Święte Schody (Scala Sancta) w Rzymie
Święte Schody (Scala Sancta) w Rzymie należą do najciekawszych przykładów połączenia tradycyjnej katolickiej religijności i sztuki późnego renesansu. Jeśli dodać do tego dawną kaplicę papieską i niezwykłą ikonę zaliczaną do acheiropoietos, to Święte Schody należy zaliczyć do grupy zabytków, które każdy miłośnik sztuki sakralnej powinien zobaczyć!


Legendy o Świętych Schodach
Według katolickiej legendy są to schody, które prowadziły do pałacu namiestnika Judei Poncjusza Piłata. Miał przejść po nich ubiczowany Chrystus, a krople jego krwi spadły na niektóre ze stopni. Wprawdzie nie ma źródeł, które mogłyby potwierdzić ten fakt, ale marmur użyty do budowy stopni jest identyczny z tym, który występuje w okolicach Jerozolimy.

Składające się z 28 stopni schody odnalazła cesarzowa Helena (matka pierwszego chrześcijańskiego cesarza Konstantyna Wielkiego) w trakcie swojej pielgrzymki do Ziemi Świętej i przetransportowała je do Konstantynopola, a następnie do Rzymu. Transport tak okazałej konstrukcji stanowił nie lada wyzwanie inżynieryjne i wymagał olbrzymich nakładów finansowych. Podczas swojej wizyty w Judei późniejsza święta odnalazła również rzekome miejsce ukrzyżowania i pochówku Jezusa, natrafiając przy tym na drewno, które wzięto za krzyż, na którym zabito Zbawiciela - to właśnie z tego drewna pochodzą spotykane w różnych miejscach relikwie krzyża świętego.

Według protestanckiej legendy po Świętych Schodach przeszedł młody Marcin Luter, chcąc wyprosić odpust dla swojego dziadka. Gdy, pełen wątpliwości, dotarł na sam szczyt usłyszał w głowie słowa z Księgi Habakuka: "Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności" (co miało się przełożyć na późniejszą naukę Lutra o zbawieniu).



ZDJĘCIA: 1. Schody boczne przy Świętych Schodach (Scala Sancta) w Rzymie; 2. Kaplica przed wejściem do kaplicy św. Wawrzyńca Sancta Sanctorum; Sanktuarium ze Świętymi Schodami.

Losy Świętych Schodów w Rzymie
W czasach, kiedy siedziba papieska znajdowała się na Lateranie, schody prowadziły do pałacu apostolskiego i były nakryte dachem. W Bibliotece Watykańskiej zachowało się kilka szkiców, które przedstawiają wizerunki tej budowli. Podczas niewoli awiniońskiej porzucony przez papieży Lateran podupadł. Kiedy w XVI wieku przystąpiono do przebudowy całego kompleksu, papieski architekt Domenico Fontana miał określić to co przetrwało jako: "stare budynki bez wartości, większość zrujnowanych i nieużywanych".

Wyjątkiem były właśnie Święte Schody, które zachowały się w idealnym stanie. Papież Sykstus V postanowił odseparować je od reszty pałacu i stworzyć z nich osobną kaplicę. Początkowo planowano stworzenie prostej budowli, jednak papież chcący podnieść rangę nowego sanktuarium, polecił Fontanie poszerzyć projekt o dodatkowe kaplice i cztery (zamiast dwóch) linie schodów po bokach. W tym okresie wykonano też dekorację malarską. Szacuje się, że pracowało nad nią kilkunastu artystów. Malowidła miały funkcję praktyczną - pomagały pielgrzymom w kontemplacji Męki Jezusa.

Według legendy schody stawiano od góry, żeby nie deptali po nich murarze. W XVIII wieku nakryto je drewnianymi stopniami, aby kolana pielgrzymów nie wytarły śladów krwi. Zgodnie z traktami laterańskimi Święte Schody to obszar eksterytorialny zarządzany przez Watykan. Co ciekawe, popularność relikwii była tak duża, że podobne jej kopie zaczęto budować na terenie całej Europy (Praga, Neapol, a na terenie Polski np. Góra lub Sośnica).

Kaplica san Lorenzo (św. Wawrzyńca) / Sancta Sanctorum
Kaplica św. Wawrzyńca (Chiesa di San Lorenzo in Palatio ad Sancta Sanctorum), która znajduje się na szczycie budowli, była w dawnych wiekach prywatną kaplicą papieży. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z VIII wieku. Przebudowano ją w XIII wieku, wtedy też wnętrze pokryto freskami (polichromie przedstawiają papieża Mikołaja III oraz świętych, czterech Ewangelistów, a także męczenników jak np. św. Wawrzyńca, św. Agnieszkę czy świętego Szczepana).



Pielgrzymi przybywają tu, aby pomodlić się przed acheiropoietosem. Tym terminem określa się obrazy i ikony, które według wierzeń powstały w ponadnaturalny sposób, ale też wszystkie kopie tych wizerunków. Ikona laterańska łączy obie koncepcje, gdyż według wierzeń zaczął ją malować św. Łukasz, a dokończyły anioły. Prawdopodobnie obraz pojawił się w Rzymie około VI wieku (z niektórych źródeł można wywnioskować, że już wtedy był otoczony kultem np. noszono go na czele procesji), jednak w następnych latach był kilka razy przemalowywany.

Mieszkańcy miasta uważali, że obraz "chronił" Rzym przed najazdami obcych wojsk i klęskami. W VIII wieku, kiedy Wiecznemu Miastu groził najazd Longobardów, często organizowano specjalne procesje. W święto Wniebowzięcia w mieście wyruszały dwa pochody z obrazami: jeden z Lateranu, drugi z Bazyliki Matki Bożej Większej. W XV wieku cudowna ikona została wyposażony w specjalne "drzwiczki". Nad obrazem umieszczono łaciński napis:
Non est in toto sanctior orbe locus (Nie ma, na całym świecie, świętszego miejsca).

Ściany kaplicy ozdobione zostały freskami, a posadzkę wykonano w geometrycznym i charakterystycznym dla Rzymu stylu Cosmati.

Święte Schody - zwiedzanie i informacje praktyczne
Święte Schody należą do najważniejszych punktów pielgrzymkowych w Rzymie. Odnajdziemy je w budynku sąsiadującym z Bazyliką św. Jana na Lateranie (wystarczy przejść na drugą stronę ulicy).
Schody dostępne są dla wszystkich chętnych za darmo. Dokładne dni i godziny otwarcia możemy sprawdzić na oficjalnej stronie.
Pamiętajmy jednak, że chcąc wejść słynnymi schodami na górę musimy zrobić to na kolanach. Oczywiście nasza wizyta nie musi mieć charakteru religijnego, a dzięki bocznym partiom schodów możemy dostać się na górę na nogach. Jeśli jednak chcemy pokonać Święte Schody - nie mamy wyjścia, trzeba przejść je na kolanach. Ruch odbywa się na nich tylko w jedną stronę (z dołu na górę).

Inaczej wygląda kwestia z kaplicą Sancta Sanctorum, która jest biletowana - cena wejściówki wynosi 3,50€. Aktualne ceny biletów wstępu oraz dni i godziny otwarcia również znajdziemy na oficjalnej stronie. Alternatywą do zakupu biletu jest rzucenie okiem do środka przez jedno z okienek.

Dla katolików pobyt w kaplicy jest okazją do uzyskania odpustu zupełnego. Kilka razy w historii papieże swoimi dekretami podtrzymywali taką możliwość. Ostatnie wytyczne (rok 2015) głoszą, że odpust otrzyma każdy kto wejdzie po schodach na kolanach kontemplując Mękę Jezusa, a na każdym stopniu odmawiając: Credo, jedno Ojcze nasz, jedno Zdrowaś Maryjo, jedno Chwała Ojcu (plus standardowe warunki odpustu czyli modlitwa w intencji papieża, a także przyjęcie Komunii). Osoby z ograniczoną mobilnością mogą odmówić modlitwy bez pokonywania stopni.