Nikolaiviertel w Berlinie - spacer po odtworzonym starym mieście
Nikolaiviertel (pol. dzielnica Mikołaja) to urokliwy zakątek Berlina, który swoim charakterem, niską zabudową oraz brukowanymi uliczkami nawiązuje do średniowiecznej historii miasta. Słowo nawiązuje wykorzystaliśmy nie bez przyczyny, gdyż cała tutejsza zabudowana została zrekonstruowana w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia z okazji 750-lecia założenia stolicy Niemiec.
Współcześnie Nikolaiviertel przyciąga wielu turystów. Na odwiedzających czekają muzea, restauracje oraz imitacja tego, jak mogło prezentować się stare miasto przedwojennego Berlina. Nie wszystko jednak odwzorowano idealnie, a niektóre ze składanych z prefabrykatów budynków są bardzo dalekie od historycznego pierwowzoru. Co bardziej złośliwi nazywają nawet odbudowane założenie enerdowskim Disneylandem.
Nikolaiviertel leży w samym centrum miasta i oddalona jest o zaledwie 10 minut spacerem od Alexanderplatz oraz Wyspy Muzeów. Inne ciekawe miejsca w stolicy Niemiec znajdziecie w naszym przewodniku Co warto zobaczyć w Berlinie? Największe atrakcje oraz zabytki
- Historia
- Centrum średniowiecznego Berlina
- Powojenna odbudowa
- Zwiedzanie Nikolaiviertel
- Atrakcje Nikolaiviertel i ciekawe miejsca
- Kościół św. Mikołaja: najstarszy kościół parafialny w Berlinie
- Muzeum w Domu Knoblaucha (Museum Knoblauchhaus)
- Rzeźby i monumenty w okolicy kościoła św. Mikołaja
- Pałac Ephraima
- Pomnik konny św. Jerzego walczącego ze smokiem
- Kurfürstenhaus - ślad dawnego Berlina
- Karczma Zum Nußbaum
- Gerichtslaube - restauracja w historycznym gmachu sądu
Historia
Centrum średniowiecznego Berlina
Początki Berlina sięgają drugiej połowy XII wieku. W miejscu najłatwiejszej przeprawy przez Sprewę, po obu stronach rzeki, powstały wtedy dwie osady - Berlin oraz Cölln. Centralnym punktem pierwszej z nich była dzielnica Nikolaiviertel, która swoją nazwę zawdzięcza kościołowi św. Mikołaja wzniesionemu pomiędzy 1220 a 1230 rokiem. Jest to więc najstarszy z istniejących kościołów w stolicy Niemiec.
W kolejnych wiekach obszar otaczający kościół św. Mikołaja zamieszkiwany był przez kupców, rzemieślników i artystów. Działały tu liczne tawerny oraz sklepy. Kwartał ten nigdy nie zatracił pierwotnego układu ulic, choć starsze średniowieczne zabudowania zaczęły ustępować miejsca nowożytnym domom wznoszonym przez bogatych mieszczan.
Dzielnica przetrwała w historycznej formie aż do 1945 roku i bitwy o Berlin, podczas której została niemal w całości zniszczona w trakcie bombardowań.
ZDJĘCIA: 1. Kościół św. Mikołaja; 2. Widok na kościół św. Mikołaja i Muzeum w Domu Knoblaucha.
Powojenna odbudowa
Po zakończeniu II wojny światowej obrócona w ruinę dzielnica Nikolaiviertel znalazła się w granicach Berlina Wschodniego. Niemiecka Republika Demokratyczna, jak przewrotnie nazwano nowo powstałą socjalistyczną satelitę Związku Radzieckiego, celowo odcięła się od wcześniejszych tradycji państwa niemieckiego. Zniszczony Berlin odbudowywano, a właściwie projektowano od nowa, bez przejmowania się historycznym układem ulic czy dawnym wyglądem budynków.
Jednym z jaskrawszych przykładów tej doktryny była kwestia pałacu królewskiego, który uznano za symbol pruskiej monarchii i rozebrano. W jego miejscu początkowo miała stanąć Wieża Telewizyjna, lecz ostatecznie postawiono na modernistyczny gmach Pałacu Republiki. Ten ostatni po zjednoczeniu Niemiec zburzono, a historyczna rezydencja pruskich władców została w ostatnich latach odbudowana.
Wróćmy jednak do dzielnicy Mikołaja. Na przełomie lat 70. i 80. zmianie uległo podejście Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec do kwestii polityki historycznej, w efekcie czego zaczęto odważniej sięgać do przedwojennego dziedzictwa. W 1980 roku na aleję Unter den Linden powrócił posąg konny Fryderyka Wielkiego, a w połowie dekady odtworzono ulicę Husemannstraße w oryginalnym stylu wilhelmińskim z końca XIX wieku.
Dodatkowo na 1987 rok wypadała rocznica 750-lecia założenia Berlina. Władze NRD już dekadę wcześniej podjęły decyzję o uczczeniu jej w bardzo efektowny sposób - poprzez odbudowę zrujnowanej dzielnicy Nikolaiviertel, która po ponad trzydziestu latach wciąż miejscami przypominała pogorzelisko. Nie stanowiła więc najlepszej wizytówki Berlina Wschodniego, a do tego kilka kroków dalej znajdował się otoczony przez modernistyczne wieżowce Alexanderplatz. Przywrócona do życia dzielnica Nikolaiviertel miała w założeniu stać się nowym symbolem miasta oraz miejscem, do którego z dumą można będzie sprowadzać zagranicznych oficjeli oraz turystów.
W 1979 roku konkurs na przygotowanie planu odbudowy wygrał Günter Stahn, który pracując nad projektem bazował na funkcjonującym w tamtym czasie wyobrażeniu idealnego średniowiecznego miasta. Architekt zdecydował o zachowaniu oryginalnego układu ulic oraz o stworzeniu wiernych kopii niektórych zabytków (najbardziej reprezentacyjne z nich zobaczymy wzdłuż ulicy Mühlendamm oraz przy kościele św. Mikołaja). Co ciekawe, nie wszystkie z odwzorowanych obiektów znajdowały się oryginalnie na obszarze Nikolaiviertel, czego najlepszym przykładem jest karczma Zum Nußbaum.
ZDJĘCIA: Zwiedzanie kościoła św. Mikołaja.
Reszta zabudowy z reguły podążała za stylem historycznym, choć czasami w bardzo luźny sposób, co w efekcie dało nietypowy miks architektoniczny. Trudno też nie odnieść wrażenia, że niektóre z prefabrykowanych budynków mogły wyglądać dobrze trzydzieści lat temu, ale dziś nie prezentują się już najlepiej.
Rdzeń nowego Nikolaiviertel miał stanowić tak jak dawniej kościół św. Mikołaja. W jego okolicy powstało wiele tradycyjnych pubów, które przyciągały miejscowych oraz zagranicznych gości. Architekt projektując zabudowę w pobliżu świątyni zastosował ciekawą sztuczkę optyczną - im bliżej placu przed kościołem, tym budynki stają się mniejsze, a my mamy lepszy widok na najstarszy berliński kościół.
ZDJĘCIA: 1. Widok na kościół św. Mikołaja i karczmę Zum Nußbaum; Widok na kościół św. Mikołaja i Muzeum w Domu Knoblaucha; 3. Okolice kościoła św. Mikołaja.
Zwiedzanie Nikolaiviertel
Nikolaiviertel zajmuje na tyle niewielki obszar, że szybko poznamy każdy zakamarek odbudowanej dzielnicy. Wszystkie uliczki są przyjazne dla ruchu pieszego i warto poświęcić chwilę, żeby nimi pospacerować i poszukać różnych smaczków architektonicznych oraz różnorodnych rzeźb.
Na terenie Nikolaiviertel działa kilka muzeów, z których większość opisaliśmy szerzej w dalszej części artykułu.
Atrakcje Nikolaiviertel i ciekawe miejsca
Kościół św. Mikołaja: najstarszy kościół parafialny w Berlinie
Centralny punkt dzielnicy stanowi kościół św. Mikołaja (niem. Nikolaikirche), którego historia sięga samych początków Berlina. Pierwszy gmach wzniesionej w drugiej ćwierci XIII stulecia świątyni miał formę romańskiej bazyliki, lecz kilka dekad później przekształcono go w gotycki kościół halowy. Z oryginalnej romańskiej budowli z ciosanego kamienia przetrwały wyłącznie dolne fragmenty ścian oraz widoczna w środku część posadzki.
Na przestrzeni wieków kościół św. Mikołaja był kilkukrotnie przebudowywany. Dla przykładu charakterystyczne dwie nakryte hełmami wieże zostały dodane dopiero w drugiej połowie XIX stulecia. Kres oryginalnej budowli przypadł na końcówkę II wojny światowej, kiedy została niemalże zrównana z ziemią w trakcie bombardowań. Po odbudowie w latach 1982-87 budowla wykorzystywana jest do celów świeckich - w środku mieści się muzeum i organizowane są koncerty.
Muzeum skupia się na skróconym przedstawieniu historii dzielnicy Mikołaja (czyli miejsca narodzin Berlina) oraz na prezentacji zachowanych elementów rzeźbiarskich z kościoła i okolicy. Na odwiedzających czekają m.in. makieta pierwotnej romańskiej bazyliki oraz model odbudowanej dzielnicy Nikolaiviertel.
Na wejściu otrzymamy przewodnik audio w języku angielskim (w cenie biletu). Na wizytę powinno wystarczyć nam do godziny. Wśród eksponatów najbardziej wyróżniają się grobowce i monumenty nagrobne, a także statuy będące częścią oryginalnego barokowego ołtarza. W muzealnym skarbcu wystawiane są m.in. księgi, kielichy oraz szaty liturgiczne. Oprócz nich na początku trasy zwiedzania zobaczymy też kolekcję monet. Interesującym rozwiązaniem są zdjęcia umieszczone pod niektórymi rzeźbami przedstawiające ich przedwojenny wygląd.
Samo muzeum skupia się jednak na konkretnym wycinku historii miasta i nie odnajdziemy w nim eksponatów światowej klasy. Jeśli więc macie dużo czasu i chcielibyście zobaczyć oryginalne elementy wystroju świątyni oraz dowiedzieć się więcej o jej historii, to warto zajrzeć do środka. W innym przypadku chyba lepiej jest wybrać się do innych placówek.
Muzeum w Domu Knoblaucha (Museum Knoblauchhaus)
Nieopodal kościoła św. Mikołaja stoi narożny Dom Knoblaucha (niem. Knoblauchhaus) z XVIII wieku, który szczęśliwie przetrwał wojnę i może poszczycić się tytułem najstarszego istniejącego domu mieszczańskiego w Berlinie.
W 1759 roku potentat w produkcji igieł, Johann Christian Knoblauch, zakupił zabudowaną parcelę w samym sercu starego miasta. Zaraz po tym zlecił rozebranie zastanej budowli i rozpoczął wznoszenie nowej trzypiętrowej rezydencji w stylu późnobarokowym. Budynek, podobnie jak inne domy mieszczańskie w tamtym okresie, był podzielony na część komercyjną na parterze oraz obszar mieszkalny na wyższych piętrach. Przez blisko 170 lat Knoblauchhaus stanowił centrum życia oraz biznesu tej przedsiębiorczej rodziny.
W pierwszych dekadach XIX stulecia rezydencja została przebudowana w stylu klasycystycznym. Swój udział w transformacji musiał mieć Eduard Knoblauch, z zawodu architekt, który studiował u Karla Friedricha Schinkla.
W odrestaurowanym domu mieści się dziś muzeum poświęcone stylowi biedermeier, który dominował w mieszczańskiej architekturze wnętrz pierwszej połowy XIX wieku. Wygląd niektórych pomieszczeń, wliczając w to kolor ścian, odtworzono na podstawie archiwalnych zdjęć. Głównymi eksponatami są meble oraz obrazy z epoki, a także materiały informacyjne przybliżające historię rodziny Knoblauch.
W sumie do zwiedzenia jest kilka pomieszczeń rozciągających się na dwóch piętrach. Wejście do muzeum od jakiegoś czasu jest biletowane, jednak będąc w okolicy warto wstąpić do środka - w końcu nieczęsto mamy możliwość wkroczenia do XIX-wiecznej rezydencji mieszczańskiej. Na wizytę w muzeum wystarczy nam około 30 minut.
Rzeźby i monumenty w okolicy kościoła św. Mikołaja
Wokół kościoła św. Mikołaja przycupnęło kilka wartych uwagi monumentów. Naprzeciwko świątyni stanęła ośmioboczna fontanna z herbami na każdej ze ścian, pośrodku której ustawiono kolumnę z niedźwiedziem na szczycie. Ma ona symbolizować założenie Berlina, którego symbolem jest właśnie niedźwiedź. Nieopodal zobaczymy również wykonaną z brązu kopię pierwszej oficjalnej pieczęci Berlina w formie medalionu umieszczonego na posadzce.
Wokół kościoła rozstawiono również dwa około 3-metrowe posągi z brązu będące pierwotnie częścią monumentu przedstawiającego króla Fryderyka Wilhelma III autorstwa Alberta Wolffa. Jeden z nich to alegoria nauki (siedząca postać z książką i globusem), a drugi przedstawia Klio, muzę historii.
Pałac Ephraima
Ozdobiony rokokową fasadą Pałac Ephraima (niem. Ephraim-Palais) należy do najpiękniejszych budynków Nikolaiviertel. Reprezentacyjny gmach wzniesiono w latach 1762-1766 według projektu Friedricha Wilhelma Dietericha. Nazwisko to zapewne niewiele mówi polskim czytelnikom, ale warto napomknąć, że architekt ten brał udział m.in. w projektowaniu słynnego Pałacu Sanssouci.
Fundatorem rezydencji był Veitel Heine Ephraim, bankier oraz zaufany doradca Fryderyka Wielkiego. Budynek stanął w ścisłym centrum najstarszej części Berlina, u zbiegu ulic Mühlendamm oraz Poststraße. Wspaniała fasada z elementami klasycystycznymi (wolnostojącymi kolumnami na parterze oraz pilastrami powyżej) należała do najwspanialszych w całym mieście.
W przeciwieństwie do pozostałych zabytków dzielnicy Mikołaja Pałac Ephraima zniknął z krajobrazu Berlina jeszcze przed wojną. Rozebrano go podczas poszerzania ulicy Mühlendamm w 1936 roku, a zabezpieczone elementy dekoracyjne wywieziono do magazynów na zachodnich obrzeżach miasta.
Gdy rozpoczęto pracę nad odbudową Nikolaiviertel zachowane fragmenty fasady wciąż istniały, ale znajdowały się na terenie Berlina Zachodniego. Obie strony dały radę się dogadać, a odbudowana rezydencja stanęła 12 metrów od swojej oryginalnej lokalizacji.
Współcześnie we wnętrzach trzypoziomowego budynku organizowane są wystawy czasowe. Podczas naszej wizyty miała miejsce wystawa poświęcona Berlinowi Wschodniemu i NRD.
Pomnik konny św. Jerzego walczącego ze smokiem
Na końcu ulicy Propststraße, przy samej Sprewie, stoi niezwykle żywiołowy pomnik konny przedstawiający potyczkę św. Jerzego ze smokiem. Ozdobą wysokiej na około 6 m grupy rzeźbiarskiej jest pokryty łuskami stwór.
Autorem monumentu był żyjący w pierwszej połowie XIX stulecia rzeźbiarz August Kiss. Aż do 1950 roku pomnik stał na dziedzińcu berlińskiego zamku królewskiego, a po jego zburzeniu przeniesiono go do parku Friedrichshain. W trakcie odbudowy Nikolaiviertel zdecydowano, że jeden z tutejszych placów będzie bardziej odpowiednim miejscem dla tego dzieła.
Kurfürstenhaus - ślad dawnego Berlina
Kilka kroków na północny-zachód od pomnika św. Jerzego zobaczymy przepełnioną detalami neorenesansową fasadę z czerwonego piaskowca należącą do budynku nazywanego Kurfürstenhaus (pol. Dom Księcia Elektora). Budowla powstała w latach 1895-1897 według projektu Carla Gause’a, który na przełomie XIX i XX wieku zaprojektował kilka znanych berlińskich obiektów - w tym oryginalny Hotel Adlon.
Skierowany w stronę Sprewy Kurfürstenhaus należy do nielicznych zachowanych przedwojennych budynków w tej części miasta i zdecydowanie wyróżnia się na tle wznoszonych z prefabrykatów enerdowskich konstrukcji. W przeszłości cały brzeg rzeki wypełniony był równie bogato zdobionymi gmachami wykorzystywanymi do celów komercyjnych.
Budynek swoją nazwę zawdzięcza elektorowi brandenburskiemu Janowi Zygmuntowi. Władca ten należał do osób przesądnych i pod koniec swojego życia był święcie przekonany, że w pałacu królewskim czycha na jego życie zjawa nazywana Białą Panią. Chcąc ją przechytrzyć przeprowadził się do domu swojego kamerdynera, który znajdował się dokładnie w tym samym miejscu, gdzie stoi dziś Kurfürstenhaus.
Stan zdrowia Jana Zygmunta w ostatnich latach życia nie należał jednak do najlepszych - w 1616 roku przeszedł poważny zawał, który po jakimś czasie wymusił na nim przekazanie władzy synowi Jerzemu Wilhelmowi. Niedługo po objęciu rządów przez następcę przesądny władca zmarł w domu swojego wiernego sługi, gdzie wciąż ukrywał się przed Białą Panią. Na cześć tego zdarzenia wzniesiony pod koniec XIX wieku budynek nazwano Domem Księcia Elektora.
Karczma Zum Nußbaum
Kolejnym z wiernie odbudowanych zabytków jest karczma Zum Nußbaum. Co warto jednak podkreślić - przed wojną znajdowała się ona po przeciwnej stronie Sprewy, przy bramie wjazdowej do sąsiadującego z Berlinem miasta Cölln.
Historia karczmy sięga prawdopodobnie początków XVI stulecia. Jej nazwa wywodziła się od drzewa orzechowego (Nußbaum to po niemiecku orzech włoski) rosnącego przed wejściem. Miejsce to przez stulecia zdobyło niemałą renomę wśród Berlińczyków oraz odwiedzających miasto turystów.
Odbudowany zabytek ulokowano przy północnej ścianie kościoła św. Mikołaja i podobnie jak w przypadku oryginalnej lokalizacji zasadzono przy nim drzewo orzechowe.
Gerichtslaube - restauracja w historycznym gmachu sądu
Jeszcze innym przykładem historycznej repliki jest wzniesiona przy ulicy Poststraße restauracja Zur Gerichtslaube, która mieści się w... odtworzonym gmachu sądu.
Warto pochylić się na chwilę nad losami oryginalnego budynku, którego historia sięga 1270 roku. Były to czasy, kiedy zgodnie z prawem rozprawy sądowe musiały być zwoływane na świeżym powietrzu, aby każdy chętny mógł obserwować proces. Żeby zapobiec ewentualnym problemom z niesprzyjającą pogodą, która mogłaby nawet doprowadzić do przerwania obrad, przy średniowiecznych ratuszach budowano podcienie lub dobudowywano do nich budynki o otwartych ścianach.
Podobna konstrukcja w stylu gotyckim powstała w XIII wieku przy ratuszu w Berlinie. Na przestrzeni wieków budynek ten był jednak kilkukrotnie przebudowywany, a pod koniec XVII stulecia jego fasada została całkowicie przemodelowana na styl barokowy.
W drugiej połowie XIX wieku Berlin dynamicznie się rozrastał. Podjęto więc decyzję o budowie nowego, monumentalnego Czerwonego Ratusza (niem. Rotes Rathaus). Miał on stanąć w miejscu istniejących od średniowiecza zabudowań, w tym zabytkowego gmachu sądu, który rozebrano w 1871 roku. Plany rozbiórki tak wartościowego zabytku doprowadziły jednak do zażartych dyskusji o zachowaniu niemieckiego dziedzictwa kulturowego. Ostatecznie fragmenty rozebranego gmachu przekazano cesarzowi Wilhelmowi I, który w parku Babelsberg w Poczdamie odtworzył zabytek w pierwotnej gotyckiej formie.
I tutaj wracamy do Nikolaiviertel. W trakcie projektowania nowego wyglądu dzielnicy podjęto decyzję o stworzeniu repliki sądu. Pomysłodawcy zadecydowali jednak o wzniesienie gmachu w stylu barokowym, czyli o wyglądzie takim jaki otrzymał po przebudowie z końca XVII wieku. Budynek stanął około 150 m od oryginalnej lokalizacji i dziś działa w nim restauracja serwującą lokalną kuchnię.