Podróże po Europie

Klasztor na górze Montserrat - historia i ciekawostki

Klasztor i bazylika na wzgórzu Montserrat to nie tylko miejsce kultu Czarnej Madonny. To ważny ośrodek kultury katalońskiej i punkt wielu wycieczek turystycznych. A także ważne miejsce w historii półwyspu iberyjskiego.


[Klasztor na górze Montserrat w Katalonii]
[Klasztor na górze Montserrat w Katalonii]

Wieki średnie

Początki życia zakonnego na tym obszarze są nierozerwalnie związane z kultem narosłym wokół cudownej figury. Przez pierwsze wieki był to jednak pojedyncze eremy i pustelnie umiejscowione w grotach, które licznie powstawały w malowniczym masywie. Wprawdzie pochodzący z 888 roku akt nadania Wilfreda I Kudłatego nadaje klasztorowi w Ripoll górę i znajdujące się na niej kościoły (“Monte serrado, ecclesias”), najprawdopodobniej chodzi jednak o jakieś niewielkie świątynie i kaplice. Dopiero w XI wieku biskup Vic zezwolił na budowę klasztoru. Budynek dla zgromadzenia reguły świętego Benedykta ufundował opat Abbot Oliba. W kolejnym wieku wzniesiono murowaną romańską świątynie, której częściowo odtworzony portal możemy dziś podziwiać.


Czarna Madonna z Montserrat
Czarna Madonna z Montserrat

Pielgrzymie szlaki

Figura z Montserrat przyciągała pielgrzymów żądnych łask, ale samo położenie klasztoru sprzyjało pobytowi tutaj tych, którzy poszukiwali duchowego pocieszenia. Do stóp la Morenety (czyli “Czarnulki”) przybywali Włosi i Francuzi, którzy dążyli potem na północ, ku szlakom wiodącym do Santiago de Compostella. Ten napływ żywiołu ludzkiego sprawił, że zaczęto myśleć o budowie nowej świątyni. Pomysł wcielono w życie i nowy kościół stanął już w 1592 roku. Mroczny romański styl musiał ustąpić miejsca architekturze renesansu.


Montserrat - widok na kompleks opactwa na skalistej górze
Montserrat - widok na kompleks opactwa na skalistej górze

Sława świętej figury, ale też opactwa przyciągnęła tu pokutującego Ignacego Loyolę, który doznał w tym miejscu duchowego oczyszczenia. Musiało jednak minąć trochę czasu nim przyszły święty nauczył się poskramiać swój gwałtowny charakter. Do jednej z takich sytuacji, w której porywczość Ignacego omal nie doprowadziła do tragedii doszło w okolicach Montserrat. Do klasztoru założyciel zakonu jezuitów przyjechał na mulicy. Po drodze spotkał pewnego Maura, z którym wdał się w rozmowę na temat wiary. Maur upierał się przy twierdzeniu, że Maryja po narodzinach Jezusa przestała być dziewicą. Ignacy pozwolił odjechać innowiercy, ale jakiś czas potem doszedł do wniosku, że tamten obraził matkę Chrystusa. Stare żołnierskie przyzwyczajenie nakazało Loyoli jechać za bluźniercą i przebić go szpadą. Z drugiej strony taki czyn nie byłby dobrym prognostykiem na nowo obranej drodze życia. Pełen wątpliwości przyszły święty pozwolił działać Bogu - puścił cugle mulicy stwierdzając, że jeśli ta pójdzie za Maurem wtedy dopełni zemsty. Na całe szczęście zwierzę wybrało drogę do klasztoru.
 


Wnętrze Bazyliki na Montserrat
Wnętrze Bazyliki na Montserrat

Trudne czasy

Wiek XIX to dla Montserrat niezwykle trudne czasy. U samego jego początku mnisi zmuszeni zostali do ukrycia cennej figury przed żołnierzami napoleońskimi. Bitwę o masyw z 1808 uroku udało się Katalończykom wygrać dzięki fortelowi młodego dobosza. Chłopak bił w bęben tak głośno, że echo uderzeń wprowadziło Francuzów w błąd. Byli oni przekonani, że siły katalońskie są znacznie liczniejsze. Jego pomnik stoi dziś w pobliskim El Bruc, a sam dobosz stał się symbolem oporu Katalończyków. Losy kampanii i całej wojny nie ułożyły się jednak pomyślnie i wzgórze wraz z klasztorem wpadło w ręce żołnierzy napoleońskich. Ci splądrowali opactwo, ale figury Madonny nie znaleźli. Po kilku latach Napoleon został pokonany, ale Motserrat nie zyskało spokoju. Próbowano odbudować spalony klasztor, ale w 1835 benedyktyni zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru z wyroku hiszpańskich władz. Na całe szczęście po kilku latach udało im się powrócić i odbudować zabytek.

fragment fasady Bazyliki na górze Montserrat
fragment fasady Bazyliki na górze Montserrat

Ukoronowaniem ich trudu była koronacja figury i ogłoszenie Czarnej Madonny patronką Katalonii przez papieża Leona XIII. Wiek XX i hiszpańska wojna domowa nie przysłużyły się klasztorowi - w całej Katalonii anarchiści niszczyli kościoły i mordowali zakonników. Zwycięstwo generała Franco było dla Katalończyków niewielką poprawą sytuacji. Zakazano używania ich języka i próbowano na siłę scalić z Hiszpanią. W tych trudnych czasach Madonna z Montserrat była dla całego regionu ostoją, a klasztor miejscem schronienia dla tych którym groziło aresztowanie.
 


Książki i śpiew

Klasztor Montserrat to także ważny ośrodek katalońskiej kultury. Tutejsze muzeum gromadzi zbiory historyczne i dzieła sztuki. Wśród obrazów jakie pokazywane są turystom można obejrzeć płótna El Greco, Carravagia, Moneta czy Picassa.

Niestety zwiedzać nie można klasztornej biblioteki. A szkoda, bo zawiera zbiory pierwszego sortu! Większość przewodników wspomina o Llibre Vermel - rękopiśmiennym zbiorze pieśni religijnych i ludowych zapisanych zarówno po łacinie jak i po katalońsku. Poza nim w zbiorach znajdują się niezwykle cenne inkunabuły jak choćby regułę świętego Benedykta czy “Hymnorum Intonationes” z zachowanym zapisem nutowym.


Jeśli zaś o muzyce mowa to wspomnieć tu trzeba o jednym z najstarszych chórów chłopięcych - założonym w 1307 rokuEscolania”. Kilkudziesięciu młodych chłopców pobiera tutaj nauki i codziennie (poza świętami) daje popis swoich możliwości, którego posłuchać mogą zwiedzający.


Bryła klasztoru i kościoła to efekt przeprowadzonej w XX wieku odbudowy. Opactwo zachowało swoją renesansową formę, choć w fasadzie bazyliki pozostawiono elementy romańskie. Jednak wprawne oko dostrzeże elementy pochodzące z XIX i XX wieku.

Plac przed klasztorem na górze Montserrat
Plac przed klasztorem na górze Montserrat

Zwiedzanie - informacje praktyczne

Zwiedzanie Bazyliki jest darmowe, należy jednak pamiętać o zasadach zachowania się w świątyniach, ponieważ nie ma określonych godzin wizyt w kościele. Wyznaczone są godziny mszy oraz śpiewu chóru.

Podejście do figury Czarnej Madonny również jest bezpłatne. Podchodzić można cały dzień, poza półtoragodzinną przerwą w ciągu dnia (od 10:30 do 12:00). Należy tutaj pamiętać, że tworzą się ogromne kolejki. Jeśli spędzamy na górze Montserrat cały dzień i nie śpieszymy się z powrotem, to dobrym rozwiązaniem będzie poczekanie do późniejszych godzin. Wtedy większość zorganizowanych wycieczek opuszcza już górę i powstają stosunkowo niewielkie kolejki do Czarnej Madonny.

Organizacja dnia w Bazylice:

  • 11:00 - Msza święta;
  • 13:00 - od poniedziałku do piątku - śpiew chóru chłopięcego "Escolania", w niedzielę o godzinie 12:00;
  • 18:45 - od czwartku do niedzieli - Nieszpory oraz śpiew chóru chłopięcego;
  • Tron Czarnej Madonny dostępny jest: od 8:00 do 10:30 oraz od 12:00 do 18:30, dodatkowo w okresie od 15. lipca do końca września jeszcze pomiędzy 19:30 a 20:00.

Reklama