupsk]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/568/large/Baszta-Czarownic-Slupsk_6.jpg?1608764981)
Kościół św. Jacka
Naprzeciwko Zamku Książąt Pomorskich stoi gotycki kościół datowany na początek XV wieku. Świątynia do początków XVI wieku była kościołem klasztornym Dominikanów, którzy przybyli do Słupska niedługo po założeniu miasta w XIII wieku. Kres ich bytności przypadł na okres reformacji (1524 lub 1525 rok). Krwawe zamieszki religijne zmusiły zakonników do niezorganizowanej ucieczki z miasta. Należący do nich kościół został splądrowany i przez wiele dekad stał zrujnowany.

Świątynia odzyskała swoją dawną funkcję dopiero na początku XVII wieku. Dzięki staraniom księżnej Erdmuty, która zamieszkała w sąsiednim zamku, kościół przekształcono w kaplicę zamkową i przebudowano w stylu późnorenesansowym. Odbudowanej świątyni nadano wezwanie św. Jana, prawdopodobnie na część małżonka Erdmuty, księcia Jana Fryderyka.
W świątyni zachowało się kilka wartych uwagi zabytków: płyty nagrobne przedstawicieli rodu Gryfitów (w tym epitafium ostatniej przedstawicielki rodu księżnej Anny), ołtarz główny ufundowany przez księżną Erdmutę czy zachowane w stanie oryginalnym barokowe organy.

Wspomniana już księżna Anna, ostatnia z rodu Gryfitów, została pochowana razem z synem Ernestem Bogusławem w krypcie pod ołtarzem. Ich bogato zdobione nagrobki zobaczymy na parterze muzeum w Zamku Książąt Pomorskich.
Mury obronne
W 1325 roku rozpoczęto budowę murów obronnych, które miały zastąpić łatwą do sforsowania drewnianą palisadę. Po wzniesieniu fortyfikacji do miasta można było dostać się tylko jedną z czterech bram (Nową, Młyńską, Holsteinów, Kowalską) lub jedną z furt (Sowia, Mnisia). Niemal do końca XVII wieku każde z wejść zamykano na noc. Fortyfikacje straciły na znaczeniu dopiero po rozrośnięciu się miasta poza obręb murów.

Fragmenty średniowiecznych fortyfikacji przetrwały do naszych czasów. O trzech najbardziej imponujących pozostałościach (Brama Młyńska, Nowa Brama oraz Baszta Czarownic) napisaliśmy w oddzielnych punktach. Oprócz nich przetrwały m.in.:


- fragment murów przy Baszcie Czarownic,
- długi fragment murów ciągnący się wzdłuż ulicy Władysława Jagiełły,
- fragment murów za Miejską Biblioteką Publiczną (Grodzka 3).

Neogotycki ratusz z tarasem widokowym
Słupski ratusz jest jedną z najbardziej imponujących budowli tego typu w naszym kraju. Wyróżnia się zarówno monumentalnym rozmiarem, jak i mnogością zdobień. Budowla powstała na przełomie XIX i XX wieku w stylu neogotyckim. Budynek do użytku oddano w 1901 roku. W tym samym czasie wzniesiono zabytkowe ogrodzenie.

Obecny ratusz powstał poza murami średniowiecznego miasta. Wcześniejszy stary ratusz stał pośrodku głównego rynku (współcześnie Stary Rynek). Rozebrano go na początku XX wieku, a część środków potrzebnych do przeprowadzenia rozbiórki wyłożyli miejscowi kupcy, którzy potrzebowali większej przestrzeni handlowej.
W trakcie demontażu uratowano część zabytkowych elementów oraz obiektów. Niektóre z nich, jak tarcze zegarowe, można zobaczyć w opisywanym przez nas wcześniej muzeum w Zamku Książąt Pomorskich.

Ratusz jest możliwy do zwiedzenia w trakcie wycieczki z przewodnikiem, którą najlepiej zarezerwować wcześniej kontaktując się z Centrum Informacji Turystycznej. W trakcie zwiedzania wejdziemy na taras widokowy, z którego rozpościera się widok w kierunku starego miasta.
Wycieczki organizowane są w dni powszednie i soboty o każdej pełnej godzinie. Od poniedziałku do piątku od 10:00 do 15:00, a w soboty od 10:00 - 14:00 (ostatnie wejście). Koszt biletu to 5 zł dla dorosłych (3 zł ulgowy). [stan na październik 2020]
Śladami Niedźwiadków Szczęścia
Bez wątpienia najbardziej charakterystycznym symbolem Słupska jest niedźwiadek. Aż w kilkunastu punktach na terenie miasta możemy natrafić na pomalowanego misia. Każdego z nich pokrywa inny motyw: czasami jest to nawiązanie do postaci (niedźwiadek w stylu witkacowskim), innymi razem do regionu (niedźwiadek w stylu kaszubskim), a czasami do lokalizacji (niedźwiadek, który dużo czyta lub lubi pizzę).


A dlaczego akurat niedźwiadek? Chcąc poznać odpowiedź na to pytanie musimy cofnąć się w czasie do 1887 roku, kiedy to podczas kopania torfu odnaleziono niewielką figurkę przedstawiającą bursztynowego niedźwiadka. Okazało się, że jest to amulet sprzed około 3700 lat, który należał prawdopodobnie do łowcy niedźwiedzi. Od tego czasu niedźwiadek stał się jednym z symboli miasta, a od 2017 roku jego odlewy ozdabiają ulice Słupska. Kopię słynnego amuletu możemy zobaczyć w trakcie wycieczki po ratuszu.

Podążanie Szlakiem Słupskiego Niedźwiadka Szczęścia może być przyjemną atrakcją zarówno dla młodszych, jak i starszych odwiedzających. Nawet jeśli nie będziemy poszukiwać pomalowanych rzeźb z mapą w ręce, to na pewno wpadniemy na kilka z nich zupełnym przypadkiem.


Niektóre z niedźwiadków szczęścia:
- niedźwiadek, który dużo czyta przy Miejskiej Biblioteczne Publicznej,
- niedźwiadek, który lubi pizzę przy ulicy Wojska Polskiego (nawiązuje do najstarszej pizzerii w Polsce),
- tęczowy niedźwiadek na placu przy Teatrze Lalki Tęcza,
- niedźwiadek w stylu witkacowskim przy ratuszu (pomalowany przez uczniów szkoły plastycznej),
- niedźwiadek kaszubski przy wejściu do Szkoły Podstawowej nr 2 (rzeźbę pomalowali sami uczniowie),
- niedźwiadek amerykański na rogu Starzyńskiego i Wojska Polskiego, przy napisie SŁUPSK.
Przy każdej z rzeźb umieszczono tablicę informacyjną.
Mapę ze wszystkimi niedźwiadkami otrzymamy w punkcie informacji turystycznej.

Europejska Droga Rzeźb Pokoju wg idei Otto Freundlicha
Zapewne niewielu turystów wie, że w Słupsku urodził się awangardowy artysta żydowskiego pochodzenia Otto Freundlich. Jego prace wystawiane są w kilku najważniejszych muzeach sztuki na świecie (m.in. w paryskim Centre Georges Pompidou czy w nowojorskim Museum of Modern Art). Spod ręki artysty wyszło około 550 dzieł, z których tylko niewielka część przetrwała do naszych czasów. Po dojściu do władzy nazistów Freundlicha potępiono, a wiele z jego prac zniszczono. Aż do 1943 roku udało mu się ukrywać we Francji, lecz ostatecznie został odnaleziony i przewieziony do obozu na Majdanku, gdzie zmarł 9 marca.

Jedną z wizji artysty było stworzenie dwóch ciągów rzeźb (wysokich i widocznych z oddali monumentów), które miały połączyć Zachód ze Wschodem i Północ z Południem. Projektu tego nie udało mu się zrealizować, ale dzięki staraniom stowarzyszenia Europejska Droga Rzeźb Pokoju znalazł on swoich kontynuatorów. Jedna z rzeźb (Otwarta Głowa autorstwa Jana Stanisława Wojciechowskiego) stoi w Słupsku, bezpośrednio za ratuszem. Jest ona znacznie mniejsza niż planowane przez Friedricha 20 metrowe monumenty.
Skwer im. Pierwszych Słupszczan z jednym z piękniejszych murali w Polsce
Nieopodal ratusza skrywa się skwer im. Pierwszych Słupszczan, jeden z największych sekretów miasta. Ozdobą placu jest przepiękny mural pokrywający sąsiadujące ze sobą budynki, który w niesamowicie żywiołowy sposób przedstawia tętniącą życiem ulicę z elementami architektury Słupska. Wśród postaci (m.in. rycerzy czy mieszkańców spędzających błogo czas w kawiarni) możemy wypatrzyć osoby związane z miastem, m.in.: Jerzego Waldorffa (krytyka muzycznego), Witkacego czy Heinricha von Stephana (urodzonego w Słupsku pomysłodawcę kartki pocztowej).

Na środku placu ustawiono rzeźbę dłuta niemieckiego rzeźbiarza Fritza Klimscha. Dzieło o nazwie Upokorzony sprowadziła do Domnicy w 1919 roku rodzina von Gamp. Pierwotnie praca ozdabiała pomnik nagrobny ku czci poległych w I wojnie światowej członków rodu. Symbolika rzeźby jest nad wyraz czytelna - skulony, klęczący na jednym kolanie mężczyzna przypomina o klęsce oraz postanowieniach traktatu wersalskiego, który w świadomości niemieckiej upokorzył ich naród. Po zakończeniu II wojny światowej nagrobek stopniowo popadał w zapomnienie i niszczał. Zabytkiem zainteresowali się historycy sztuki, którzy w latach 70. przewieźli go do Słupska i odrestaurowali.



Będąc na miejscu nie przegapmy muralu przedstawiającego urodzonego w Słupsku artystę Otto Freundlicha, który znajduje się nad przejściem podziemnym.


Nowa Brama
Nowa Brama jest jednym z dwóch zachowanych punktów wjazdowych do średniowiecznego Słupska. Budowla powstała pod koniec XIV wieku w stylu gotyckim. W XVI wieku ozdobiono ją barokowym hełmem. Przez bramę do miasta wkraczali przybywający od strony Szczecina. W późniejszych wiekach konstrukcja służyła m.in. jako więzienie.
Współcześnie gotycki łuk bramny jest zabudowany, a w środku mieści się klimatyczna Galeria Sztuki Współczesnej (sklep).

Dom Towarowy Słowiniec
Z Nową Bramą sąsiaduje historyczny dom towarowy "Słowiniec" z początków XX wieku, który w latach swojej świetności uchodził za synonim luksusu. Budowla w ostatnich latach została gruntownie zmodernizowana i znów jest jedną z wizytówek miasta. W budynku znajduje się zabytkowa winda (jedna z najstarszych działających drewnianych wind w Europie), ale niestety nie jest ona dostępna dla turystów.
Warto jednak zajrzeć do mieszczącego się w budynku banku, w którym zobaczymy wyremontowany korytarz i wnętrze. Na ścianach wiszą grafiki oraz zdjęcia starego Słupska.

Tramwaj na ulicy Nowobramskiej
Stojący pośrodku deptaka tramwaj przypomina o tym, że od 1910 do 1959 roku pod gotyckim łukiem Nowej Bramy i przez ulicę Nowobramskiej przebiegała linia tramwajowa.

We wnętrzu pojazdu utworzono Przystanek Ceramikarnia. W środku dowiemy się więcej o historii miasta oraz zakupimy wyroby lokalnej pracowni ceramicznej. W sezonie zimowym tramwaj otwarty był w weekendy od 11:00 do 17:00 [stan na listopad 2020].
Kościół Mariacki z krzywą wieżą
Kościół Mariacki (kościół farny pw. NMP Królowej Różańca Świętego) powstał w pierwszej połowie XIV wieku. Budowla w swojej historii była niszczona i kilkukrotnie przebudowywana. W XIX wieku usunięto z niej nowożytne dekoracje i prawie wszystkie dobudowane elementy, przywracając jej oryginalną gotycką bryłę. Wyjątek stanowi barokowy hełm wieży (zniszczony podczas II wojny światowej i odbudowany dopiero w 2004 roku).

Niestety, oryginalne wnętrze świątyni nie przetrwało do naszych czasów. Większość średniowiecznego wyposażenia zniszczono w trakcie zamieszek luterańskich w 1525 roku.



Do kościoła przylega wysoka wieża, która odchylona jest od pionu o 89 centymetrów. Krzywiznę dobrze widać spoglądając z okolicy zbiegu ulic Łukasiewicza i Mikołajskiej.


Jeśli spojrzymy z kolei na współczesne bloki stojące bezpośrednio za świątynią, to zauważymy, że ich zwieńczenia wzorowane są na architekturze historycznej.
Murale w bramach (i nie tylko) na terenie starego miasta
Słupsk już w latach 70. zasłynął z imponujących murali (reprodukcji obrazów oraz dzieł sztuki), które ozdabiały szare na co dzień bloki. Do tradycji tej powrócono w 2015 roku, rozpoczynając ambitny projekt pokrywania ścian i przejść muralami nawiązującymi w różnorodny sposób do dziejów miasta oraz ważnych wydarzeń.
![[Murale w Słupsku]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/606/large/murale-Slupsk.jpg?1608764996)


Jedne z piękniejszych malowideł odnajdziemy w przejściu pomiędzy ulicami Nowobramską i gen. Józefa Bema (na wysokości kościoła Mariackiego). Praca w całości nawiązuje do Teatru Lalki "Tęcza" - prezentując nie tylko głównych "aktorów", ale również rzemieślników niezbędnych do przygotowania przedstawienia.


Nie mniej imponujący mural, tym razem pokrywający całą ścianę budynku, zobaczymy na wschodnim krańcu wspomnianej już ulicy gen. Józefa Bema. Przedstawia on rudowłosą kobietę, z rozwianymi włosami, obejmującą Basztę Czarownic. W dolnej części dzieła artyści (przy malowaniu muralu pracowało ponad 20 osób!) uwiecznili najbardziej charakterystyczne zabytki miasta.


Inny z murali w bramie znajduje się w przejściu pomiędzy ulicami gen. Józefa Bema i Ludwika Zamenhofa - malowidło w całości nawiązuje do muzyki.
![[Murale w Słupsku]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/619/large/murale-Slupsk_4.jpg?1608764998)
Chcąc odnaleźć więcej murali wystarczy po prostu spacerować ulicami Słupska. Dotychczas powstało blisko 40 prac (liczba ta wciąż rośnie) i w trakcie zwiedzania trudno nie natrafić na przynajmniej kilka z nich, zwłaszcza oddalając się trochę od głównego szlaku.


Zabytkowy budynek Poczty Głównej oraz Heinrich von Stephan
Olbrzymi wkład w rozwój współczesnego systemu pocztowego miał rodowity słupczanin Heinrich von Stephan, który zajmował tekę ministra poczty Cesarstwa Niemieckiego. Bez większej przesady można by go nawet nazwać twórcą nowoczesnego systemu pocztowego, ponieważ to właśnie on opracował jego założenia, na podstawie których powołano Światowy Związek Pocztowy.

Inną z inicjatyw Stephan’a był projekt budowy dwóch tysięcy gmachów pocztowych na terenie Niemiec. Jeden z nich powstał też w Słupsku - jest to neogotycki budynek z 1879 roku, stojący tuż obok kościoła Mariackiego.
Stephan zasłynął również jako pomysłodawca karty pocztowej. Idea ta nie do końca przypadła do gustu władzom niemieckim, które zarzuciły rozwiązaniu słupczanina naruszanie zasady tajności korespondencji. Opieszałość Niemców wykorzystała Austria, która jako pierwsza wprowadziła kartę pocztową do obiegu.
Stary Rynek: w poszukiwaniu utraconego Słupska
Już od czasów średniowiecza Stary Rynek stanowił centralny punkt miasta. Kwitł na nim handel, do 1902 roku w jego centralnej części stał ratusz, a cały plac otaczały pięknie zdobione kamienice ze sklepami w części parterowej.
Niejednokrotnie na przestrzeni wieków zabudowania przy rynku niszczyły pożary, lecz za każdym razem je odbudowywano. Ostateczny kres historycznej zabudowy przypadł na marzec 1945, kiedy to wojska rosyjskie spaliły niemal całe stare miasto. Przetrwały pojedyncze budynki w zachodniej pierzei rynku, które dzięki odbudowie i restauracji przypominają o bogatej historii tego miejsca.
Rynek po wojnie nie odzyskał już dawnego blasku. W latach 60. przy placu powstało nowoczesne (jak na tamte czasy) kino, w którym współcześnie mieści się dyskont. W centralnej części placu stoi fontanna.
Miejska Biblioteka Publiczna w dawnym kościele św. Mikołaja
Niewiele bibliotek może poszczycić się tym, że ich siedziba mieści się w gotyckiej świątyni - a sytuacja taka ma miejsce w Słupsku. Zacznijmy jednak od początku. Kościół św. Mikołaja był najstarszym budynkiem kościelnym w mieście. Prawdopodobnie już w XIII wieku powstała drewniana świątynia ufundowana przez gdańskiego księcia Świętopełka II. W XIV wieku istniejącą budowlę zastąpiono gotyckim kościołem, przy którym wzniesiono również ceglany klasztor.

Świątynia pełniła funkcje sakralne do drugiej połowy XVIII wieku. W 1772 roku budynek zamieniono na szkołę z internatem. Oryginalny gotycki kościół spłonął w 1945 roku. Odbudowa świątyni ruszyła w 1965 roku i trwała pięć lat. Od początku planowano, że w murach historycznego kościoła działać będzie biblioteka publiczna, i do tej funkcji zaadaptowano budynek. O świeckim charakterze odbudowanej budowli świadczą przede wszystkim okna. Od frontu wygląda jednak jak kolejna gotycka świątynia.
Pracownia ceramiczna Ceramikarnia
Jednym z ukrytych skarbów Słupska jest pracownica ceramiczna Ceramikarnia (adres: Szkolna 4). Właścicielką i założycielką firmy jest pani Janina Dylewska, emerytowana nauczycielka, która postanowiła spełnić swoje marzenie i otworzyła własną pracownię ceramiczną.
W pracowni organizowane są zajęcia ceramiczne dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Na piętrze mieści się galeria, w której zakupimy lokalne wyroby ceramiczne.

Budynek siedziby Ceramikarni wyróżnia się już z oddali. Jego fasadę ozdabia mozaika inspirowana wzorami ceramiki słupskiej, czym nawiązano do bogatej historii lokalnego garncarstwa i zduństwa (rzemiosła zajmującego się budową pieców i kominków). Nie każdy zdaje sobie sprawę, że na przełomie XIX i XX wieku w mieście działało ponad 20 garncarzy i zdunów.
Do ozdobienia fasady wykorzystano oryginalne XIX-wieczne odłamki naczyń, które odnaleziono w trakcie prac porządkowych i archeologicznych. Wejście do budynku flankują: kotka Glinka oraz pies Kafel.
Pomnik Powstańców Warszawy
Pomnik poświęcony największemu polskiemu zrywowi stanął po wschodniej stronie Słupi, w miejscu przedwojennego pomnika słupskich huzarów poległych w trakcie I wojny światowej.
Pierwszy, prowizoryczny monument ustawiono już we wrześniu 1945 roku. Trwały pomnik autorstwa plastyka Stanisława Kołodziejskiego odsłonięto 15 września 1946 roku.
Jest to pierwszy w Polsce pomnik poświęcony Powstaniu Warszawskiemu.
Planty i pomnik Henryka Sienkiewicza
W Słupsku, podobnie jak w Krakowie, część terenów będących integralną częścią miejskich fortyfikacji zamieniono na pasy zieleni. Słupskie planty przy alei Sienkiewicza są przyjemnym miejscem na krótki odpoczynek, zwłaszcza w słoneczny dzień. W ich południowym końcu znajdziemy fontannę oraz pomnik Henryka Sienkiewicza, który ustawiono na cokole będącym dawniej podstawą monumentu na cześć Otto von Bismarcka.

Przy ulicy zachowało się kilka historycznych kamienic.
Będąc na miejscu możemy podejść do ronda "Solidarności", gdzie przy zjeździe w ulicę Wojska Polskiego ustawiono napis SŁUPSK oraz niedźwiadka szczęścia w motywie amerykańskim.
![[Planty - Słupsk]](https://www.podrozepoeuropie.pl/system/gallery/images/images/000/016/647/large/planty-Slupsk.jpg?1608765004)
Park im. Jerzego Waldorffa
Wzdłuż ulicy Władysława Jagiełły ciągnie się przyjemny park (planty) nazwany imieniem Jerzego Waldorffa, krytyka muzycznego i jednego z największych ambasadorów słupskiego Festiwalu Pianistyki Polskiej. W parku ustawiono pomnik-ławeczkę na jego cześć, a czarne ławki z pomalowanym na biało chodnikiem przypominają klawiaturę pianina.
Wzdłuż parku (przy ulicy Jagiełły) ciągnie się jeden z najlepiej zachowanych fragmentów średniowiecznych murów miejskich.
Kaplica św. Jerzego
Park im. Jerzego Waldorffa na dwie nierówne części rozdziela ulica Dominikańska. Po wschodniej stronie znalazł się niewielki plac Błogosławionego Bronisława Kostkowskiego. Jego ozdobą jest zabytkowa kaplica św. Jerzego z XV wieku. Budowla pełniła funkcję kościoła przy nieistniejącym już średniowiecznym szpitalu św. Jerzego. Sam szpital, z powodu potencjalnego zagrożenia epidemicznego, położony był poza murami średniowiecznego miasta.
Kaplica ma formę ośmioboku. Swój kopulasty dach z wieżyczką otrzymała podczas odbudowy po tragicznym pożarze z 1681 roku. W XIX wieku stary szpital rozebrano, pozostawiając jednak niewielką świątynię, która wtopiła się w miejski krajobraz. W 1912 roku budowlę przeniesiono na obecne miejsce.
Odchodząc kawałek z parku ulicą Prostą w kierunku południowym trafimy na jeden z miejskich murali.
Bibliografia:
- Ewa Mazur, Przewodnik po Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, 2020