Muzeum Prado w Madrycie - zwiedzanie, kolekcja, bilety
Muzeum Prado w Madrycie to jedna z najważniejszych i najbardziej prestiżowych galerii sztuki na świecie, słynąca ze swojej wyjątkowej kolekcji malarstwa europejskiego. Dla wielu turystów odwiedzenie Museo del Prado jest równoznaczne z wizytą Madrytu.
Aby ułatwić Wam zwiedzanie Prado, przygotowaliśmy praktyczny i kompleksowy przewodnik o muzeum. Znajdziecie w nim informacje o kolekcji, biletach, darmowym wstępie, a także o najważniejszych dziełach sztuki.

Muzeum Prado i jego historia
Początek kolekcji Prado dała pasja hiszpańskich monarchów, zwłaszcza dynastii Habsburgów i Burbonów, którzy przez stulecia aktywnie zamawiali i nabywali dzieła sztuki. Pierwszym znaczącym mecenasem był cesarz Karol V, który zatrudniał najlepszych artystów epoki, takich jak Tycjan. Kolejni królowie, szczególnie Filip II i Filip IV, kontynuowali tradycję, wzbogacając zbiory o obrazy mistrzów flamandzkich i włoskich, między innymi Rubensa, Boscha i Caravaggia.
Muzeum Prado zostało otwarte dla szerokiej publiczności w listopadzie 1819 roku, początkowo jako królewskie muzeum sztuki, prezentujące kolekcje zgromadzone przez hiszpańskich monarchów na przestrzeni wieków. Budynek, zaprojektowany przez Juana de Villanuevę, pierwotnie służył jako gabinet historii naturalnej, ale szybko został zaadaptowany do prezentacji dzieł sztuki.
Kolekcja
Kolekcja Prado obejmuje przede wszystkim obrazy o tematyce religijnej, mitologicznej, portrety, sceny historyczne i rodzajowe, a także martwe natury. Oprócz malarstwa, w Prado zobaczymy również:
- galerię rzeźby antycznej (Galeria jońska, poziom 1),
- galerię rzeźby (wspaniałe popiersia władców hiszpańskich),
- sztukę dekoracyjną w skarbcu Delfina (szkła, kryształy i różne drogocenne przedmioty),
- przykłady sztuki średniowiecznej (poziom 0, w tym ołtarze czy romańskie freski z kościoła z Segowii).
Główną część zbiorów stanowią dzieła mistrzów hiszpańskich, włoskich, flamandzkich oraz holenderskich, obejmujące okres od XII do początku XX wieku. Odwiedzający mogą spodziewać się spotkania z arcydziełami (czasem licznymi!) takich artystów jak Velázquez, Goya, El Greco, Rubens, Anton van Dyck, Bosch, Rembrandt czy Tycjan. Co nie powinno zaskakiwać, nadreprezentowani są artyści, którzy byli najbardziej cenieni przez hiszpańskich monarchów i przebywali na ich dworze - przykładem jest Rubens, ulubieniec króla Filipa IV, którego kolekcja obrazów należy do najbogatszych w Europie. W Prado zawodu nie doznają również miłośnicy Tycjana (jak i szkoły weneckiej - zobaczycie także dzieła Tintoretta i Paolo Veronese).
Naszym zdaniem głównym celem odwiedzin Prado powinna być chęć zobaczenia prac hiszpańskich artystów - nigdzie indziej nie znajdziemy takiego nagromadzenia najbardziej renomowanych nazwisk. Mniej oczywistymi perłami są dzieła hiszpańskich malarzy XIX wieku prezentowane na poziomie 0, które są mniej znane wśród szerokiej publiczności. Do najbardziej znanych dzieł należą "Chłopcy na plaży" Joaquina Sorolli.
Pozostali Starzy Mistrzowie również są godnie reprezentowani, ale to ilość prac hiszpańskich mistrzów pędzla odróżnia Prado od innych znanych placówek.
Zwiedzanie Muzeum Prado
Kolekcja muzeum prezentowana jest w około stu salach i na trzech piętrach. Na poziomie 0 i 1 ekspozycja zajmuje całą szerokość budynku, a poziom 2 to dwa skrajne skrzydła. Oprócz tego jest jeszcze przestrzeń do wystaw czasowych.
Podczas wejścia do muzeum czeka nas kontrola bezpieczeństwa, wraz ze skanerem podobnym do lotniskowego. W środku obowiązuje surowo kontrolowany zakaz fotografowania - wprawdzie pamiątkowych zdjęć nie zrobimy, ale będziemy mogli skupić się na podziwianiu dzieł sztuki.
Przy obrazach zainstalowano opisy po angielsku, możemy też zakupić dodatkowo płatny przewodnik audio (5€, język angielski, około 250 dzieł) lub ściągnąć oficjalną aplikację La Guía del Prado (płatna, niezbyt dobrze zrobiona).
Ile czasu poświęcić na zwiedzanie Muzeum Prado?
Z naszego doświadczenia, minimalny czas na w miarę dokładnie zapoznanie się z kolekcją to dwie godziny, ale będziecie musieli zachować dobre tempo, jeśli chcecie zobaczyć wszystko. Każdemu miłośnikowi sztuki polecamy zaplanować na zwiedzanie trzy godziny - ten czas z jednej strony pozwoli na dokładniejsze zapoznanie się z kolekcją, ale jednocześnie wizyta nie zdąży nas jeszcze znużyć.
Jeśli macie mniej czasu, przygotujcie odpowiedni plan i wybierzcie wcześniej dzieła, które chcecie koniecznie zobaczyć. Możecie wcześniej sprawdzić wystawiane dzieła na oficjalnej stronie.
Bilety
Bilet wstępu kosztuje 15€ i obejmuje zarówno kolekcję stałą, jak i wystawy czasowe. Bezpłatnie wejście dla: dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia, studentów w wieku 18-25 lat oraz osób z niepełnosprawnościami. Osoby po 65. roku życia są uprawnione do 50% zniżki.
Bilety najwygodniej zakupić online na oficjalnej stronie, gdzie znajdziecie informacje o pozostałych zniżkach. Podczas zakupu wybieramy dzień oraz godzinę naszej wizyty, i powinniśmy pojawić się na miejscu o czasie. Alternatywą jest zakup biletów w dniu wizyty w kasie.
Dostępny jest również bilet łączony do trzech muzeów Trójkąta Sztuki (oprócz Prado również Muzeum Thyssen-Bornemisza i Muzeum Narodowe Centrum Sztuki Królowej Zofii) w cenie 32,80€ (20% zniżki względem zakupu pojedynczych biletów osobno).
Darmowy wstęp dla wszystkich
Na dwie godziny przed zamknięciem wstęp do kolekcji stałej muzeum jest bezpłatny. Do środka nie wejdziemy jednak "z marszu", a musimy najpierw odebrać bezpłatny bilet w kasie. Dopiero z nim możemy udać się do wejścia.
Aby móc spędzić jak najwięcej czasu w środku, warto pojawić się przed kasami z dużym wyprzedzeniem. Rozmawialiśmy o tym z pracownikami muzeum, przez kilka dni obserwowaliśmy to też na żywo, i faktycznie najlepiej pojawić się nawet 30-60 minut wcześniej i ustawić w kolejce.

Kolejka porusza się wprawdzie szybko, a bilety wydawane są ekspresowo, ale o równej godzinie, kiedy zaczyna się wpuszczanie, tłum potrafi ciągnąc się na całą długość budynku (a nawet dalej)!
Jeśli przyjdziecie na ostatnią chwilę, to nie dość, że stracicie czas w kolejce, to potem jeszcze w kontroli bezpieczeństwa. W efekcie spędzicie w środku około godziny i nie zobaczycie wszystkiego, chyba, że w pośpiechu (pamiętajcie, że goście wypraszani są z sal na 10 minut przed zamknięciem).
Dni i godziny otwarcia
Muzeum czynne jest codziennie - od poniedziałku do soboty od 10:00 do 20:00, a w niedzielę i święta od 10:00 do 19:00. Muzeum jest nieczynne 1 stycznia, 1 maja i 25 grudnia. Skrócone godziny wstępu (10:00-14:00) obowiązują 6 stycznia oraz 24 i 31 grudnia.
Wstęp do muzeum możliwy jest do 30 minut przed zamknięciem. Na 10 minut przed zamknięciem odwiedzający są wypraszani z sal.
Kasy biletowe i wejścia
Kasy biletowe znajdują się po stronie północnej, przy wejściu Goi - właśnie tam można zakupić bilet wstępu lub odebrać darmową wejściówkę. Kasy usytuowane są, a wejście do muzeum znajduje się u góry - wchodzimy schodami. Drugie wejście dla osób z biletami kupionymi na miejscu znajduje się po przeciwnej stronie budynku (Puerta de Murillo).

Jeśli posiadamy bilety zakupione online, możemy wejść do środka innym wejściem - na przykład Puerta de Velázquez (pośrodku budynku, od strony Paseo del Prado) lub Puerta de los Jerónimos (północno-wschodni kraniec kompleksu).

Najważniejsze dzieła
Nie sposób opisać wszystkich najważniejszych dzieł wystawianych w salach Prado. Poniżej znajdziecie krótką listę obrazów, które warto poznać – uwzględniliśmy zarówno prace często omawiane w publikacjach o historii sztuki, jak i te, które według nas zasługują na szczególną uwagę.
Portret Karola V – Tycjan (poziom 1, sala 27 w samym centrum)
Portret Karola V autorstwa Tycjana to jedno z najbardziej imponujących przedstawień władzy i majestatu cesarskiego. Cesarz ukazany jest w pełnej zbroi, na koniu, po zwycięstwie w bitwie pod Mühlbergiem (24 kwietnia 1547) podczas wojny szmalkaldzkiej. Zbroja, którą cesarz ma na sobie, przetrwała i znajduje się w zbiorach królewskiej zbrojowni (niestety, w momencie ostatniej aktualizacji naszego artykułu nie można było jej zwiedzić).
Ciekawostką jest fakt, że Karol V, mający w dniu bitwy 47 lat, cierpiał na poważne problemy zdrowotne, a Tycjan umiejętnie ukrył je, przedstawiając cesarza jako niezłomnego wodza.
Panny dworskie – Diego Velázquez (poziom 1, sala 12)
"Panny dworskie" Velázqueza, znane jako "Las Meninas", to jedno z najbardziej złożonych i intrygujących dzieł malarstwa europejskiego. Malowidło przedstawia infantkę Małgorzatę Teresę Habsburg w otoczeniu dworzan, którzy kręcą się po słabo oświetlonym pokoju, a obok stoi nie kto inny jak Velázquez, który zdecydował się o umieszczeniu swojego portretu - i to prezentując się przy pracy.
Wzrok młodej infantki wydaje się być skupiony na jakimś punkcie, jakby spoglądała wprost na nas - prawdopodobnie zobaczyła swoich rodziców, króla Filipa IV i jego żonę Mariannę, których artysta sprawnie umieścił na odbiciu w lustrze. Oglądając scenę, patrzymy więc z perspektywy monarchów.
Największą zagadką jest, co takiego maluje Velázquez. Teorii było wiele i żadna nie została potwierdzona. Najczęściej można spotkać się z hipotezą, że artysta portretuje Małgorzatę Teresę, choć niektórzy historycy sztuki twierdzą, że maluje on parę królewską (rozmiar płótna zdaje się jednak temu przeczyć).
Zwróćcie uwagę na czerwony krzyż na piersi Velasqueza. Został on dodany już po śmierci artysty, gdyż podczas prac nad obrazem nie był on jeszcze członkiem Zakonu św. Jakuba z Compostelo.
Kuźnia Wulkana – Diego Velázquez (poziom 1, sala 11)
To nasze ulubione dzieło Velázqueza w Prado, łączące mitologię z realistycznym przedstawieniem pracy rzemieślników. Szczególną uwagę przyciąga postać boga Apolla, który przekazuje Wulkanowi wiadomość o zdradzie Wenus z bogiem wojny Marsem. O boskości Apolla świadczą promienie światła wychodzące z jego głowy otoczonej aureolą. Velázquez umiejętnie oddał kontrast między boskością Apolla a prozaicznym otoczeniem kuźni. Scena pochodzi z Metamorfoz Owidiusza.
Trzy Gracje – Piotr Rubens (poziom 1, sala 29)
"Trzy Gracje" Rubensa ukazują klasyczny motyw trzech bogiń symbolizujących piękno, wdzięk oraz harmonię. Artysta mistrzowsko uchwycił zmysłowość i naturalną elegancję kobiecego ciała, komponując postacie w harmonijnym tańcu, a przede wszystkim nadając im wyjątkową lekkość oraz dynamikę. Znakiem rozpoznawczym są "rubensowskie" kształty, które nie pozwalają pomylić jego obrazów z żadnym innym artystą.
Pokłon Trzech Króli – Piotr Rubens (poziom 1, sala 28)
Największe z dzieł Rubensa w Prado przyciąga wzrok dynamizmem i barwnym przedstawieniem sceny biblijnej, w której trzej królowie składają dary przed dzieciątkiem Jezus.
Artysta zastosował interesujące rozwiązanie i umieścił całą scenę w nocnej scenerii, skupiając światło na małym Chrystusie.
Ciekawostką jest, że Rubens namalował sam siebie na obrazie. Jest to postać w purpurowym płaszczu, za koniem, po prawej stronie.
Saturn pożerający swojego syna – Piotr Rubens (poziom 2, sala 79)
Trzeci z wybranych przez nas obrazów Rubensa przedstawia scenę, w której Saturn - przedstawiony jako starzec - pożera swojego niemowlęcego syna, krzyczącego wniebogłosy. Według mitu Saturn obalił swojego ojca, Coelusa, przejmując władzę nad światem. Jednak w obawie, że sam również utraci tron na rzecz jednego ze swoich potomków, pożerał każde z nich natychmiast po narodzinach.
Mimo tematyki obraz Rubensa nie wywołuje skrajnych emocji, w przeciwieństwie do dzieła Goi, które opisujemy za chwilę. Warto podczas wizyty obejrzeć oba obrazy, by zobaczyć kontrast między nimi.
Ogród rozkoszy ziemskich – Hieronim Bosch (poziom 0, sala 56A)
Chyba żaden obraz nie przyciąga odwiedzających na tak długo jak "Ogród rozkoszy ziemskich" Boscha. Tryptyk ten pełen jest fascynujących detali, alegorii i najróżniejszych stworzeń - realnych i fantastycznych, czasem przesadnie dziwacznych, z czego przecież ten niderlandzki malarz zasłynął.
Centralny panel obrazu przedstawia wizję ziemskiego raju, gdzie ludzie oddają się wszelkim przyjemnościom, co stanowi metaforę grzechu i przemijania doczesnych uciech. Lewy panel przedstawia "Stworzenie Ewy", a prawy piekło, nazwane "Piekłem Muzykantów". W centrum prawego panelu spróbujcie wypatrzyć białą twarz, to prawdopodobnie autoportret Boscha. Zobaczycie go obok dziwnej hybrydy człowieka ze... skorupką jajka.
Swoją drogą Prado posiada jedną z największych kolekcji prac Boscha - do zobaczenia są jeszcze dwa tryptyki.
"3 maja 1808" – Francisco Goya (poziom 0, sala 64)
"3 maja 1808", lub inaczej "Rozstrzeliwanie na wzgórzu księcia Pío", to jeden z najbardziej poruszających obrazów Goi. Przedstawia on dramatyczne wydarzenia powstania madryckiego przeciw francuskiej okupacji - artysta doskonale uchwycił emocje przerażenia, bohaterstwa i bezradności wobec przeważającej siły agresora.
Tuż obok wisi drugi obraz z tej serii, "2 maja 1808". Przedstawia on walkę powstańców z okupującymi Hiszpanię Francuzami w trakcie wojny na Półwyspie Iberyjskim. Artysta namalował oba dzieła na przestrzeni dwóch miesięcy i jako jeden z pierwszych oddał w tak realistyczny sposób okrucieństwa wojny.
Saturn pożerający własne dzieci – Francisco Goya (poziom 0, sala 76)
Obraz ten należy do cyklu tzw. "czarnych obrazów" Goi i przedstawia wspomnianą już mroczną scenę mitologiczną – boga Saturna, pożerającego własnego syna. Dzieło emanuje grozą i przerażeniem, ukazując Saturna jako symbol szaleństwa, przemocy i destrukcji.
Zwróćcie uwagę na ekspresyjną technikę, która podkreśla psychologiczną głębię obrazu. Interesującym jest, że Goya namalował ten obraz bezpośrednio na ścianach swojego domu, gdzie przeżywał ostatnie lata życia, izolując się od świata zewnętrznego. Spoglądając na opętaną twarz starca łatwo przegapić, że pożerana postać nie ma ciała dziecka, a młodej kobiety, co może symbolizować problemy z pogodzeniem się artysty z upływającym czasem (pracując nad malowidłem był już po siedemdziesiątce).
"Żniwa – Francisco Goya (poziom 2, sala 85)"
"Żniwa" Goi są dowodem na niespotykaną wszechstronność artysty. Wcześniejsze z opisywanych przez nas prac są mroczne, pełne okrucieństwa, a tu mamy piękne przedstawienie sielskiego, wiejskiego życia w Hiszpanii.
Artysta z niezwykłą czułością ukazuje spokojną scenę pracy i odpoczynku w czasie zbiorów. Zwróćcie uwagę na szczegółowość, z jaką Goya oddał emocje postaci oraz piękno iberyjskiego krajobrazu. Obraz ten był częścią serii malowideł zamówionych przez króla Karola III, mających ozdobić królewskie rezydencje. Swoją drogą w Prado zobaczycie jeszcze kilka radosnych i sielskich krajobrazów artysty.
Dawid z głową Goliata – Caravaggio (poziom 1, sala 7A)
W przeciwieństwie do lepiej znanego obrazu Caravaggia o tej tematyce (który zobaczycie w Galerii Borghese w Rzymie), tutaj artysta uwiecznił Dawida nachylającego się po głowę Goliata. Malowidło jest mniejsze niż wiele prac artysty i nie należy do najbardziej popularnych dzieł barokowe mistrza, wciąż jednak zachwyca kontrastem światła i mnogością detali, a także szokuje brutalnością.
Autoportret – Albrecht Dürer (poziom 0, sala 55B)
Autoportret Dürera to dzieło pełne symboliki, ukazujące artystę w postaci przypominającej Chrystusa. Dürer świadomie wykorzystał tę analogię, by podkreślić rolę artysty jako twórcy, który jest niemal boskim kreatorem swojego dzieła. Niezwykle intrygujące jest spojrzenie Dürera, które wyraża pewność siebie i świadomą manifestację własnego geniuszu artystycznego.
Święta Paula Rzymianka wyrusza z Ostii do Ziemi Świętej – Claude Lorrain (poziom 1, sala 2)
Claude Lorrain, francuski pejzażysta epoki Baroku, jest jednym z naszych ulubionych artystów. Niewielu jest twórców, których dzieła potrafią zahipnotyzować nas na tak długo, jak wyidealizowane pejzaże Lorraina z motywem portowym.
Obraz wystawiany w Prado przedstawia scenę wyjazdu świętej Pauli, rzymskiej arystokratki, która opuszcza swoją ojczyznę, by udać się w pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Dzieło jest doskonałym przykładem umiejętności Lorraina w kreowaniu malowniczych pejzaży, gdzie subtelne światło odgrywa główną rolę, nadając scenie mistycznego charakteru.
Szczególną uwagę polecamy Wam zwrócić na sposób, w jaki malarz oddał atmosferę wczesnego poranka, z delikatnymi refleksami na wodzie.
Portret Kardynała – Rafael (poziom 0, sala 49)
Na koniec zostawiliśmy sobie portret Rafaela - niewielu zrodziło się artystów potrafiących tak dobrze oddać realizm i psychikę modela. Nie inaczej jest w przypadku portretu kardynała, którego spojrzenie zdaje się przenikać widza.